Maleństwo dobrze, że te przepływy masz w normie. Ja ostatnio też miałam podejrzenie, że dzidzia nie rośnie, a pozostałe parametry były ok. I też straszyli wcześniejszym porodem. Za 2 tygodnie mam się zgłosić na ktg i usg, żeby sprawdzili, czy coś mała urosła przez ten czas. Trzymam kciuki, żeby się to wszystko u Ciebie dobrze skończyło nawet jak będą chcieli, żebyś urodziła wcześniej. Trzeba wierzyć, że lekarze wiedzą co robią
Azorek chyba już musisz się nastawić, że co ma być to będzie. A na pewno będzie dobrze, bo w Twoim "wieku" ciążowym już dzidziusie są całkiem dobrze przygotowane do życia. Tak więc nastaw się, że za niedługo będziesz tulić kruszynkę całą i zdrową, czego Ci życzę.
Karola no właśnie na darmową sr trzeba być zameldowanym w Krk. Ja poszłam na kopernika, bo zależało mi, żeby obejrzeć szpital i poznać personel przed porodem, ale kosztowało mnie to 300 zł. Na szczęście miałam jakieś imieniny po drodze i zażyczyłam sobie, że zamiast prezentów to chcę sr. A czy to jest konieczne? Na pewno było fajnie i dużo się dowiedziałam. Ale teraz już bym się nie zdecydowała na Twoim miejscu, bo właśnie możesz nie dotrwać do końca i kasa w błoto. Więc na pewno dasz radę - zresztą właśnie na tych zajęciach wszyscy nam powtarzali, że same sobie poradzimy i że mamy wierzyć w siebie i podczas porodu i przy opiece nad dzidziusiem. :-)
Co do tematów kulinarnych to ja dzisiaj też zaczęłam dzień od tostów, tylko nie mogłam się zdecydować czy na słono czy na słodko i zjadłam jednego z dżemem, jednego z pomidorem i solą. Mniam. A taki opiekacz to też już za mną chodzi od dawna - tak, żeby miał grill do panini - fajnie się zapieka w nich hotdogi i ciabatki (moim hitem jest rozkroić taką pyszną chrupiącą ciabatę, włożyć do niej sos czosnkowy tuńczyka z puszki i warzywa - pomidor, sałata i wszystko na co się ma ochotę). Ale niestety teraz inne wydatki są ważniejsze, więc tak jak Karola muszę być cierpliwa. :-)
Póki co czekam na męża z białym barszczem i ryżem z jabłkami - wiem, że znowu o jedzeniu gadam, ale dzisiaj mnie coś napadło i od rana mi się gęba (i lodówka) nie zamyka.;-)