bobofrutek
Julisiowa mamunia :)
bietka no niektorzy sa straszni. m mi mowil ze przyszedl do nich do sklepu dziadek i mowi do jego kumpla zeby mu dal ulotke z aparatu i ze on sobie pojdzie na kawe i poczyta no i ten kumpel zglupial bo nie wiedzial co ma zrobic i pyta mojego m a m mowi ze w zadnym wypadku ma nie dawac bo z jakiej racji no to dziadek sie obruszyl i chcial gadac z kierownikiem a jak nie ma kierownika to m zastepuje no i poszedl do dziadla a dziadek z ryjem ze on chce ta ulotke z tego aparatu ( z katronu ma mu wyjac i dac) bo on sobie pojdzie i poczyta na kawie no to m mowi ok ale 200zl zaliczki. dziadek sie jeszcze bardziej zbulwersowal i poszedl obrazony hehehe. a m mowi ze kurde da takiemu ulotke a ten pojdzie ofafluni kawa a pozniej on ma to sprzedac . i nie dal hihi