reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Październik 2012

Z małym wszystko ok. Bioderka wiadomo standard. Badanie krwi i usg brzucha związane z moją cukrzycą w ciąży- czy u małego poziom glukozy w normie i czy narządy wew. nie są powiększone a usg główki bo nie podobało mi się drżenie wargi/brody przy podnoszeniu- to podobno często się zdarza i może nic nie znaczyć ale badanie bezbolesne i nieinwazyjne więc chcę je zrobić.
Mały nie przyniósł nam wstydu i u babci zachowywał się przyzwoicie.Wysępił 2 butle mleka i zasnął na 5 minut:) Nie było nas prawie 5 godzin więc to nasza najdłuższa rozłąka.
 
reklama
Kasikd no, 5 godzin to już konkretne rozłąka! Fajnie, że poszło dobrze. A co do badań, to rozumiem, że na szczęście to bardziej profilaktyka. Trzymam kciuki, żeby wszystko było w porządku.
 
poszukując inhalatora-nebulizatora(dziadek znalazł), wszędzie już właściwie wykupione:szok:. Polecam dziewczyny! Jeśli nie macie to kupcie sobie. Mały jest od piątku inhalowany solą fizjologiczną i widać dużą poprawę. Poza tym bierzemy jeszcze witaminkę C, Calcium, Nasivin soft i regularnie odciągamy katarek aspiratorem.
Jak tam Wasza laktacja? U mnie jakaś masakra! Nie wiem czyja to zasługa(mam wrażenie, że tabletek anty),ale od paru dni mam taki nawał, że szok! Rano budzi mnie ból piersi i muszę odciągnąć, bo inaczej mam wrażenie, że mi pękną :szok: i tak 250ml schodzi w niecałe 15min. Nawet herbatkę laktacyjną już odstawiłam..

Koleżanki też mi ten nebulizator polecały- chyba się namyslę w końcu. Zwłaszcza że znowu z katarem walczymy- już ponad tydzień. U lekarza bylismy dwa razy- na szczescie gardełko i cała reszta ok- tylko katar. Ale za to jaki :( Cały czas mu rzęźi w nosku, a na widok fridy niedługo zacznie kręcić głową wokół szyi jak w egzorcyście. na dodatek wyćwiczył się w odpychaniu rączkami, także jak jestem z nim sama to marne szanse na odciaganie :( ZNacie jeszcze jakies sprawdzone sposoby na katar?
 
Witam mamusie .Przypomnialo mi sie ze przeciez moje dziecie bylo na pazdziernik i nawet was nie poinformowalam ze urodzilo sie we wrzesniu. 28 poprzez cc. Zajrzalam na liste i widze ze jest kilkoro dzieci z tej samej daty wiec chyba wroce tez do was bo jednak fajnie jest obserwowac jak maluszki z tego samego dnia rosna i rozwijaja sie.Pozdrawiam
 
Pawełkowi też furczy w nosku i to pomimo odciągania. Lekarka poprzednio powiedziała żeby zakrapiać mu nos solą fizjologiczną i dużo kłaść na brzuszku, żeby mu spływał ten katarek. Albo jak jest gęsty aby kłaść go na kolanach i delikatnhie oklepywać plecki. W przypadku gęstego katarku zdaje to egzamin, jednak teraz jak mu furczy to nic nie chce spłynąć a spradzając fridą dziurki są drożne.
Ja też zostawiam małego pod opieką mamy, czasem ciotek. Początkowo miałam ogromne wyrzuty sumienia i wracałam jak na skrzydłach. Teraz się troszkę uspokoiłam, z naciskiem na troszkę. :-p
Uwielbiam jak mały chichocze. Mój maluszek też lubi przewijak i jak go przebieram. Fika wtedy gołymi nóżkami i gdy robimy "pierdzioszki" :happy2: tak fajnie się śmieje.
Doświadczone mamy mam pytanie - karmię piersią i zastanawiam się nad tym jakie inne jedzenie wprowadzić małemu jako pierwsze. Wiem że jeszcze cały miesiąc przede mną ale już powoli się z tym oswajam. Paweł toleruje butelkę jak już jest bardzo głodny. Może zacząć mu podawać kaszkę łyzeczką? Podobno dzieci karmione piersią najpierw muszą mieć wprowadzony gluten a dopiero później papki warzywno-owocowe.
 
pesca-co prawda doświadczoną mama nie jestem:sorry2:, ale powiem ci, że jak mój mały ponad miesiąc temu dostał mleko z zagęszczaczem z łyżeczki to szamał, aż miło:tak: i wczoraj dałam mu biszkopta z herbatką(wiem, wiem, że wcześnie)..teraz mam w planach dać mu mleko z kaszką, a później marchewka i nie wiem też czy kolejność ma znaczenie...
 
panziorka jak mu smakuje i nic mu nie jest to niech je :) ja dzis jadlam golabki i moja Nikola takie oczka na mnie zrobila jakby prosila zebym jej dala no to wygrzebalam troszke mieska i jej dalam ale chyba jej nie smakowalo bo zrobila skwaszona minke i wyplula :-)
 
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku :)
gapa.zemnie zapomnialam.jak tu wejsc zagubilam sie troszku :)dzisiaj bylismy do szczepienia i nasz chlop wazy juz 6950 i ubranka 74 to na niego to takie w sam raz dzosiaj tez dosalam szoku ubieram kombinezon i co ? dziecko sie w nim nie miesci a niedawno nyl mega wielki dwa razy go mial ma sobie bo korzystalam z kurteczki no i kurteczka tez mala a miala byc na cala zime wiec bylam zmuezona kupic nowa i kupilam iuz 80 bo zimy keszfze ze 3 mc troche dlugawa bo z rekawami nie ma tragedi ale dziecie lezy wiec nie wodac ze troche duza a co kiesiac po kirtki to laac nie zamierzam bo zbankrutuje :) Misza wrocilas? żyjesz ?$ ale byki sorki ale z tel pisze
 
Moje małe tak samo lubi swój przewijak:)cieszy się niemożliwie jak sobie na nim leży :-Dprzypuszczam, że podoba mu się leżakowanie bez pieluszki, zresztą taką samą radość ma po kąpieli-zawsze go kładę golutkiego na brzuszku po chlapaniu:)
ulala pokaźna waga:) mój waży 6300-stan na zeszłą środę, także tez jest dobrze:). Ja kombinezoniki na szczęście troszkę na wyrost kupiłam i są jeszcze dobre, ubranka już 3-6mc ubieram, bo 0-3 zdecydowanie za ciasne...
Odważne jesteście dziewczyny, ja bym się póki co bała dać malutkiemu coś innego niż mleczko albo herbatka, wole zaczekać..
pesca pisałam już o tym wcześniej-polecam kupić nebulizator. Świetnie się sprawdza przy kaszlu i katarku-bardzo ładnie schodzi z noska po nebulizacji i maluch się tak nie męczy, mój nawet lepiej śpi. Ja też delikatnie oklepuje. Dodatkowo się jeszcze zaopatrzyliśmy w nawilżacz powietrza, bo strasznie suche się zrobiło
wernkika nebulizator to jednorazowy wydatek, a naprawdę bardzo przydatna sprawa. Posłuży dzieciaczkowi i reszcie rodziny, ja sama zaczęłam używać i dużo lepiej mi się oddycha:)(mam wieczne problemy z gardłem)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Paulina, Ty dałaś 2,5 miesięcznemu dziecku trochę mięsa z gołąbków?! A jak będzie miała 2 lata i będzie robić kocie oczka żebyś pozwoliła jej pobawić się nożami to też się zgodzisz? Sorry, ale dla mnie to nie do pomyślenia. Taka rola rodzica, żeby czasem mówić NIE.
Są różne schematy wprowadzania nowych pokarmów do diety niemowlęcia. Zaczyna się od produktów jak najprostszych - papek jarzynowych z mięsem, rybą, kaszą manną, papek owocowych, bez soli, cukrów, przypraw typu vegeta czy kostki rosołowe. Dziecko nie zna smaku soli, poza tym ona bardzo obciąża jego nerki i powinno mieć ją jak najpóźniej wprowadzoną do diety... Potem dania są coraz bardziej grudkowate, aby dziecko przyzwyczaiło się do konsystencji. Nowe produkty wprowadzamy pojedynczo aby w razie reakcji uczuleniowej wiedzieć co zawiniło. Warto nauczyć dziecko pić czystą wodę - soki mają dużo cukru, który zapewnia dziecku poczucie sytości i potem może być problem z jedzeniem normalnych posiłków. Można sobie poszukać na necie takie ogólne schematy wprowadzania nowych pokarmów do diety dziecka.
My zaczniemy od papek jarzynowych, owocowych, z odpowiednimi dodatkami. Młoda będzie pić wodę (Szymon uwielbia samą wodę i bardzo mnie to cieszy), na pewno przed pierwszymi urodzinami nie dostanie biszkoptów czy innych ciasteczek - owoce są wystarczająco słodkie. Jeszcze dość się naje "śmieciowego" żarełka. Nie jestem zafiksowana na punkcie przestrzegania wszelkich zasad i schematów, ale po coś one są. I będą takimi wytycznymi.
 
Do góry