reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Październik 2012

pesca, ja gdzieś czytałam, że gluten-kaszkę dodaje się do jedzonka (chyba 2 gramy na 100 ml posiłku ale nie jestem pewna). gluten zaczyna podawać się dziecku w 5 miesiącu, robimy wtedy tzw ekspozycję na gluten. dodajemy go 2 miesiące i dopiero po tym okresie można podawać dziecku kaszki w miarę jego potrzeb.
z tego co wiem po 4 miesiącu wprowadza się i zupki i gluten. nie słyszałam, żeby to miało znaczenie co pierwsze się wprowadza. aczkolwiek ja pewnie najpierw zacznę podawać jakieś marcheweczki itp a za kilka dni gluten.
 
Ostatnia edycja:
reklama
netika wiem ze sa schematy wprowadzania pokarmow dzieciom, i zamierzam sie ich mniej wiecej trzymac. Nie zamierzam dawac Nikoli nic innego do jedzenia oprocz mleczka. Dopiero po 4 miesiacu bedziemy wprowadzac nowosci. Dałam jej ilosc mniejsza chyba nawet od uszka w igle ktorej nawet nie polknela tylko zmarszczyla sie i wyplula. Uwazam ze twoje porownanie do nozy jest tu wygorowane :) dziekuje za schematy ktore sobie chetnie zapisze;-)

Mama
gdzie dokladniej sie nad morze wybieracie jesli mozna wiedziec? My szukamy czegos fajnego na Mazurach albo wlasnie nad Bałtykiem. Mielismy w planach Chorwacje ale stwierdzilismy ze to chyba za daleko dla takiego Maluszka
 
JA dawałam najpierw marchewke, potem ziemniaka, dynie, potem marchew z ziemniakiem, ziemniaka z dynia itd. NAjpierw dziecko zje może 2 łyżeczki. Z owoców jabuszko, banan, jagody, maliny itp. Póki zjadał takie jednoskałdnikowe rzeczy to kupowałam słoiczki, a później już sama gotowałam. W tych gotowych zresztą jest dodatek selera, soku z winogron i innych cudów. Zawsze robiłam podstawę taka np. ziemniaki, marchew, pietruszka, dzieliłam na np. 4 cześci i do jednej dodawałam buraczka, do drugiej brokuła itd. I tak samo później z mięskiem. DO jednej dodawalam kurczka, do drugiej królika, jedna z kaszą. Zawsze przy jednym gotowaniu miałam kilka rodzajów zupek które mroziłam. Jakoś nie ufałam zagotowanym zupkom. Bałam się ze jak mi jakiś puści to nie będę wiedziała.
A gluten np. kaszke manne można dodać też do owoca czy mleka. Wojtek wogóle nie jadł kaszek gotowych nie smakowały mu. Jedynie kleik ryżowy z dodatkiem owoca zjadł. Pił tylko wodę, soczków prawie wcale. DO tej pory po wypiciu herbaty lub kakao jak chce pić to prosi jeszcze o wodę.+

Mojej siostry córka ma 6,5 mca i wogole nie chce jeść papek. Woli takie rzeczy w kawałkach. Jest na piersi.

Paulina - do Pobierowa. Byliśmy tam 8 lat temu jeszcze bez dzieci. Od nas w lini prostej w sumie dość blisko, droga od Gorzowa podobno super i z 2 dzieci najwygodniej, a fajna miejscowość położona w lesie. Te ceny tylko:szok:.

Moje zamiary zapisu na aerobik legły w gruzach. CHyba się spóźniłam. Wszyscy od nowego roku ruszyli na fitnes i brak miejsc. Obdzwoniłam już wszystko w okolicy.:szok:

U nas pada więc nie wychodzimy bo dodatkowo wieje jak w Kieleckim.
 
u nas też cały dzień strasznie wiało i pół dnia padał śnieg z deszczem, aż się wytknąć nosa z domu nie chciało.
Czy to możliwe żeby małemu już zęby wychodziły? w miejscu dolnych jedynek ma dwie takie górki, tak jakby właśnie ząbki były pod spodem, jedna trochę większa od drugiej.

Ja na aerobik lub inne takie zajęcia nie mam szans się zapisać, bo do miasta mam 30 km więc za dużo czasu dojazdy by mi zajęły. mąż mi przyniósł od teściów rowerek ale mam trochę słomiany zapał co do pedałowania. poćwiczyć mogę tylko wieczorem jak synek śpi ale wtedy jestem już tak zmęczona całym dniem, że już nie mam na to siły.
 
My odkąd mały jest chory siedzimy w domku...już pare ładnych dni. Zresztą pogoda jest tak beznadziejna, że nawet się nie chce wychodzić.
Troszkę szybko by chyba te ząbki chciały wyjść, ale wszystko jest możliwe:)
Ale zazdroszczę tego Pobierowa...byłam i potwierdzam! Jest super choć ceny faktycznie dołują momentami. Też myślałam o morzu w te wakacje, ale jeszcze nie wiem na 100%
 
Antoś ma widocznie inne dziąsełka,zgrubienia i wyraźnie daje mu ulgę masowanie i kropelki chłodzące,piąstki gryzie i bardzo się ślini:szok:
na noc do mleka mm dostaje na 150ml 2 miarki kleiku ryżowego,przesypia po tym różnie,najdłużej 6 godzin(od 20),rano jest kupa i mały jest zadowolony:-D
U nas ciepło,mało pada i zastanawiam się czy przyjdzie jeszcze zima.A wakacje w Polsce planuje u rodzinki:-)
 
Czy to możliwe żeby małemu już zęby wychodziły? w miejscu dolnych jedynek ma dwie takie górki, tak jakby właśnie ząbki były pod spodem, jedna trochę większa od drugiej.
Tosiek też tak ma, na dodatek sa dużo jaśniejsze niż reszta dziąseł. Te nasze dzieci sa albo grubo przenoszone, albo takie wypasione po tych wszystkich witaminach, które łykałysmy w ciazy :)
 
Tosiek też tak ma, na dodatek sa dużo jaśniejsze niż reszta dziąseł. Te nasze dzieci sa albo grubo przenoszone, albo takie wypasione po tych wszystkich witaminach, które łykałysmy w ciazy :)

Wypasione napewno. Paweł waży 7300. Jest co nosić. :-) Czy wasze dzieciaki też piszczą? Bolą mnie już uszy, choć chwilami to nawet śmieszne.
 
reklama
Wypasione napewno. Paweł waży 7300. Jest co nosić. :-) Czy wasze dzieciaki też piszczą? Bolą mnie już uszy, choć chwilami to nawet śmieszne.
a myślałam, że tylko mój młody taki wypasiony jest :-p my też ważymy już ponad 7 kg a lecimy na samym cycu :)
co do piszczenia to u nas tylko czasami z radości się zdarza ;) częściej krzyk mogę usłyszeć (bo to płacz nie jest) ale od tego też mnie głowa boli.

wernkika
jak sądzisz, to są zęby?
 
Do góry