reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

kurczaki ale upał,ufffff
troszke popadało tzn w centrum przeszła burza z gradem (raptem 10min) a u nas popkropiło(tez z 15min) i nic to nie zmieniło,nadal duchota ze mozna kose zawiesic;)
mojej małej tak dzis było goraco i wszystko przeszkadzało ze bedac w gosciach u cioci musiałam ja rozebrac i ''urzedowała'' w samym pampku,dzieki temu był spokuj;)

Tulipus moja niunia tez popsuta;) kiedys spała od 20 do nawet 5-6 a teraz zaliczamy jeszcze pobudke ok 2:(
Futrzak,Malina oby na nasze spotkanko nie było juz takich upałow bo nam sie mleko zwarzy;)
Bosa nie zazdroszcze,bidaku:( dobrze ze to tylko tydzien,dasz rade,szybko minie:)
 
reklama
bosa dzielna mamcia z ciebie! wielkie brawa, pięknie sobie poradziłaś:-) u nas też wprowadzenie harmonogramu dnia ustabilizowało Bartusia. Jak Stellka, zrobił się aniołek. Wstajemy o tej samej godzinie (oprócz weekendów:-p), jedzonko o stałych porach, pierwsza drzemka w łóżeczku, druga w bujaczku, spacer też o tej samej godzinie i kąpiel ok 19.00. Potem mój mały pieszczoch wymięka i odpływa do ok 5.00, 6.00.

futerko
nie przejmuj się zepsutym Piotrusiem, u nas też od kilku dni młody domaga się koło 2.00 flaszki, a normalnie śpi nam już do rana, ale to już fucha taty, więc mnie się nie krzywduje:-p

ewe pierogi, pierogi, pierogi:-D:-D mniam mniam mniam chyba się do ciebie wproszę hihihi

vecia mój bąbel przez ten upał też dzisiaj spał jak zabity. Wieczorem zasnął mi tak mocno, że nie mogłam go dobudzić na kąpiel. Zrobiłam mu manicure, pedicure, a on nawet nie drgnął;-) normalnie, ledwie klepka w parkiecie zgrzytnie, a ten już gotowy:-D

agnes nie smuć się kochana! uszka do góry, czas szybko płynie, niedługo się pewnie zobaczycie:tak:

oluś i dobrze, że w pampku. ważne , że była zadowolona. Mój dzisiaj tylko w koszulce na szelkach

tulipku dobrze, że śpię mocno i takich pierdzioszków nie słyszę, bo robiłabym to samo hehehehe nie pozwoliłabym mu spać z pupą w kupie;-)

koncia nie przejmuj się durnymi komentarzami. każdy ma zawsze wiele do powiedzenia. teściowej dobrze powiedziałaś. może zamknie jadaczkę. Maksiu duży chłopiec jest i tyle, a jak będzie głodny to będzie zły. Nawet się nie oglądniesz, a zacznie biegać i zgubi te serdelki jak każde z naszych dzieci:tak: nie ma co się martwić i panikować. ja nie widzę żeby on był gruby:confused:

malinko uważaj na swoje serucho!
 
Ostatnia edycja:
hejo to ja padam po kolejnej porcji gości mało tego mam ropną angine zatkany nos i uszy i buszuje przy moim dziecku tylko w maseczce rety jak mi ciężko jej nie wycałować mam nadzieje że antybiotyk szybko pomoże bo mam dosyć
 
Cześć Laseczki!
ja po tym weekendzie jakoś się zorganizować nie potrafię...miałam do dziewczynek dużo wujków, cioć, no i dziadków do pomocy i teraz znowu mi trudniej wszystko ogarnąć się. Pewnie jeszcze dzień lub dwa i wrócimy do wprawy;-)
u nas też walczymy z upałem, straszna dziś była duchota, myśleliśmy z emkiem że w końcu lunie, a tu nic...a szkoda bo trawki coraz więcej :tak: no i na wodzie by sie zaoszczędziło a tak trzeba podlewać i podlewać...
na spacerek dopiero wyszlismy późnym popołudniem bo wcześniej to sie po prostu nie dało :no:
Zosia pomimo upałów nawet grzeczna... wczoraj wystawiłam na taras malutką i dziadek pilnował...na tarasie mamy cień, Zosia ślicznie spała ponad 3 godzinki, więc jej musiało to pasować...w końcu się obudziła, biore ją do przebrania i karmienia, patrzę a tu prawa strona buzinki i nóżki opalone - w tym całym zamieszaniu zapomniałam małą posmarować kremem, oczywiście nikt inny tez tego nie zrobił, a że była w cieniu to też nie pomyślałam o tym:baffled: teraz już cień czy nie cień będziemy smarować:zawstydzona/y:
Ewi masz rację:tak: człowiek lata jak szalony, dwoi się i troi żeby wszystko wyszło i goście byli zadowoleni, a tu rach ciach i po chrzcinach...
papcia bidulko to żeś się nieźle zaprawiła, kuruj się, dużo zdrówka życzę:-)
Bosa będzie dobrze, z każdym dniem będzie coraz lepiej, zobaczysz, najważniejsze że Stellka jest w dobrych rękach, za niedługo wiele z nas czeka to samo:-p niestety nie da się do końca bezboleśnie pogodzić pracy z macierzyństwem:no: tęsknota za dzieckiem jest wielka...najgorsze są początki...
życzę żeby czas w pracy szybko mijał:-) a swoją drogą jestem po wielkim wrażeniem że udało się Wam tak pięknie ułożyć dzień Stellki! Gratuluję:-)
Agnes przytulam:tak: kiedy będziesz znowu się widzieć z mamą?
koncia jestem zdziwiona reakcją Twojego lekarza, przecież wiele dzieci w tym okresie ma słodkie papuśne rączki i nóżki i podbródki, to mija dziecko zaczyna się wiecej ruszać i nie przybiera tak na wadze, a zresztą 7kg to nie jest jakaś potężna waga:no: a teściową masz niezłą:-p
tulip super że Laurze spodobały się kołysanki:tak: ale tatusiowi chyba bardziej:-D
malinkaa dbaj o siebie kochana! Jasiek jest bardzo wytrzymały, że dopiero po 2 godzinach zabawiania pada:tak::-D a makarony i mielone to i u nas często na talerzach, zawsze można do tego coś dorzucić i albo zapiekanki można wyczarować albo tradycyjne mielone klopsy z mizerią:-)
ola ja dzisiaj małej ubrałam pamperka i sukienusie na cienkich ramiączkach, ale jest już przykrótkawa, do tego Zosia co chwile chwytała za materiał i ciągnęła do góry, więc w efekcie brzuszek na wierzchu miała...najważniejsze że nasze golaski są zadowolone:-)
futrzakowa i moja się wczoraj w nocy obudziła o 3, pierwszy raz od niepamietnych czasów, licze że to tylko przejściowa pobudka;-) smacznej sałatki:-)
Ewe wow! 100 pierogów:szok: łapki to chyba bola po takim lepieniu :-p ale co tam jak są pewnie przepyszne:-D
Scarletka cieszę się że Bartuś nadal w skórze aniołka:-D no i chodzi jak w zegarku;-):-D jak Wy to robicie? u nas każdy dzień mam wrazenie wygląda inaczej:tak: jedynie co to nauczyłam się rozpoznawać kiedy należy dać Zosi świety spokój, żeby sobie zasnęła, jak przegapie ten moment to jest marudzenie ze zmęcznia i trudności z zaśnieciem. Ale liczba drzemek i ich długość jest zwykle dla nas wielką niespodzianką:-D

dobrej nocki mamusie:-)
 
Witamy się z Jasiem :D

W nocy nie było tak pięknie jak u was, że cała przespana, ale pobudki o 1:30 i 4:30 dla mnie są ok, potrafię już jakoś wytrzymać i nie kimać z Jaśkiem, więc mały się najada i nie ma już częstszych pobudek :D
A dzisiaj jesteśmy bardzo podekscytowani, bo czekamy na kuriera z nosidełkiem :D
Mężu też ma być wcześniej, wczoraj jak pojechał o 7 to wócił po 20ej, dzisiaj ma być około 14ej uff trochę mi pomoże..
 
Malinko, ja tez wstaje dwa razy. Dzis byla to 3 ( co nie jest tak zle zwazajac ze mala poszla spac kilka min po 21) i 5. Po piatej musialam juz mala do lozka zabrac. Nie wiem czy dobrze robie, zaczelo sie od szczepienia 1 czerwca. Widze ze mala lubi tak blisko mnie i cyca podrzemac jeszcze. Lezy na boczku wtulona we mnie czasem i 3 godziny. Na poczatku daje cyca, troszke pocmoka, a potem jak chcessac to wsadzam smoka. W ten sposob moge ja przetrzymac spiaca po 5 tej, inaczej oznaczalo by to dla nas pobudke, zabawe ze 2 godziny, i marudzenie o 7. Po siodmej zazwyczaj ciezko mi bylo zasnac. Mam nadzieje , ze jej za bardzo nie rozpieszczam. Napewno obie bardziej zrelaksowane zaczynamy dzien.
Jade dzis odebrac zabawki wylicytowane na allegro, i skocze do arkadii, moze uda mi sie cos kupic. Martwie sie tylko, ze mala bardzo sie spoci w foteliku..

Patik, ale wypracowanie napisalas :) za prace domowa dostajesz u mnie 6 :)
 
a gdzie reszta śpiochów?

My dzisiaj pobudka o6,50 mała wciągła mleko i śpi dalej tyle że o9przeniosłam ją do naszego wyrka bo miałą koszmary a u nas we wyrku ich nie ma nigdy:) i takim sposobem mam juz posprzatane ugotowane pranie sie pierze zdjecia rzeczy do wystawienia na allegro zrobione a ja pije kawusie jem ciacho i czekam na m jak wróci z pracy jeny jaki luz od rana psychiczny nikogo w domu nie ma:)

Malina a może jemu sie w gondoli nudzi? wsadz go może w spacerówke albo np w gondoli zawieś przenośną karuzele

Tulip jak jej teraz nie bedziesz rozpieszczałą to kiedy? póżniej to ona już nie bedzie chciała
 
reklama
Dzień dobry!
u nas nocka przespana z pobudką o 7.30 , bo Haneczka spragniona była kakao:tak: zdążyłam nakarmić Hanie i się z nią potulić a o 8.30 wstała Zosieńka witając mnie cudownym uśmiechem:)
teraz Zosia cosik mi marudzi, nie umie zasnąć i wyzywa karuzelkę " aj mmm" cokolwiek to znaczy:-D
znowu szykuje się upał, jak na razie 27 stopni w cieniu...
pisze tego posta i pisze i ciagle coś mi przerywa...włączyłam w karuzeli szum morza i Zosia chyba odpływa:)

malinkaa jak już dojdzie nosidełko to koniecznie się pochwal:tak: życzę miłego rodzinnego dnia Waszej Trójeczce:-)
tulip myślę że dopóki obie z Laurą jesteście zadowolone to wszystko jest ok:) mnie czasem brakuje takiego relaksu z Zosią, ale jest Hania i czas którym dysponuje muszę dzielić...udanych zakupów, a co do pocenia weź na zmianę bluzeczki czy body, jak się spoci to szybko ją przebierzesz i problem z głowy:)
papcia u nas impreza raczej udana - było wesoło i sympatycznie, z jedzeniem jednak przesadziłam i mam teraz pełny zamrażalnik, piekłam torta i trzy ciacha, niestety dwa nie udały się zbytnio:( ale i tak znikły więc nie rozpaczałam. W samym kościele Zosia była grzeczniutka, przy polewaniu głowki wodą nawet się nie wzdrygnęła, połowę mszy przespała, więc było ok, tym kościolem się stresowałam najbardziej ale posżło sprawnie. Hania tez mnie zaskoczyla, bo była ciuchutko i obyło się bez latania po całym kościele. Pierwszy raz byla tak spokojna na mszy, byliśmy w szoku!
 
Ostatnia edycja:
Do góry