a ja po cesarce i nocy na intensywnej terapii wstałam o 6 jak młody bóg, poszłam pod prysznic, na wizytę do gina, pielęgniarki były w szoku, a to tylko przez to, że zaraz po przebudzeniu przyszła do mnie rehabilitantka ze szkoły rodzenia, pokazała kilka ćwiczeń i powiedziała, że jak chcę szybko dojść do siebie, to muszę wstawać i miała rację
ale to wszystko indywidualna sprawa każdej kobiety i odporność na ból. leżałam na sali z dziewczyną po cesarce, która 3 dni się z łóżka nie ruszyła i wyła jak pies do księżyca 24h