reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Październik 2012

Jak chcecie sie ochłodzić, zapraszam na morze, zimno (tylko 18 stopnie), szaro ponuro i oczywiście pada:wściekła/y:Burza goni burzę. Za gorąco źle, ale tak jak u mnie, to też niedobrze:no:
 
reklama
klaczek2004 fakt jak bym była nad morzem, to pogoda mogłaby być gorąca ale dziś kolejny dzień w krk bez powiewu powietrza przy temp.35 st, a co dopiero marzyć o deszczu:crazy:
Majeczka jeśli nie masz uczulenia to domowe sposoby powinny wystarczyć na to ugryzienie.

Co do facetów i ich odżywiania to ja mam w tym względzie w ogóle wygodę. Mąż mój z zawodu kucharz, pracuje też w zawodzie, jest szefem kuchni w hotelu w krk więc jeżeli o gotowanie chodzi i dogadzanie rodzinie mam to kompletnie z głowy:-) Pamiętam jak mama zawsze mnie strofowała abym obserwowała jej poczynania w kuchni i się uczyła bo co ja potem pocznę jak wyjdę za mąż i będę musiała chłopu gotować. Mówiłam jej, że tak się ułoży, że nie będę musiała gotować i nie wiem czy świadomie czy nie ale się udało :-D Uwielbiam jeść i oczywiście robię sobie/nam różne pyszności, nauczyłam się od męża robienia sałatek, od mamy z domu wyniosłam pitraszenie zupek, które uwielbiam. I o dziwo mąż mnie nie krytykuje, bo jak w pracy musi czasem stworzyć kulinarne cuda wianki tak w domu ceni tradycyjną kuchnię i jest wszystkożerny. Obiecał, że dla dziecka będzie zupki też przygotowywał sam więc trzymam go za słowo ;-)
 
Misza to sie ustawiłaś idealnie!! ;-)

dzięki dziewczyny, opuchlizna powoli schodzi - ugryzła mnie w palca wskazującego, nie moge go zgiąć, ja to pikuś tylko juz złapałam schizę, ze maluchowi moze to zaszkodzić :eek: siedze teraz z okładem z octu i mam nadzieje ze to pomoże, wciąż piecze, a czy jestem uczulona - nie mam pojęcia, pierwszy raz mnie ugryzła, ale jakbym była to pewnie juz bym spuchła prawda?
musiałam juz prysznic wziąć przez ten upał, a tu dopiero 11 :szok: tak, w KRK jest istny armagedon, zero wiatru i leje się żar z nieba. Kłaczek podeślij proszę trochę chłodu!
 
.

Co do facetów i ich odżywiania to ja mam w tym względzie w ogóle wygodę. Mąż mój z zawodu kucharz, pracuje też w zawodzie, jest szefem kuchni w hotelu w krk więc jeżeli o gotowanie chodzi i dogadzanie rodzinie mam to kompletnie z głowy:-) Pamiętam jak mama zawsze mnie strofowała abym obserwowała jej poczynania w kuchni i się uczyła bo co ja potem pocznę jak wyjdę za mąż i będę musiała chłopu gotować. Mówiłam jej, że tak się ułoży, że nie będę musiała gotować i nie wiem czy świadomie czy nie ale się udało :-D Uwielbiam jeść i oczywiście robię sobie/nam różne pyszności, nauczyłam się od męża robienia sałatek, od mamy z domu wyniosłam pitraszenie zupek, które uwielbiam. I o dziwo mąż mnie nie krytykuje, bo jak w pracy musi czasem stworzyć kulinarne cuda wianki tak w domu ceni tradycyjną kuchnię i jest wszystkożerny. Obiecał, że dla dziecka będzie zupki też przygotowywał sam więc trzymam go za słowo ;-)

Mój też jest kucharz z zawodu ja technik żywienia. i też zawsze mówiłam że to dla mnie będą gotować. chociaż nie powiem czasem lubię. alę wolę piec ciasta i ciasteczka. w domu to B uwielbi moje sałatki. nic na miarę konkretną nie robię. moja miara to na oko do smaku :-D
na naszym mieszkaniu musimy piekarnik w gazówce naprawić to chociaż co jakiś czas coś upichce. :-)
ale to dopiero we wrześniu jak wróci.

Majeczka nie martw sie piec będzie ale jak schodzi to już dobrze. i raczej uczulona nie jesteś bo by inaczej głębsze objawy były. mnie użadliła raz w mały palec u dłoni i cebula ocet pomogło też było opuchniętę. ale mama mnie wysłała jeszcze do przychodni i mi zastrzyk dali przeciw tężcowi bo to przy zbieraniu owoców było i ręce były całe czerwono-czarne od aronii. a uczulona nie jestem.
 
misza, maleństwo - super mieć męża kucharza, zazdroszę

my z mężem mlecznożerni, dla mnie może tylko nabiał na świecie istnieć i będę szcześliwa, wybredna jestem ogromnie. Nie dotknę nawet flaków, salcesonu, pasztetowej itd, baaaaa nawet z bigosu mięso wybieram. Za to owoce, warzywa i nabiał w każdej postaci. Śmieję się, że prawie jestem wegetarianką.
A szpinak uwielbiam i też męża nauczyłam jeść:-)

majeczko - jeśli nie masz alergii domowe sposoby pomogą. Ja jestem uczulona i po ugryzieniu zaczynam się dusić (na szczęście ostatnio ugryzła mnie jak miałam 7 lat) myślę, że nie da się tych objawów przegapić

emotion - skóra w ciąży jest bardziej wrażliwa dlatego niektóre kosmetyki mogą powodować uczulenie, napisz jak teraz to wygląda


Ledwo przyszedł na świat, a już wzbudził sensację! W chińskiej prowincji Anhui urodził się najcięższy noworodek. Chłopczyk ważył prawie 6,3 kg
http://www.fakt.pl/Noworodek-olbrzy...czny-chinski-noworodek,artykuly,167060,1.html
 
Ostatnia edycja:
Dzień dobry!!
Dziś czuję się już wyjątkowo normalnie, po przedwczorajszej niedyspozycji ani śladu :-) Wielka w tym Wasza zasługa, bo nikt tak jak Wy nie życzył mi zdrowia. Dziękuję :-)
U nas w nocy była taka burza, że chyba pierwszy raz taką widziałam. Nie było błysku i trzasku, był jeden błysk i co chwilę trzask! Jasno jak przy jarzeniówce. Armagedon jakiś czy coś:eek: Szok, dodatkowo przez kilkanaście minut padał deszcz jakby ktoś lał z dachu z wiadra. Zwierzęta przerażone, zgrupowane przy łóżku mamy (najlepiej by weszły pod kołdrę), mój kot drżał, serce mu waliło jak młot, schował się w piwnicy.
Całe szczęście, że odkąd jestem kobietą "z jajami" przestałam bać się burzy.
Od dziecka miałam traumę, odkąd piorun z wielkim hukiem trafił w dom sąsiada (od razu stanął w płomieniach), a w naszym nastały egipskie ciemności akurat jak mama wyszła z łazienki i na sekundę zostawiła mnie samą (taką 5 letnią).
Dziś za to jest taka duchota, że nie ma czym oddychać. Powietrze stoi w miejscu.

emotion też nie chcę straszyć, ale obiło mi się o oczy, że krem do depilacji w ciąży niewskazany. Poradź się lekarza jak najszybciej czym to załagodzić. Trzymam kciuki żeby było dobrze.
sonkaa tuje pięknie pachną jak się je przycina:-) Uwielbiam!
Nie umiem wrócić do depilowania nóg, bo mnie boli :-( więc Cię podziwiam, ale cały czas dzielnie depiluję pachy!
ptyśka trzymam kciuki za wizytę &&&& Wizytujemy razem :-)
Majeczka26 niestety nie umiem pomóc, ja mam uczulenie, więc jak widzę coś żółtego w paseczki w okolicy mnie to udaję, że mnie tam nie ma - wyglądam mniej więcej jak zwierzątko udające martwe w sytuacji zagrożenia ;-)
jutrzenka również polecam drylownicę :-) i od razu fartuch na siebie i osłonięcie wszystkiego w pobliżu, bo czasami sok z wiśni chlapie po całej kuchni ;-) Lub drylowanie w ogrodzie.
malinova artykuł o tym co się dzieje w brzuszku wspaniały. Dziękuję :-)

Miłego dnia dziewczęta! Takiego rześkiego z tlenem!! :-)
Ja uciekam na obiad, dziś leniwe pierogi z cukrem i cynamonem plus kompot z wiśni Zobacz załącznik 479984
 
jejku jak ja tak czytam o tej Waszej pogodzie, tych duchotach i tych burzach, to tylko sie jeszcze bardziej ciesze, ze mieszkam w polnocnym UK
u nas przyjemniutko, sloneczko swieci, wiaterek zawieje, 18-20* na termometrach, deszczyk czasem popada dla odswiezenia :)

a ja sie nie moge zdecydowac na dzisiejszy obiad...rozmrazam mieso mielone i tak: kotleciki mielone z ziemniaczkami czy lasagne?...hmm...
 
Musa dzidziuś będzie lubił pomidorową bo teraz wody płodowe smakują tym co ty jesz więc będzie już znał ten samk;-) Oczywiście gwarancji nie ma, ale jest nadzieja

a swoja drogą dodajcie swoje przepisy na pomidorową na kulinarnym bo mi wychodzi albo za łagodna albo za ostra

haha siki chomika są super, jak spotkasz tą panią to z nią zagadaj bo ja co tydzień niepotrzebnie zasikane wióry wyrzucam:laugh2:

kochana ja się moim "przepisem" na pomidorówe kompromitować nie będę, moja mamuśka śmieję się nawet że ja na wyrost to zupą nazywam, bo według niej to woda z marchewka, pietruszka, ryżem i koncentratem:-D:-D:-D, a uważa tak ponieważ : po pierwsze nie robię wywaru mięsnego tylko na rosołkach w kostkach(jestem mega obrzydliwa, za mięsem nie przepadam i nie znoszę gdy mi potem w zupce pływają "tłuścinki" i inne mięsne farfocle) a po drugie nie zaprawiam potem zupy śmietana bo wole bez:-D:-D:-D jak dotąd moją "zupę" docenili tylko moi 11 letni siostrzeńcy, zawsze twierdzą że jest najlepsza na świecie:-):-):-):-)
właśnie doczytałam to co dziś napisałaś, ja też mogłabym żyć o samych owocach, warzywach i nabiale a mięso mogłoby nie istnieć, zawsze tak miałam i też od dzieciństwa wybieram wszystko z bigosu lub np jakiejś zupy a gdy w wędlinie lub kotlecie zobaczę żyłkę lub tłuścinkę to wycinam lub po prostu nie jem, nie wspomnę o tym, że gdy już przekonywujemy coś mięsnego to zajmuje się tym mąż bo ja z surowym mięsem do czynienia mieć nie lubię, paranoja, no ale od dziecka tak mam, pamiętam jak mój tatuś z kuchni wychodził gdy ja jadłam bo nie mógł patrzec na to jak "profanuję" jedzenie:-)
majeczka - super, że wizyta udana i że rozmowa z szefową już za tobą, ja również jutro planuje podejść do mego szefa bo do pracy juz pewnie nie wróce, więc myśle że wypada z nim osobiście porozmawiac nie przez tel., poza tym muszę mu powiedzieć jak długo planuje po porodzie w domu siedzieć, by mógł jak wszystko zorganizować
malinova paula - ciesze się że czujesz się lepiej;-)
emotion - niestety z kremami do depilacji doświadczenia nie mam wiec nie mam pojęcie co mogło sie stać

Słuchajcie u mnie dziś powietrze stoi w miejscu, ani najmniejszego podmuchu wiatru nie czuć, leże od rana przed kompem jak mops i zamierzam "robić nic", regeneruję siły przed jutrem bo muszę jechać do laboratorium, potem do pracy a na 15 wizyta u gin:szok:
 
Musa u mnie zupy też nie gotują się na kościach i też wiecznie słyszę od mamy, że jem samą wodę. Wędliny wycinam z żyłek i tluszczu tak jak ty. Dobrze nie być samemu na tej planecie z takimi problemami:-)
 
reklama
hejka

Ja wlasnie zjadlam obiad z wczoraj tj. ja barszcz a Kubus kotleciki, ziemniaczki i ogorek
R przyjechal i zaraz jedzie i jak przez najblizszy czas wraca wieczorem wiec zje kolacje, moze hot-dogi

u mnie 31st w cieniu. Do tej pory bylo slonecznie a teraz troche sie zanioslo, moglo by popadac to mi borowki podleje.
Bylam dzis z Kuba zerwac pare, powoli sie zaczynaja bo juz trzeci krzak zaczyna dojrzewac. Jeszcze z tydzien dwa i bedzie co pojesc

Krak zrob lasagne i podeslij mi troche bo sto lat nie jadlam

Musa dobre z ta zupa :-D. Jak nie lubisz tlustego w zupie to gotuj np na udkach, mozesz wczesniej skore zdjac. Ja po ugotowaniu rosol przez sitko przelewam wiec nic nie plywa :-D

Malinowa a ja sie boje burz i chyba nie przestane. Mojej kolezanki z pracy rodzice oboje zgineli od uderzenia pioruna w dom. Byli w nim wtedy oni oboje, ta koleznka i jej brat. Oni siedzieli na lozko i przezyli a rodziece stali na podlodze.


Malinova tu Ci napisze bo to zaden przepis. Gotuje normalnie rosol, czyli wloszczyzna, mieso (albo sam drob albo mieszany z wolowina). Dodaje bulinetke (wole niz kostki bo mniej chemi), sol, pieprz. I jak sie ugotuje rosol to go przesedzam przez sitko i dodaje koncentrat, ewentulanie pomidory z puszki. Daje dosc duzo to jest taka mocna wtedy. I na koniec troche zabielam smietana a jak nie mam to mlekiem.
A skoro nie lubisz tlustego miesa to polecam udka, one sa chude, mozna je potem wyjac z zupy i nic nie plywa. Ja zjadam takie gotowane miesko.
 
Do góry