Mój aniołek znowu chyba zaczyna bój o następny ząbek, ale za to wczoraj jak byliśmy na imieninach bratowej to była najgrzeczniejszym dzieckiem na imrezie :-) za to gile nadal do pasa :/ ktoś mówił że katar może mieć związek z ząbkowaniem, to prawda? już nie wiem co zrobić żeby jej minęło, muszę znowu się wybrać do lekarza żeby ją osłuchał czy tam coś się nie kroi, eh..
pabella może odreagowuje...ale trochę mnie to martwiło, bo parę razy to była ewidentna histeria, tak że przez chwilę nie mogłam jej uspokoić, płakała ale jakby przez sen, bo jak się rozbudziła to zadowolona i uśmiechnięta. p.s głosik oddany.
wierka podejrzewałam ząbki, ale wdzień żadnych oznak nie ma, a już wydaje mi się rozpoznaję w dzień że ząbki idą, ot na przykład od dziś chyba kolejny idzie...:-/ no i koniec z aniołkowaniem...
spring trzymam kciuki, ja nigdy nie umiem doprowadzić diety do końca
magdzior moja młoda czasem ulewa więcej a czasem mniej, może zaczął się bardziej ruszać i tak mu się w brzuszku wzburzyło
a tak btw. jaka jest różnica w przypadku tak małych dzieci między ulewaniem a wymiotami?
pinka super że piszesz!!
koncia fajnie że Maksiu próbuje siadać, ale moje zdanie takie, że nic na siłę, usiądzie to usiądzie, a na razie niech robi jak mu wygodnie
barbra ależ ta Maja dba o maminy nastrój :-)
Miłej niedzieli!
pabella może odreagowuje...ale trochę mnie to martwiło, bo parę razy to była ewidentna histeria, tak że przez chwilę nie mogłam jej uspokoić, płakała ale jakby przez sen, bo jak się rozbudziła to zadowolona i uśmiechnięta. p.s głosik oddany.
wierka podejrzewałam ząbki, ale wdzień żadnych oznak nie ma, a już wydaje mi się rozpoznaję w dzień że ząbki idą, ot na przykład od dziś chyba kolejny idzie...:-/ no i koniec z aniołkowaniem...
spring trzymam kciuki, ja nigdy nie umiem doprowadzić diety do końca
magdzior moja młoda czasem ulewa więcej a czasem mniej, może zaczął się bardziej ruszać i tak mu się w brzuszku wzburzyło
a tak btw. jaka jest różnica w przypadku tak małych dzieci między ulewaniem a wymiotami?
pinka super że piszesz!!
koncia fajnie że Maksiu próbuje siadać, ale moje zdanie takie, że nic na siłę, usiądzie to usiądzie, a na razie niech robi jak mu wygodnie
barbra ależ ta Maja dba o maminy nastrój :-)
Miłej niedzieli!