Ewi to ja już nic nie kumam z tym nocnym karmieniem, bo już myślałam, że może przyzwyczaiłam Jaśka do memlania cycka w nocy i stąd te częste pobudki, albo na zęby.. bo skoro w dzień się tak często nie domaga, dzisiaj nawet 4h wytrzymał (od 7ej do 11ej, potem 14 i 16, a zaraz kąpiel, butla i spanko).. zobaczymy co będzie dzisiaj..
Pati dzielna Twoja córunia :* Widzę, że już wiele Marcjaniątek dogoniło wagowo mojego klocusia
To tylko potwierdza, że waga urodzeniowa nie przesądza jakie później będzie dzieciątko
My idziemy 29ego na trzecie już szczepienie, jestem aż ciekawa jak teraz wagowo i wzrostowo wygląda mój synek
Madzik miałam odłożone na szczepienia Jaśka, a że szczepienia wypadną po wypłacie, to miałam kaskę, sukienka ledwie 40zł, więc aż tak nie zaszalałam
ale zawsze!! Bo ja kocham zakupy
Nawet jedzeniowe!! Zaraz jadę po pepsi i wodę, bo nie ma nic do picia.. a chłopaki będą się kąpać i rządzić..
Tatuś musi nadrobić cały dzień z synkiem, a Jasiek chętny do rozmowy, już nie tylko pojedyńcze dźwięki auuu, buuu czy khhh, ale całe zdania mu wychodzą, a emocjonuje się tak, że aż nogi przy tym prostuje i wyrzuca do przodu hahahaha
Wybraliśmy się po drzemce do babci autobusem miejskim, na przystanku okazało się, że jeden autobus jechał za szybko 5min, więc nam zwiał, no to idziemy na kolejny przystanek, następny za 20min i stoimy, a autobus przejechał, kierowca nawet się nie spojrzał, wyobrażacie sobie jaki w***w!!!! Zaraz zadzwoniłam do mamy, żeby na mzk złożyła skargę na tego kierowcę, ciekawe czy coś z tego wyjdzie, ja to nie dam tak łatwo za wygraną, a moja mama to dopiero wojowniczka Xena hahahaha No i poszliśmy z Jaśkiem na inny przystanek i inny autobus, z którego mamy trochę dalej do babci, ale ona wyszła nam na przeciw i poszliśmy sobie pod lasek.. Potem afera na 150, bo eMek zajechał do domu mojej mamy, a tam moja babcia go poinformowała, że mama wyszła po mnie i dotąd nie wróciłyśmy, jemu się rozładował tel, więc jeździł i szukał nas po osiedlu, a że miał być o 18:30 to dzwonię do niego o 18:28, że spacerujemy sobie, a ten cały w nerwach, że mogłam zadzwonić, bo on nas szuka, oj dostało mi się, chociaż w sumie nie wiem za co..
Dobra spadam po tą wodę, później się odezwę..