reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Nasze porody Czerwcówkowe

Gratulecje dla swiezo upieczonych mam :-)

Monia ja tez mialam tak obolale piersi...Jak przystawialam mala to darlam sie jak opetana...Cholerny bol...Ale polozne daly mi nakladki na sutka ( Medela) o niebo lepiej,nic nie bolalo a mala pieknie pila na spokojnie bez krzyku matki przy uchu :-D
 
reklama
patrycja tez mam te nakladki ale nie pomagaja bo mam juz sine sutki. najpierw musza sie wyleczyc to bedzie dobrze aloe bol jak cholera zwlaszcza pierwsze 10 sekund jak mala musi zassac.:sick:
 
Monia, to chyba normalne, bo ja też tak mam i przy Weronice też miałam. Zresztą jak pamiętam ze szpitala, to wszystkie Mamy przy przystawianiu Malucha, w pierwszej chwili - zanim zassał - dostawały "zeza" i zaciskały zęby z bólu. Ale wierz mi, że to przejdzie niedługo. Piersi się przyzwyczają i będzie ok. Patrycja ma rację - spróbuj tych nakładek na piersi. Mnie przy Weronice pomogły, bo miałam bardzo mało wystające brodawki i Mała nie mogła uchwycić. Teraz są ok, ale usiłowałam Magdę na to nabrać, bo mnie też bolą. Niestety figa - Młoda jest mądrzejsza i silikon w buzi kompletnie jej nie pasi, więc zamiast łapać i ssać to wypluwa i wyje. No cóż - przyjdzie przywyknąć.:-D
 
ojjj ze to cholera musi tak bolec...Monia je tez sine sutki mialam bo mloda jak za pierwszym razem zaciagnela cyca to przyssala sie obok i zrobila mi niezle maliny:szok: Pielegniarki pierwszy raz cos takiego widzialy:shocked2::-D

Dzagut a jakich nakladek na sutki uzywasz? bo aventa sa do d*** canpola tez i nika tez....sa jakies takie sztywne i grube...A Medela ma super,takie miekkie,elastyczne i cienkie....Warto wyprobowac:tak:
 
Moja malenka tez zaciska mocno dziasełka na cycu ,Kacperek był delikatnym profesionalista od samego poczatku ładnie ssał brodawke razem z otoczka
 
to może ja też coś napiszę...
6go czerca przed 6tą rano zaczęły mi odchodzić wody więc pojechaliśmy do szpita. skurczy nie miałam, po 10tej podali mi oksy, zeby zacząć wywoływać.ok 11tej zaczęły się skurcze. w międzyczasie lekarz przebił pęchaerz żeby wody szybciej odeszły. pierwsza faza trwała 7h50m. druga 1h15m i nie wiadomo jakby się skończyło, gdyby nie próżnociąg, bo nagle dziecko się zaklinowało (Michaś był duży, a z tego co lekarz mówił - kanał rodny wąski), ja nie miałam już siły przeć więc było ciężko i bez pomocy by się nie obyło. nacinanie krocza czułam jak najbardziej (i chyba najbardziej bolesny moment podczas 2giej fazy). szycie trwało prawie godzinę, bo mnie porozrywało - nie dowiedziałam się niestety ile miałam szwów. ale już po wszystkim faktycznie nie pamiętałam bólu. za to najgorszy był fakt zabrania mi od razu dziecka. 3 razy pytałam, co z małym i nikt nic nie mówił, tylko patrzyli na siebie (2 lekarzy i połozna) dopiero jak mały zaczął płakać w drugiej sali, lekarz spytał "słyszy pani?". pielęgniarka przyniosła mi go pokazać i zabrali zaraz na intensywną na obserwację. do rana ciężko było mi zmrużyć oko, chociaż wiedziałam, że nie ma zagrożenia.
samego porodu nie wspominam za dobrze, ale jestem szczęśliwa, że maleństwo jest (w miarę) zdrowe i jest z nami:tak:
 
Monia, to chyba normalne, bo ja też tak mam i przy Weronice też miałam. Zresztą jak pamiętam ze szpitala, to wszystkie Mamy przy przystawianiu Malucha, w pierwszej chwili - zanim zassał - dostawały "zeza" i zaciskały zęby z bólu. Ale wierz mi, że to przejdzie niedługo. Piersi się przyzwyczają i będzie ok. Patrycja ma rację - spróbuj tych nakładek na piersi. Mnie przy Weronice pomogły, bo miałam bardzo mało wystające brodawki i Mała nie mogła uchwycić. Teraz są ok, ale usiłowałam Magdę na to nabrać, bo mnie też bolą. Niestety figa - Młoda jest mądrzejsza i silikon w buzi kompletnie jej nie pasi, więc zamiast łapać i ssać to wypluwa i wyje. No cóż - przyjdzie przywyknąć.:-D

Dzagud sprobuj moze tych nakladek o ktorych Patrycja pisze. ja tez mam te Medela czy jakos tak i sa fajne, mala nie widzi roznicy jak je sobie naloze jednak mi nie pomagaja jak narazie bo mam tak sine sutki ze nie wazne czy z nakladka czy nie to boli jak cholera. Mam nadzieje ze to szybko przejdzie bo nigdy bym sie nie spodziewala ze karmienie piersia jest duzo bardziej bolesne niz porod a w moim przypadku tak jest!!!! Staram sie jak moge wytrzymac z nadzieja ze juz niedlugo przestana bolec ale kurcze ledwo daje rade. Do tego teraz kapie mi z piersi a jak wloze sobie to wkladki laktacyjne to sie przysychaja do sutkow i boli jak cholera. Zatem jak widzicie nie mam za ciekawego karmienia piersia, wszystko co mozliwe powoduje bol. Czy wam tez dziewczyny te wkladki przysychaja do sutkow?? Dzagud Patrycja a jak dlugo to tak boli i po jakim czasie widac naprawde roznice ze jak sie przylozy mala do cyca to sie nie narzeka? Moja mala akurat ssie ladnie i ladnie lapie ale chodzi o te pierwsze 10 sek jak musi zassac.
 
Monia, ja wytrzymam bez tych nakładek, bo ból nie jest aż taki okropny. Poza tym, Weronika bardzo ładnie ssała przez te wkładki Aventu, a Magda nie chce i już - więc skąd mam wiedzieć że te drugie zaakceptuje? Te Aventowskie nie są aż tak twarde, po prostu inna "materia" w buzi pannie nie odpowiada.
A co do przysychania, to fakt, trochę się przyklejają - jakie by nie były.
Co do przemijania boleści przy karmieniu, to mnie przeszło chyba po ok. miesiącu, ale mogę się mylić, bo to już jednak 5 lat minęło.
 
jejku dzagud po miesiacu?? ja chyba do tego czasu splajtuje z bolu. Obys sie mylila, ja licze (czytaj: mam nadzieje) ze przejdzie juz za pare dni. A to przysychanie jest takie bolesne, dupiate robia te wkladki skoro przysychaja. A swoja droga to karmisz dwie piersi na raz czy po jednej co karmienie? A odciagasz tez czy nie?

Sorki za bledy gramatyczne ale pisze jedna reka bo trzymam mala:))
 
reklama
Monia-mnie bolalo ok moze 1,5 tygodnia i przestalo...Ale uzywalam tez kremow specjalnych na obolale i popekane sutki...Te kremy nie sa szkodliwe dla dzieci wiec moze smaruj tym a pomoze no i tez nawilzone beda wiec nie beda sie przyklejac do wkladek...
A mleko prponuje mroszic bo niespodziewanie moze sie przydac...Na poczatku jest wieksza laktacja wiec latwiej o odlozenie zapasu...Ja mialam sytuacje ze akurat potrzebowalam mojego mleka bo poszlam na operacje ...Niestety malo mleka mialam zamrozone i mimo bolu po operacji nie moglam brac zadnych srodkow przeciwbolowych...Wiecie nie koniecznie musi byc zaraz operacja ,ale np.niespodziewany wyjazd badz glupia grypa....(oczywiscie zadnej Wam nie zycze)
 
Do góry