ja wam powiem dziewczyny że ja w ogóle nie mam takich problemów z Matim...jeszcze chyba sie nei zdażyło żebym musiała na niego krzyczeć a tym bardziej jakiś klaps. Jest od urodzenia typowym książkowym aniołkiem i na pewno nie ma tego po mnie bo ja dałam rodzicom popalić. Jak juz Mati dostaje kare to własciwie tylko i wyłącznie za to że jest leniem i nie chce mu sie po sobie sprzątać. Wtedy idzie na pare minut posiedziec do naszej sypilani. Wszystko załatwiamy na spokojnie i rozmową. Zawsze go sadzam na kolanie i staram mu sie wytłumaczyc co robi źle i co mi przeszkadza.
Jeszcze nigdy nikogo nie udeżył, nie popchnął, nie kopnął itd. Bardzo dużo czasu sam sobie organizuje. Główne hobby to dinozaury wiec ma z nimi zajecie na cały dzien, uwielbia rzeczy plastyczne wiec duzo rysyje, maluje, wycina, klei. Kocha autobusy wiec w gre wchodzi jeszcze zabawa pojazdami
Na spacerach grzecznie idze ze mna za rączkę i jeszcze mi sie nie zdażyło żebym musiała go gonic a on sie nie słucha.
Jak był dzidziusiem to prawie wcale nie płakał, dużo mógł sobie sam leżeć i patrzeć na czarno biały obrazek

Mały chichracz, z byle czego co chwile sie smieje