reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nasze porody Czerwcówkowe

Patrycja a jak dlugo karmilas z jednaj piersi? i jak dlugo ci mala spala po karmieniu?
Witaj MONIA12!Ja tez karmilam malego piersia(14mies) i naprawde niedlugo bol minie to trzeba przetrwac i juz,a nie przejmoj sie Benusiowi tez zadko sie odbijalo wiec ja jak ty czuwalam...A po karmieniu pierwsze dwa mies przesypial 1h(jadl 45min) do dzis jest bardzo zywy haha nie lubi spac ;-)
 
reklama
no to przyłączę się do dyskusji;-) mi, w przeciwieństwie do Patrycji, położne kazały odciągać pokarm w szpitalu, żeby zastoje się nie porobiły. tyle, że mały był początkowo dokarmiany sztucznym pokarmem ze strzykawki, więc w nosie miał moje cycki;-) może jakby nie wylądował na intensywnej zaraz po porodzie tylko przy mojej piersi, byłoby lepiej. teraz nie ściągam pokarmu (chociaż dzisiaj był juz taki ból, ze musiałam, a Michał nie opróżnił piersi). najgorszy jest właśnie ból na początku karmienia - zwłaszcza, że mały pogryzł mnie na początku i jeden sutek jest do dzisiaj pęknięty:wściekła/y:
na karmienie Michałek budzi się mniej więcej co godzinę (dzisiaj np od 9tej do 13tej prawie wcale nie spał tylko szukał cycka), a je różnie - od 5 min do 1,5 godz:szok:
teraz zrobił sobie dłuższą przerwę i chyba będę zmuszona go obudzić:dry:
a co do odbijania, to Miśkowi też nie zawsze się odbija
 
Olcia dzieki! No wiec wszyscy mi mowia ze ten bol minie po jakichs dwoch tygodniach czy cos wiec mam nadzieje ze to sie sprawdzi. Staram sie jak moge, nawet to wstawanie w nocy nie bylo by takie zle gdyby nie to ze czlowiek sie budzi i mysli zaraz ze bedzie czul ten piekielny bol. Czasem az nie chce mi sie malej karmic z tego powodu. A od wczoraj wreszcie zmiekly mi piersi, to znaczy teraz juz czuje troche roznice jak mala wypije ze sa miekciejsze bo wczesniej stale byly dosc twarde. Jeden raz probowalam odciagnac pokarm tak z ciekawosci ale cos mi sie nie udaje. Nie wiem dlaczego, czy zle pompuje czy co ale mi nic nie lecialo choc wiem ze mleka mam pelno bo nawet wykapuje. A wy mialyscie problem z odciaganiem? a w ogole boli to mocno czy mniej niz jak dziecko ssie?
 
monia na poczatku, chociaż miałam pokarm, laktator wydawał mi się do d... bo nic nie leciało. teraz juz jest lepiej, mam ręczny więc mocno nie boli, ale słyszałam od dziewczyny w szpitalu, ze elektrycznymi (tymi, co zasysają, a nie działają na zasadzie tłoka) boli okropnie:baffled:
 
Kochasek ja mam reczny aventu ktory podobno jest super z tym ze mi nie dziala wiec nie wiem czy zle cos robie czy co.... moze dlatego ze boje sie ze bedzie bolalo?! Kochasek a ciebie piersi nie bola jak maly pije?
 
ogólnie piersi nie, tylko brodawki (zwłaszcza ta jedna) i troszkę otoczka... najgorszy jest własnie początek i jak Michał w trakcie zacznie odciągać głowę od piersi nie puszczając jej:szok:
 
bo w zasadzie to piersi mogłyby mieć (oprócz miarki, zeby było wiadomo ile dziecko wypiło) opcję odpinania - przydatną np w stuacji gdyby dzidzia chciała sobie je zabrać do łóżeczka, żeby mama się wyspała ;-):-) jestem 16 dni po porodzie, a niewyspanie daje mi się porządnie we znaki dopiero teraz jak jestem w domu (czyli 3 nocki) chociaż w szpitalu nie spałam w dzień. sama nie wiem jak to jest:no::dry:
 
reklama
Ja też miałam dziś w nocy jazdy, bo Magda sobie wymyśliła nie spać wcale i bujałyśmy się do 3ciej w nocy. Ona ciągle chciała być przy cycu a oczy miała szeroko otwarte. Za to ja - na zapałkach.:-D W końcu stwierdziłam że dość tego, złamałam swoją zasadę:sick:i wzięłam ją do naszego łóżka. Stwierdziłam że wolę dać jej cyca przez sen i na leżąco a nie kombinować i zrywać się co 5 minut. W rezultacie Mała zasnęła po minucie i spała do 10tej!

Ale wiecie co, pomyślałam sobie, żeby przenieść się z tym tematem na "karmienie" bo to o czym gadamy nijak się ma do porodów.:-D Co Wy na to?
 
Do góry