Cieszę się ze miałas tak fachową położną i tak miłe krocze że nie raczyło się zbyt mocno rozjechać podczas pierwszego porodu:-) Ale uwierz mi że w przypadku rozerwania krocza będzie goiło się dużo gorzej i "brzydziej" niż po rozcięciu. Brzegi rany po nacięciu można bardziej precyzyjnie do siebie zblizyć iunieruchomić szwami tak że zagoi sie przez rychłozrost i nawet sladu nie będzie, natomiast rana która powstanie przez rozerwanie jest dużo trudniejsza do opatrzenia. Pozatym nacięcie robi się tak by uszkodzic jak niejmniej tkanek natomiast przy rozerwaniu pęknięcie ma tendencję do lokalizacjii ku tyłowi i może dojść do uszkodzenia zwieracza
Tez taka racja.
Ze mna lezala jedna dziewczyna ktora miala normalny porod ale tak ja porwalo i krwawila ze miala transfuzje krwi. Dlaczego w pore jej nie nacieli - nie wiem - tu jest niestety roznie tymi sprawami.......
Wiadomo lepiej jest miec kontrolowane naciecie niz nie wiadomo co?!!!