reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

my juz aliczylismy spacere...do [przychodni:-( maciek w nocy mi sie dławil smarkami a rano zaczal tak szczekajaco kaszlec..wiec juz oczywiscie mialam wizje oskrzeli...na szczescie to "tylko" infekcja w postaci zwyklego kataru...woda morska, frida, nasivin i tyle..no ale jestem spokojniejsza...Teraz bąk sie bawi a juz powinien spac...rozbudzil sie w przychodni a najbardziej ineresowal go stetoskop lekarza:-)prawie mu wyrwal z uszu tak szczapil heheh:)

Spring napewno bedzie dobrze ztym mleczkiem...pewnie pojawia sie jakies zmiany kupkowe..ale szybko sie przyzwyczai:)

Co do diety to ja do obecnej wagi doszlam miesiac po porodzie( w miedzy czasie zaliczylam tydz w szpitalu, mialam usowane kamienie z nerki) i teraz klops..a naprawde sie oszczedzam...
EEE tam:baffled:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dzień dobry

U nas dziś nawet cieplej,bo z rana było 8*C.Odbieram dziś Sammiego w południe,zaraz potem wywiadówka i wakacje:happy::happy2: Maja teraz tygodniowa przerwę i dzięki Bogu:tak: odpoczniemy trochę od porannego wstawania.Co do kuchenki to dzwoniłam wczoraj do właściciela (a propos dlaczego zawsze ja muszę wykonywać takie telefony?:dry: ) ale nie odbierał wiec zostawiłam wiadomość na sekretarce-ona wszystko przyjmie;-) Wieczorem oddzwonił i mówił by podać mu wymiary,bo właśnie zamawia mi nowa:-) Teraz czekam na tel o której mi przywiozą.

spring
wytrwałości w diecie &&&& Mój Sammy to samo co Jaś- katar się do niego przyplątał i oby go choroba całkiem nie rozebrała.Pisałam mu dziś kartkę do szkoły ze ma opuścić dzisiejsza lekcje na basenie bo gwarantuje ze po tym by się rozchorował.Z Ania musi być dobrze :tak:innej opcji nie ma;-)
 
hej hej hej

ja od rana siedzę nad moją ksiązką ,nie wiem czy juz wam kiedys pisłam czy nie ale piszę od jakiegoś czasu ksiązkę :tak: pewnie się bedzecie smiać ze mnie ale postanowiłam ze napisze co przez te 5 lat za granicą przeszlismy i podziele sie tym kiedys z moimi dziećmi.........

a moze ją ktos kiedys wyda ha ha ha


a tak na poważnie zimno szaro i do D........................

o klient spadam wlece poźniej cmok
 
Pinia książka-OK,ale tych ziółek Ci nie podaruję:tak::tak::tak::-D:-D:-D

Wierka super,że będziesz miała nową kuchenkę:rofl2::tak:

Pabella to jest normalne mleko, nie zagęszczone:sorry2:
 
spring- oj tam oj tam ;-) no dobra powiem ci te ziółka to na poprawe jędrności biustu :-p

a ksiązkę jak juz napiszę to bedę potrzebowała Testerów do przeczytania i oceny czy to się wogóle nadaje.....

Wierka- powiedz lepiej prawdę kochana specjalnie wrzuciłaś granacik do kuchenki zeby kupic nową co :-D
 
Witajcie!
Jakiś młyn u nas ostatnio. Wczoraj Was poczytałam, ale nie miałam siły odpisać. Dziś już po rehabilitacji. Cieszę się, bo przy okazji złapałam dogodny termnin u audiologa i wreszcie umówiłam się na zaległe szczepienia. Bardzo się boję, jak Mała je zniesie, ale skoro neurolog pozwolił, to chyba powinno być ok. Niunia chyba wchodzi w okres lęku separacyjnego, ciągle wisiałaby na cycu i pojękuje odkładana do łóżeczka.
Spring, zmiana mleczka to zawsze stres. Trzymam kciuki. No i oby Jaś się nie rozłożył.
Wierka, Magula za Wszych Synków też kciukaski ściskam.
Pinka, Ty to masz energii jak dobra elektrownia. Chce Ci się książkę pisać. Bardzo dobry pomysł i chętnie przeczytam. Jako belfer-humanista mogę też zrecenzować;-).
Weekendowe pozdrowienia dla wszystkich.
 
Pinia przecież Ty wyglądasz rewelacyjnie i nic nie musisz sobie ujędrniać!:-):-):-p A jeśli chodzi o książkę to pretenduję do roli "testerki":tak::tak::-p:-p

Właśnie wróciłam od pediatry, z Anią na razie OK,więc od poniedziałku dalej zmniejszamy dawki inhalacji. Poprosiłam też żeby Jasiowi zajrzał do gardła i stwierdził,że na chwilę obecną infekcji nie widzi. Uff... Mam nadzieję,że "wyprowadzę" go w weekend:tak:
Aha, mam do Was pytanko: około południa dałam Ani surową marchewkę żeby pomasowała sobie nią dziąsełka. Po chwili patrzę,a ona coś żuje:szok: Okazało się,że odgryzła mały kawałeczek marchewki. Teraz trochę się martwię czy nie będzie miała jakiś sensacji żołądkowych. Co myślicie?
 
reklama
alamiqa -oj mam duzo durnych pomysłow ha ha ha tylko czasu na realizacje wszystkich brakuje

niunia da radę z tym szczepieniem w końcu twarda z niej babka no nie??? tyle przeszła to takie szczepienie dla nie to pikuś powodzenia...
 
Do góry