reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Marcóweczki 2011

Wreszcie się spokojnie na chwilę do bb dorwałam. Wczoraj dzień humorkowo u niuni dzielony na pół. Rano była całkiem znośna, pospała nawet, a od 11.00 do 16.00 zwiedzała z nami świat i wybierała samochód. Dzielne dziecko przejeździło z nami po komisach, odbyła 3 jazdy próbne i wybrała "sobie" samochodzik - pod kolor wózka ;-) A że spore kombi, to jej wózek mniejszy do bagażnika większego ładnie wchodzi i łatwo się wkłada i wyjmuje. To był jeden z testów, które musiał samochód przejść. W każdym razie alleluja!, bo samochód w tempie ekspresowym wybrany, zadatkowany i pod koniec przyszłego tygodnia powinien być gotowy do jazd :tak: Jednak z dzieckiem wszystko robi się szybciej. Nie mogliśmy auta po całej Polsce szukać, trzeba się było w ogłoszeniach do Warszawy zawęzić i poszło nad wyraz sprawnie :-)
Potem jeszcze Stellka zaliczyła z nami zakupy w TK Maxxie i też pobiliśmy wszelkie rekordy tempa :szok:. Mój ojciec, który jeździł z nami, bo służył za eksperta samochodowego aż był w szoku, w jakim tempie uzupełnialiśmy wiosenną garderobę. JA: wybór kurtki skórzanej - 3 minuty (dobra? nie ciągnie się na plecach? ładna w sumie, ok, nie szukam dalej, biorę! lecę M. pomóc jeansy wybrać) M: wybór i przymierzenie kurtki, butów, 2 par jeansów i swetra - 15 minut. A wszystko dlatego, że panna Stella była już nieco zła, że nie jedzie samochodem.
No i to była pierwsza część dnia, ta lepsza. Ojciec aż stwierdził, że mamy święte dziecko i że coś oszukujemy, że tak nam daje popalić. No tak - grunt to z rodziców wariatów zrobić ;-) :eek:.

Za to po powrocie do domu - urządziła nam bal! Płakała nawet w trakcie jedzenia, nie do uwierzenia normalnie. O 1.00 w końcu łaskawie padła. O 4.00 podniosła się znowu i dalej w koło macieju :crazy:.

Papcia, Wierka, Tulip, Madzik i pozostałe nierozpakowane - myślami my tu wszystkie jesteśmy z Wami i trzymamy kciuki za pomyślne rozwiązanie. Mi czas nie zdążył się tak dłużyć jak Wam, ale dziewczyny, które wytrwały do końca i te, które przenosiły, znakomicie wiedzą, jak się biedule czujecie.
Poza tym podoba mi się Wasza filozofia dopieszczania się słodkościami na koniec ciąży. Korzystajcie ile sił, to humor się poprawi i nadrobicie za czas, kiedy nie będzie można tak jeść wszystkiego.

Buziaczek - Ty jesteś ewenement! Matka noworodka, która może spać w nocy, a nie śpi! ;-)

Koncia - a widzisz! Cyc jednak rządzi! Zobaczysz, że ruszy Ci więcej pokarmu i niedługo dokarmianie może nawet nie być potrzebne.

Katjusza - łączę się w cycowym bólu. Ja znowu nadal walczę z zatorami w jednej piersi. 4 godziny przerwy w nocy i znowu robią się guzy. Laktator nie daje sobie z tym rady, tylko Stellka i jej mega-twarde dziąsełka.

I zapomniałam się pochwalić: łóżeczko wreszcie przyszło!!!!!!!! I jest śliczne!!! I Stella właśnie w nim śpi :-)
 
reklama
Mi już hormony na mózg siadają i wyładowanie ląduje na m. Wczoraj się na niego obraziłam bez powodu i strzalilam focha spiac w innym pokoju. A tu z rana przywitanie buziaczkiem jakby nic się nie stało.Normalnie anioła mam pod dachem czy co??

Bosa takie zakupy w 5 min. czasem lepiej się udają niż chodzenie godzinami po galeriach:tak: fajnie ze łóżeczko doszło i spodobało się Stelli
Koncia znalazłaś zloty środek:-)
Ruda ja dziś wstałam o 11-tej nowego czasu
 
hej zdążyłam nadrobić, ale Wiki już mnie woła - w nocy wymiotował 3 razy i teraz zalega na kanapie przed tv, Zosia śpi, ciekawe czy jutro Wiki pójdzie do p-la ;/
miłego dnia
 
hello

ja własnie Inkę siorbie:-D:tak: Tesciową dzis odprawilismy do polski a teraz bedzie jazda po bandzie ehheehz 2 dzieciaków juz sobie wyobrazam jak bede wyglądac:rofl2::rofl2:
wczoraj stanełam na wadze i nadal jeszcze 10 kg na plusie i niestety waga ani drgnie stwierdziła ze jezeli taki stan utzryma sie conajmnie prze kolejne 3 tygodnie to wymiana garderoby na wieksze rozmary:cool::cool:

Bosa- w takim razie gratuluje zakupu;-))) a pokarmu zazdroszczę oddaj troszke;-)))
ewi- urocza ta twoja gwiazda:tak: taki klopsik ehheh
pastela- w takim razie zdrówka dla Wikiego u nas juz koncówka grypska u Wiki;-))
wierka- jeszcze troszke mnie tez waliło na łeb ale to starałam sie wyładowac na szmacie:-D:tak:2 korzysci wjednym heheh bo czyto w domu i z męzem sie nie pokłuciłam......hihihi ( chociaz my sie nie kłócimy)


mały spi we wózku ale cały czas sie wierci wiec za długo sielanki nie bedzie a dopiero co zasnoł:cool2::shocked2:
 
No i oczywiście ja też sie musze zameldowac 2w1 no nic mamy co wieczorno nocną zabawe w kotka i myszke zasiadam po kąpieli do kompa dostaje bóli@ męczą mnie do ok4 a póżniej przechodzą i tak już od wtorku codzinnie ale nie ma co narzekać jeszcze7,5 dnia i lądujemy w szpitalu echhh no nic czyli nie pozostaje mi nic innego jak obżerać sie te 7dni słodkościami na maxa haha chyba że Lencia zrobi prababci niespodzianke i urodzi sie30w jej urodziny albo dziadkowi3 w jego imieniny w co osobiście już bardzo wątpie

Koncia czyli gratki jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o cyca:)

Bosa ale Ci zazdroszcze zakupów ja mam do zakupu nową partie odzieży od pasa w dół po porodzie i ciekawe kiedy będe mogła ruszyć na podbuj sklepów
a z łóżeczkiem nie ma co dali czadu z terminem ale najważniejsze że w końcu doszło

Pinka nie bedzie tak żle z takimi bólami na szmacie jeździłaś i malowałaś a teraz bez bólu z dwójką maluchów bedzie pięknie

Wierka jak tam lody na wieczór kupione? bo ja musze uzupełnić zapas kiśla i kakao
 
papcia-masz racje hehe mój mąz tez sie smieje ze jak to jak robokop:-D:-D

własnie poprasowałam obiad prawie gotowy jeszcze tylko ryz ugotuje:tak: a po poludniu kima z synkiem ba Córcie maz na plac zabaw zabiera.......
 
Pinka bo marcówki to wogóle robocopy ja już dawno po obiedzie wszystko porobione więc chyba wyciągne m na spacer chociaż za ciepło nie jest dobrze mi zrobi takie przewietrzenie dupska
 
Heh, Pinka, ja tez wczoraj na wadze stanelam i tez troche dol...ale chyba jeszcze mi schodzi, bo kilka dni temu bylo troszke wiecej...Nie mieszcze sie w nic poza ciazowymi, jedyny plus, ze mi brzuch porzadnie zjechal...
I nie martw sie, jakos obie damy rade :)

Papcia, to trzymam kciuki za jakas fajna date, bo moj Rubi urodzil sie w 75 urodziny swojej prababci, wiec moze Lenka sie zsolidaruzyje i akurat na urodziny wyskoczy?

Bosa, poooooooookaz lozeczko :) W ogole pokoj :) Jestem strasznie (czyt. wrecz niezdrowo) ciekawa jak to wszystko razem sie teraz komponuje :)

Pastela, ja to chyba naprawde zaczne naszych synow podejrzewac o jakies kontakty za naszymi plecami...Olo obudzil sie znow goracy, co prawda 'jedyne; 37.8, ale juz wiem co to znaczy... I tez tylko mysl...'pojdzie do przedszkola czy nie'... Az mi glupio znow dzwonic, bo do tej pory tydzien chodzil, tydzien nie, tydzien chodzil...tydzien nie...

Genialna pobudka, Ruda :)

Wierka, ciiiii, ty jeszcze mozesz ;) takie hormonalne hustawki na koniec to dla mnie byla normalka...

No i nierozpakowane- jedzcie czekolade garsciami bo mi sie sni po nocach :)


aha, Papcia- ty nie badz taka glupia jak ja! W sensie...robocop ;) Ja musze miec posprzatane, poprane, poprasowane (ale tylko dzieciece i to od niedawna;) )- i powinnam czesto w czasie gdy to robie spac...

ciekawe jak Ewi sobie radzi..Wlasnie sobie uswiadomilam,ze nie mialam wlaczonego gg od czasu gdy bylam w szpitalu.
 
reklama
Harsh ja już nie mam na czym jeżdzić pewnie jutro będe miała bo sie zanosi na deszcz to pies nabrudzi mokrymi łapkami a spać w dzień nie umiem niestety
 
Do góry