reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Martus- widziałam- tam na to trafiłam ale chciałam to dzisiaj mocno uwidocznic:):)

Agacinka- moja mama akurat nie zakupi nam nic bo ma 750zł. na życie od roku (przeszła na osłonowe) ale ona ze mna bedzie sie maluszkami zajmowac- mieszka 200m ode mnie i jej pomoc będzie bezcenna:):) Nawet bym od niej nie chciała ani złotówki- pomagała mi cały I trym.kiedy leżałam plackiem sama w nowym domu:) Takze sama rozumiesz....ale faktycznie kiedyś wszystko kupowało sie później- no to ja jeszcze chwilkę poczekam cierpliwie ale potem im postawie kawę na lawę z pytaniem czy możemy liczyć na jakąś ich pomoc:)
 
reklama
No jaaaaa! Co pisze post to mi wcina!


Koncia, nie zazdroszcze tej pracy, moja mama w takiej firmie byla i byla jedyna szczesciara- jedyna osoba ktora podobnie glupie babsko lubilo -i to tylko dlatego, ze jej syn ma szkole jazdy i tam u niego cala nasza trojka (ja,brat i mama) to prawko robilismy.... Tu nawet nie ma co gadac, zycze tylklo wytrwalosci i zeby Pani Przecinkowej maszyna jezyk wciagnela. A w ogole to myszy na nia zaraz naslemy....
NO, DAJEMY DZIEWCZYNY!

Milutku, to nie z Wami jest cos nie tak, tylko z tesciami.... No, ale powiem Ci, ze gdyby to o mnie chodzilo, to bym jeszcze im zyczyla udanych wycieczek i miala nadzieje, ze kiedys sie im wnuczki odplaca... Dacie sobie rade, bez proszenia, a jeszcze zobaczysz,ze sama sie lepiej poczujesz, bo bedziesz miala swiadomosc, ze daliscie rade, ze nie jestescie jak siostry twojego emka, i ze mozesz byc dumna- bo wyprawka to jest ciezka sprawa, szczegolnie w sytuacjach nadzwyczajnych!
A tak prawde mowiac, to z mojego doswiadczenia zauwazylam, ze im ktos ma wiecej kasy, tym bardziej jest chytry.
 
Martus- widziałam- tam na to trafiłam ale chciałam to dzisiaj mocno uwidocznic:):)

Agacinka- moja mama akurat nie zakupi nam nic bo ma 750zł. na życie od roku (przeszła na osłonowe) ale ona ze mna bedzie sie maluszkami zajmowac- mieszka 200m ode mnie i jej pomoc będzie bezcenna:):) Nawet bym od niej nie chciała ani złotówki- pomagała mi cały I trym.kiedy leżałam plackiem sama w nowym domu:) Takze sama rozumiesz....ale faktycznie kiedyś wszystko kupowało sie później- no to ja jeszcze chwilkę poczekam cierpliwie ale potem im postawie kawę na lawę z pytaniem czy możemy liczyć na jakąś ich pomoc:)
Ale chodzilo mi o Twoich tesciow :) bo chyba bedzie ich stac, zeby finansowo Was wesprzec :) ale jestem pewna, ze po porodzie nie bedzie ich nawet trzeba pytac :)
A Twoja mama sama osoba Ci pomoze :)

Co do moich tesciow, to wiemy ze ich stac teraz :) Zostali sami, wszystkie dzieci za granica, radza sobie, wiec zostalo im tylko rozpieszczanie wnukow :) zrobili remont w domu (w koncu), tesciu ma fajna emeryturke, tesciowa mniejsza, poza tym moj M nie dostal od nich nic jeszcze, no ale o tym nie bede pisac :)

Wzielam sie za robote. Kucur wrocil caly mokry i glodny.
 
Witam pączuszki,okraglutki:-)
Weekend sie skonczył i produkcja postow wre;-)
Kolejny szary,wietrzny i zimny dzien u nas:-(
Milutku ale Ci wspołczuje takich tesciow,moze jak tak wyliczali co ile ich kosztowało trzebabyło zaraz to przeliczac na rzeczy dla blizniakow? np odkurzacz 6tys -o to juz bybył wozek i łozeczka itd,moze to by im dało do myslenia.U nas jest podobna sytuacja,tesciowie nic nie proponuja nam kupic czy pomoc a własnie kupili nowy telewizor(trzeci ,bo w kazdym pokoju musi byc) a moja mama ma emeryture 1tys wiec ona moze mi pomoc tylko przy dziecku bo to nie kosztuje.
Koncia wspołczuje, Twoj maz ma ''wesoło ''w pracy z taka baba co sie zatrzymała na epoce PRLu,okropni sa tacy ludzie a zwłaszcza kobiety i najgorsze ze nikt z tym nic nie robi dlatego ona czuje sie bezkarna.
Maruda zycze szybkiej i owocnej rekonwalescencji dla pupilka.
Fifronuś tyle sie naczekałas to i do srody wytrzymasz.

No i nie wiem co komu tu jeszcze odpisac....., miłego dnia wszystkim brzuchatkom:-)
 
Witam Dziewczynki;)

Wczoraj mnie cały dzien nie było na BB ale teraz nardobiłam;) zaliczyłam imprezkę imieninową męża. Nawet fajnie było. Rodzice obiecali kupić wózek;) i dyskutowaliśmy nad zagospodarowaniem pokoiku dla Malucha;) w końcu będę miała nowy okap bo tato wpadł na pomysł jak rozwiązać problem z rurą gazową która przeszkadzała;) siostry M przed imprezą wyprasowały mu koszule a jego żona grała wtedy w Farmera hehe. Na koniec wszystko posprzątały i pozmywały a ja sobie leżałam nanana;) Mój dziadek który ani razu w życiu nie złożył mi życzeń zadzwonił do M i wyrecytował wierszyk! Szok... A na koniec jak już leżeliśmy w łóżku M położył mi rękę na brzuchu i pierwszy raz dostał kopa aż podskoczył. I stwierdził że najlepszy prezent dostał od córki;)

A pomysł wyeksmitowania i spłacenia brata nie wypali bo rodzice stwierdzili że wszyscy w małym się pomieściliśmy na imieninach i jest fajnie i opowiadali jak to przez kilka lat mieszkali w jednym malutkim pokoiku ze mną;)

Malinka sztruksy widziałam na własne oczy, mają taki wielki pas na brzuchu tak samo jak moje rurki o których pisała Bosa. Futrzaczku noszę je do kozaczkówi i są ok;)

Fifronku cieszę sie że z babcią wszystko ok. Martwiłam się czy wszystko ok bo cisza z Twojej strony była. To że lekarz przełożył to z jednej strony też i dobrze bo nie naraża pacjentek na zarażenie! szokda tylko że trzeba czekać na zobaczenia maluszka. Ja ostatnio tak miałam bo mojemu wypadł dyżur i też byłam zła bo się nastawiłam że to już za chwilę zobaczę bąbla a tylko pocałowałam klamkę!

Migotka super że krwiak znikł;) teraz juz mniej stresu;) tylko uważaj na siebie i sie nie przemęczaj:)

Koncia co za baba tyranka! Powinni się wszyscy zebrać i jej dupsko pokrzywami stłuc! Może się opamięta!

Milutek możesz mnie zlinczować ale ja mam odmienne zdanie w tej sprawie. To kasa teściów i to oni decydują co z nią zrobią. Ja od moich poza prezentem ślubnym nie dostałam nigdy pieniędzy i nie wymagam tego od nich. Za to dostaję cały czas ziemniaki, jajka itd. i uważamże to też duża pomoc. Też mamy teraz ciężką sytuacje ale jakoś dajemy sobie sami radę bo musimy. Jedyne co mi się nie podoba w Twojej sytuacji to to że oni się jakby przechwalają i ciągle mówią o pieniądzach. A będąc w ich wieku będziecie mieli odchowane dzieci i też będzieci chcieli pomyśleć czasami tylko o sobie i o swoich przyjemnościach. Wydaje mi się że jak zechcą Wam pomóc to sami Wam pomogą tak jak np. moi rodzice zaproponowali wózek. I cieszę się bo to 1000 zł. w kieszeni ale jakby nie zaproponowali to bym kupiła sama i tyle. Ale jestem nie dobra hehe;)
 
Ostatnia edycja:
Ewi cisza z mojej strony była, bo miałam najbliżej do szpitala i ciągle u babci przesiadywałam. Wiadomo jak to jest z pielęgniarkami, które musza się zająć każdym pacjentem. Nie maja na wszystko czasu. a tak to mieliśmy pewność, że babcia będzie nakarmiona i wygodnie ułożona. teraz jest w domu i tez staramy się zapewnić jej ciągłą opiekę.
A co do lekarza, to racja, że przynajmniej nie zarazi. Tylko to nastawienie, że to już...
 
Ewi no prosze nie taki wilk straszny jak go maluja;) ,ciesze sie ze imprezka sie udała:)Co do tekstu Twoich rodzicow ze oni mieszkali z Toba w jednym małym pokoiku,skads to znam,moj ojciec tez powtarza ze mieszkał z nami dwiema i z moja mama na 38m,a moja babcia zawsze powtarzała ze ona miała czworo dzieci i mieszkali w dwoch pokojach i jeszcze czasem kogos z rodziny przyjmowali do siebie,ech ,tylko ze Twoj brat poprostu jest upierdliwy i tu nie chodzi o metraz,prawda:)
 
reklama
Ola tak fakt nie chodzi o metraż. Mama namawiała go na przeprowadzkę ale się uparł bo mu się należy i po tym zaczął się starać. W sobotę na kolanach szurował wannę - szok!!! Bo ogólnie to nic nie robi. No i koledzy się nie schodzą od jakiegoś czasu! No może zrozumiał...

Imprezka udana ale teściów nie było więc nie musiałam siętakprzejmować jedzeniem;)

Zapomniałam Wam napisać co się działo w nocy. Najpierw ktoś wsadził coś w kosz pod blokiem. Leżałam bo zasnąć nie mogłam a tu wielki huk i blask. Wyjrzałam i tylko kupa dymu. Nie wiem co to było. Chyba jakaś petarda albo bąbka domowej produkcji. Godzinę później obudził mnie hałas, takie walenie. Słychać było śmiech. Rano mąż zadzwonił i powiedział że wszystkie szyby w klatce powybijane. Co za wandalizm!!! i ciągle z funduszu remontowego idzie na naprawy. Już kolejny raz w tym roku!
 
Do góry