reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

NaSzE PoRoDy :))

KAroo mada, dzielne z was dziewczyny, ja miałam najsilniejsze bóle przez jakąś godzinę, może trochę więcej i myslałam w tym czasie, że umrę, także podziwiam was bardzo
 
reklama
Ja takie dosc silne skurcze to miałam od 11 do 14 i myslałam, ze umre....takze naprawde jestem pełna podziwu dla wszystkich kobitek rodzących bez znieczulenia ...pozdrawiam
 
Joas, trzymam kciuki, wiem cos o takim dlugim czekaniu na malenstwo. Na pewno bedzie dobrze!! Ehh, szkoda ze i Twoj porod pierwszy byl taki ciezki. Pocieszajace jest to, ze moze drugie dziecie bedzie rodzilo mi sie troszke lzej w takim ukladzie...
 
Karoo, biadaczko, nacierpialas sie strasznie...Jak czytam takie opowiesci to na pewno nie zdecydowalabym sie swiadomie na dziecko... Nie no, naprawde straszne... Nie wyobrazam sobie porodu bez znieczulenia - zastanawiam sie tylko dlaczego mnie nie odlaczyli od ZZO na czas parcia i akcja nie zwolnila, a po urodzeniu jeszcze dodali dawke na zszycie krocza...Karoo,najwazniejsze jednak jest to, ze masz przecudna Jagodzianke!!! No i ze w domku juz jestescie! Cieszcie sie soba!

Joas, trzymamy z Sarunia kciuki zacisniete z calej sily!

serduszko pisze:
Sandra a gdzie ty miałaś taki rewelacyjny porodzik???
Serduszko, klinika Esculap w Bielsku-Białej - istny raj na ziemii :)
 
ja rodziłam bez znieczulenia i wiem,że juz więcej sie chyba nie odważę... 13 godzin z zegarem nad głową.
na moje nieszczęscie nie zdążyli mi też naciąć krocza - popękałam a wieszcie to jest dużo gorsze w gojeniu - do taj pory nie mogę usiąść na tyłku :mad:
...ale mam to już za sobą i moja maleńka jest ze mną :)

Joaś szybkiego i bezbolesnego rozdwojenia życzę. Powodzenia, trzymamy kciuki
 
Ewa, z tym nacieciem to fatalnie, ze nie zdazyli, wspolczuje goraco, zwlaszcza bolu, ale na szczescie masz juz malenka ze soba.

Sandra, ja tam nie wiem, jak to wyglada gdzie indziej, ale podejrzewam, ze ta polozna co porod odbierala zrobila to odlaczenie samowolnie, bo anestezjolog ja opieprzyl - zwlaszcza za to, co potem sie wydarzylo... Ale wiecie co?? Juz zaczynam myslec powoli o nastepnym bablu i mimo wszystko pewnie zdecyduje sie na porod naturalny...
 
Karoo...bardzo mi, ze tak cierpialas, ale najwazniejsze ze masz przy sobie swoja kruszynke
Ewa...tobie tez wspolczuje, myslalam, ze nie bylas nacieta bo tak jak napisalas nie bylo potrzeby i wszystko skonczylo sie rewelacyjnie, a tu to popekanie
Joas...zycze szybkiego i bezbolesnego porodu
 
Dziewczyny tak to juz jest ze jednej można gratulować i zazdrościć szybkiego porodu a innej mozemy współczuć ::) taka już nasza dola.
Przeczytałam wasze relacje bo sama czekam aż zacznie sie coś dziać. Dzisiaj rano odszedł mi czop śluzowy.
Wy w waszych relacjach wogóle o nim nie piszecie, a ja chhciałam własnie o tym poczytać, czy np w tym samym dniu w którym odszedł wam czop dostałyście skurczów albo odeszły wam wody??
Ja mam nadzieję że dzisiaj coś zacznie się dziać!! OBY!!
 
reklama
Mycha mi w sobote odszedł czop o 23 pw ciągu nocy saczyły mi sie wody płodowe a w niedziele o 15 juz urodziłam ;D takze moze twoj maluszek juz niebawem powita swiat ;D ;Dpozdrawiam
 
Do góry