K
króliczątko
Gość
Tłusty czwartek wypada 11 lutego 
reklama
nie wiem czemu ale zdawało mi sie że zawsze w ostatni czwartek lutego
Wiecie...od rana mnie prawy sutek rwie...jakby mi tam igłe wsadzano
w dodatku mam jakieś mdłości i chyba zjem sobie grejpfruta przed snem...:-)
tak więc będę się powoli żegnać ;-)
Dobranoc
Wiecie...od rana mnie prawy sutek rwie...jakby mi tam igłe wsadzano
w dodatku mam jakieś mdłości i chyba zjem sobie grejpfruta przed snem...:-)
tak więc będę się powoli żegnać ;-)
Dobranoc
K
króliczątko
Gość
To ja też zmykam. Pa pa Marcówki;-)
Witajcie wieczorkiem!!!
Już po szkole rodzenia - wycieczka super
od razu się inaczej nastawia człowiek jak widzi jak to wygląda....zwłaszcza, że nastawiał się na łóżka dla rodzących jak z lat 50-tych (co to z filmów się pamięta)....a tu miła niespodzianka pokój odwiedzin może nieco mały, no ale przecież to szpital a nie hotel 5 gwiazdkowy;-)....mamusie na oddziałach (no może poza tymi co bezpośrednio przed porodem - ale nie ma co się dziwić - też pewnie będę przerażona) wyglądały raczej na zadowolone .... a mamusia co jeszcze była na trakcie, ale już po porodzie z uśmiechem karmiła maleństwo....a dzieciaczki śliczne
i pomimo, że się spodziewaliśmy wielkiego płaczu na oddziale noworodkowym to zaskoczyła nas cisza...jedno może dwa cichutko płakały....krzywda dzieciom więc też się nie dzieje..... zakaz odwiedzin nadal jest....ale jakoś ludzie sobie z tym radzą;-);-);-) a jutro wizyta u gina....zobaczymy co się tam dzieje w środku
Już po szkole rodzenia - wycieczka super
od razu się inaczej nastawia człowiek jak widzi jak to wygląda....zwłaszcza, że nastawiał się na łóżka dla rodzących jak z lat 50-tych (co to z filmów się pamięta)....a tu miła niespodzianka pokój odwiedzin może nieco mały, no ale przecież to szpital a nie hotel 5 gwiazdkowy;-)....mamusie na oddziałach (no może poza tymi co bezpośrednio przed porodem - ale nie ma co się dziwić - też pewnie będę przerażona) wyglądały raczej na zadowolone .... a mamusia co jeszcze była na trakcie, ale już po porodzie z uśmiechem karmiła maleństwo....a dzieciaczki śliczne i pomimo, że się spodziewaliśmy wielkiego płaczu na oddziale noworodkowym to zaskoczyła nas cisza...jedno może dwa cichutko płakały....krzywda dzieciom więc też się nie dzieje..... zakaz odwiedzin nadal jest....ale jakoś ludzie sobie z tym radzą;-);-);-) a jutro wizyta u gina....zobaczymy co się tam dzieje w środku
Moni27
Monika
Kurcze dziewczynki właśnie uświadomiłam sobie że w tłusty czwartek ide do gina i to na 17 więc pączuszków przynajmniej do tej godziny nie zjem 
bo waga mogłaby tego nie wytrzymać za to po wizycie wszystko nadrobie a co tam na noc, zgaga mnie znów będzie paliła
No starczy na dzis tego neta ;-) miłej nocki Wam życze.
bo waga mogłaby tego nie wytrzymać za to po wizycie wszystko nadrobie a co tam na noc, zgaga mnie znów będzie paliła No starczy na dzis tego neta ;-) miłej nocki Wam życze.
Cześć marcóweczki!
Widzę, że prawie każdej już coś dolega i przeszkadza, ale to chyba już przy tej końcówce tak jest. Mi od kilku dni puchną kostki i rwą łydki. Te łydki to mnie często bolały na zmianę pogody, to może i teraz tak jest, bo taka pogoda beznadziejna. I już też narzekam, męczę się szybko i nie mam na nic chęci, może minie w najbliższych dniach. Jeszcze mąż rano wyjeżdża na 2 dni, zostaje sama z dużym psem, a coraz gorzej mi na spacer wychodzić z nim, a jeszcze ten cholerny śnieg zalega. Mama wyjechał, to też nie przyjdzie psa wyprowadzić. No nic , dam radę. W końcu nie mam wcale tak najgorzej patrząc na takie bidulki jak np Rybka. Dobra trochę sobie ponarzekałam.
Zjadłam właśnie pół awokado,pomidora i bułkę, a teraz piję kakao. Nie ukrywam, że zjadłabym jeszcze raz to samo, ale się powstrzymuję, bo waga w ostatnich dniach chyba się popsuła!
Młoda mamusia 1 trzymam kciukasy w czwartek i czekamy na wieści.
Niestety nie pamiętam co chciałam jeszcze napisać. Jeszcze chwilę posiedzę i może spróbuję usnąć, chociaż o tej porze to u mnie chyba niemożliwe.
Dobrej nocki życzę!
Widzę, że prawie każdej już coś dolega i przeszkadza, ale to chyba już przy tej końcówce tak jest. Mi od kilku dni puchną kostki i rwą łydki. Te łydki to mnie często bolały na zmianę pogody, to może i teraz tak jest, bo taka pogoda beznadziejna. I już też narzekam, męczę się szybko i nie mam na nic chęci, może minie w najbliższych dniach. Jeszcze mąż rano wyjeżdża na 2 dni, zostaje sama z dużym psem, a coraz gorzej mi na spacer wychodzić z nim, a jeszcze ten cholerny śnieg zalega. Mama wyjechał, to też nie przyjdzie psa wyprowadzić. No nic , dam radę. W końcu nie mam wcale tak najgorzej patrząc na takie bidulki jak np Rybka. Dobra trochę sobie ponarzekałam.
Zjadłam właśnie pół awokado,pomidora i bułkę, a teraz piję kakao. Nie ukrywam, że zjadłabym jeszcze raz to samo, ale się powstrzymuję, bo waga w ostatnich dniach chyba się popsuła!
Młoda mamusia 1 trzymam kciukasy w czwartek i czekamy na wieści.
Niestety nie pamiętam co chciałam jeszcze napisać. Jeszcze chwilę posiedzę i może spróbuję usnąć, chociaż o tej porze to u mnie chyba niemożliwe.
Dobrej nocki życzę!
reklama
Agniesiak85
Fanka BB :)
Hejka!
Ja już uciekam do łóżeczka
Dobranoc marcóweczki:-)
Candy- za policjantki i pielęgniarki sie w pracy przebierasz i tanczysz? jesteś tancerka?
Ja już uciekam do łóżeczka
Dobranoc marcóweczki:-)Candy- za policjantki i pielęgniarki sie w pracy przebierasz i tanczysz? jesteś tancerka?
