Bry :-)
azorek, ale pięknie się przygotowujecie do świąt :-) Uwielbiam czytać o Waszym kocie
Zdrówka dla Oliwki i trzymam kciuki, żeby Amelka przeszła spokojnie to szczepienie :-)
margot, zgodzę się z Tobą w temacie kropelek i leków na brzuszek ;-) Dorotce podawałam, bo widziałam, że się naprawdę mocno męczy... Ale kiedy nie widziałam poprawy, to kropelki odstawiłam. Kilka dni temu wszystko samo przeszło
Widzę po moich koleżankach, że właśnie czasem nadużywają różnych leków. Dla mnie takim przykładem jest szybkie podawanie leków przeciwgorączkowych już przy 38 stopniach gorączki, albo nawet stanie podgorączkowym... I o ile nie można tu mówić o zachęcaniu koncernów farmaceutycznych do takich praktyk, to już o przewrażliwieniu mam na pewno. I mam nadzieję, że żadna z dziewczyn tutaj nie weźmie tego do siebie ;-)
Ja piję czasem karmi, ale nie zauważyłam u siebie zwiększenia produkcji mleczka
Ale nie przeszkadza mi to czasem raczyć się tym "piwkiem"
Uszka do barszczu robiłam tydzień temu. Dla nas i dla moich rodziców. W tym roku pierwszy raz będę sama przygotowywać wigilię i spędzimy ją tylko w czwórkę (zawsze chodziliśmy na dwie wigilię). I o ile moi przyjęli to spokojnie, to teściowa strzeliła focha...
Trudno, nie mam zamiaru się przejmować;-) Na pewno na święta nie będę bardzo szaleć. Na wigilię przygotowuję tylko barszcz z uszkami, po krokiecie (a to akurat od babci), fasolę z sosem grzybowym, zapiekankę (taka nietypowa potrawa z domu mojego męża, która baaardzo nam smakuje ) no i po kawałku karpia. I tyle. Tak to będę jeszcze miała trochę sałatki jarzynowej i warstwowej z ananasem, śledzie w occie z cebulą i rybę smażoną w zalewie. Szynkę i kabanosy zamówiłam sobie już dawno. W tym tygodniu robiliśmy pierniczki i piernikowe choineczki 3D. Upiekę jeszcze strudel z orzechami i panią walewską. Pewnie jeszcze szybko machnę keks z orzechami, bo już patrzyłam, że z tych placków zostaną mi białka. Pierniki i choinki będą na prezenciki, plackami zawsze się dzielę z rodzicami i teściami. Zresztą tradycyjnie w Boże Narodzenie chodzimy do teściów a w drugi dzień świąt - do moich. Choinkę ubierzemy w sobotę :-) Najbardziej lubię kiedy ubieramy ją zaraz przed świętami:-)
Szymek siedzi w domu bo znowu brzydko kaszle. Ale to nasza wina, bo za szybko posłaliśmy go do przedszkola i wszystko wróciło.... A Dorotka to taki słodziak kochany, zakochana w niej jestem strasznie
Wy też tak macie?