reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

yra no właśnie parasolka świetne rązwiązanie ja mam cały czas przypiętą i dyzur swietnie sprawuje w słoneczne dni :-D


biedne te poparzone dzieci, cierpią przez niemyślące matki :wściekła/y:
 
reklama
Uff u Nas dzisiaj był straszny upał. Po wczorajszych męczarniach Lila w nocy spała pieknie w samym body z krótkim rękawem. Dzisiaj byłam już mądrzejsza i schładzałam małą w basenie. I tak moje dziewczynki chlapały się razem, dzieki temu dzień przeszedł spokojnie. Teraz męczymy się trochę z zaśnięciem. My u dziadków zostajemy do jutra, więc dziewczyny będą mega dotlenione.
Co do parasolki w wózku, to ja bez niej nigdzie się nie ruszam i zawsze pilnuję by Lila była osłonieta. Aha a czapeczka- kapelusik to tylko na wiatr lub słońce.
No i dzisiaj po 8 dnich przerwy była kupa! Wow! Podałam małej rano trochę wody przegotowanej i ruszyło. Gorzej z tym że z butelki picie jej nie idzie więc pozostaje nam łyżeczka lub niekapek. Zobaczymy!
ończę bo marudzi.
Pa!
 
Ja mojej małej zakładam kapelusik, bo już dwa razy miała zapalenie uszu, a nie chcę by znowu przez nie cierpiała... Lekarka mi tłumaczy, że zawiać nie może dziecka, ale jednak wolę założyć kapelusik, nauszniki chowam do środka, na rozłożonej spacerówce i na niej tylko tetra leży, więc mała się tak bardzo nie poci, ale nasze spacerki są mniej więcej między 8 a 10 rano, a wieczorkiem ok 19, mała chyba ma gorzką krew, bo komary w ogóle jej nie atakują, ale mnie niestety tak :( Jestem cała pogryziona!! Spimy w samym bodziaku z krótkim rękawkiem, lub w samej koszuleczce też z kr r, przykryte teterką. Amelka śpi w wózku, bo w łóżeczku czuje się bardzo osamotniona, niby jak ją położę to śpi, ale to łóżeczku w porównaniu z nią jest taaaaakie ogromne, że jednak przytulniej nam w wózeczku, lub z mamusią :) dzisiaj na kolację Amelka zjadła troszeczkę kleiku mleczno ryżowego, ma niby mały stopień alergii pokarmowej, ale obawiam się jej dawać tego kleiku, chyba kupię jej sam ryżowy i będę mieszać z mlekiem... Karmienie marchewką było wczoraj, smakowała jej, ale nie za dużo, po 3 malutkich łyżeczkach zrezygnowała, wolała wypić sobie letnie mleczko... Ł teraz usypia małą i pobudki mogę się spodziewać gdzieś ok 6 lub 7 rano :) Jak ja kocham te przespane nocki !! :):)
 
witam

my po intensywnym dniu, bylismy u kumpeli ktora bedzie matka chrzestna pawelka, siedzielismy caly dzien w ogrodzie i mlody super sie czul jak mniemam, bo wcale nie marudzil i budzil sie na jedzonko, troche aktywnosci i znow sen, nawet duzo nie jadl dzis, wykapalismy i znow spi, ale znow kapiel z wrzaskami wiec moze to przez te upaly... bo to sie jakos wlasnie z nimi zaczelo...:confused:
rzeczywiscie mieszkac w domuy lepiej u nas bloku masakra chyba dzis bym nie dala rady:szok:
w czwartek juz jedziemy do moich rodzicow na wies, tam chrzcimy za tydzien i na jakis tydz przynajmniej tam zostajemy,super:-):-):-) bo mlody na dworze uwielbia:-)

tylko mysle o niani elektronicznej bo tam duzy dom a na dworze jakies grile albo cos i byloby okej, czy ktoras z was ma i ile placilyscie i jak sie sprawuje?

my czapeczki nie wkladamy i wkladac nie bedziemy:-) , chyba ze bedzie zimno, wiatru sie nie boimy a od slonca chroni nas parasolka niedawno zakupiona:-) i krem filtr 50:tak:

pablo spi w bodziaku z krotkim i pielucha flanelowa, mysle ze akurat:tak::-)

ide na druga polowe:tak:
 
Jejuś jaki upał... najlepiej tobym popluskała się w jakimś basenie z maleńką...;/ Byłam wczoraj u chirurga i wycinamy to krostkę na buzi. W poniedziałek jedziemy do szpitala porobić badania, i wtedy w domku będziemy czekać na telefon od pana doktora, że mamy przyjeżdżać na wycięcie, i 1-2 dni w szpitalu po narkozie i do domku...

ojjj, trzymajcie się! bedzie dobrze!

Dzisiaj mam pechowy dzień :( Najpierw pobiłam kubek, później mężowi ukradli telefon :( Samsung Omnia także telefon trochę kosztował :( następnie wleciała do nas do mieszkania papuga falista niebieska i musiałam z nią "walczyć" Koty wpatrzone były w nią jak w obrazek, Dawid bał się jej jak latała i płakał, normalnie kołchoz, po za tym teraz brak kontaktu z mężem, żyć nie umierać!! Mam nadzieję, że już mnie dziś nic nie spotka :(

uważam, że wykorzystaliście wspólnie pecha na najbliższe kilka lat :-)

Uwazajcie na dzieci w taką pogode.Mojej mamy kolezanka przedwczoraj byla w szpitalu na Izbie przyjęć i bylo pelno takich malutkich dzieci poparzonych.Jedno bylo cale czerwone po buzi,a białe tam gdzie mialo zawiązane czapeczkę (swoja droga po kiego w taki upał czapeczka???????;/).Matka podobno tak plakała.A lekarka jej czemu teraz placze,ze za głupote się placi tylko szkoda ze dziecko cierpieć musi,bo w taką pogodę to dziecka wyprowadzać nie można a jeszcze w czapeczce to juz totalna głupota.

może od kalepusza przeciwsłonecznego?
zresztą nieważne, dziewczyny, SMARUJCIE SWOJE POCIECHY KREMEM Z WYSOKIM FILTREM!
dzis mieliśmy słoneczny ładny dzień, +25 i też widziałam kilka maleństw w wózkach, czerwone zgrzane buźki i widać, że zwyczajnie poparzone :no:
ale widziałam też dziecko w spacerówce, w polarze, czapce i opatulone kocem! :szok:

tylko mysle o niani elektronicznej bo tam duzy dom a na dworze jakies grile albo cos i byloby okej, czy ktoras z was ma i ile placilyscie i jak sie sprawuje?

my mamy Angelcare, to jest niania z monitorem oddechu- z tym, że działa tylko kiedy dziecko śpi, bo jak w łóżeczku pusto i nikt nie oddycha ;-) to włącza się alarm. kosztowała nas 99euro, nie wiem, ile taka w Pl może kosztować.


a my jesteśmy po pierwszej marchewce :happy2: przełożyłam do miseczki tak 1/3 słoiczka, Ola zjadła połowę tego, więcej bałam się dawac na pierwszy raz ;-)
pierwsza łyżka i wielkie zdziwienie ;-) pociamkała, zastanowiła się i wielki uśmiech :-D chyba posmakowało :-D potem wypiła jeszcze butlę.

i przymierzałyśmy się do spacerówki, wiem, że to za wcześnie, ale MAŁA SAMA SIEDZI!!!!!!!! :szok: :szok: :szok: (oczywiście nie godzinami, ale dobra chwilę)
spacerówka nawet nawet, chociaż jeszcze poczekamy.
ale rwie się do siadania, szok, przy każdej okazji podciąga się za cokolwiek i drze paszczę, jak ją na siłę kładę :eek: no ale przeciez nie przywiążę jej niczym!
 
ionka ja również dzisiaj widziałam dziecko około pół roczku, które było ubrane w polar, czapkę i na pewno miało coś pod tym polarem, masakra!!!! A moja niuńka leżała w bodziaku i spodenkach.

My do podania pierwszej marchewki musimy jeszcze poczekać :p
 
reklama
Ja miałam taką najtanszą nianie Baby Ono (właśnie na wakacje) i sprawdziła się bardzo dobrze :tak:. Używałam jej codziennie w czasie wyjazdów na wieś, bo Karol spal w pokoju na piętrze, a ja wieczorami siedziałam na dole, a nawet mogłam sobie wyjść przed dom na grilla. Tylko po dłuższym okresie nieużywania się zepsuła - pożyczyłam ją niedawno koledze i okazało się, że nie działa :sorry2:. Ale posłużyła nam 2 lata.
 
Do góry