Futrzaczku sama piszesz, że już się zapracowałaś na odpowiednią opinię, więc wyluzuj :* To jest jedyny czas, kiedy nikt od nas nie może niczego wymagać; co więcej to czas, kiedy nawet my same nie mamy prawa od siebie wymagać pełnych obrotów Ja już się przekonałam, że nie daję rady pracować tyle, co przed ciążą, zwyczajnie fizycznie nie wyrabiam, więc wyluzowałam, biorę na siebie mniej obowiązków,a to i tak jest sporo więc na L4 się wybiorę wkrótce trochę odetchnąć Wyobraź sobie co nas później czeka.... Już zawsze będziemy odpowiedzialne za małą istotkę i nie będzie sobie można od tego wziąć L4 więc korzystajmy póki możemy ;p
Bosej się nie spodoba moja propaganda zwolnieniowa, bo to pracuś ;p U mnie w pracy też jest taki robocop, wyobraźcie sobie, że wreszcie poszła na zwolnienie, 2 tygodnie przed porodem ;p Ostatni miesiąc pracowała z domu, ale dla mnie i tak to przegięcie, mogła troszkę odetchnąć i przygotować się na zmiany.. ale każdy jest inny.. i dobrze! Bynajmniej nie jest na świecie nudno
Ewi nie daj się Kochana - walcz o swoje!! W ogóle jak można zgubić ważny dokument (L4 to przecież dokument), coś tam bajzel mają w tej Twojej robocie..
Bosej się nie spodoba moja propaganda zwolnieniowa, bo to pracuś ;p U mnie w pracy też jest taki robocop, wyobraźcie sobie, że wreszcie poszła na zwolnienie, 2 tygodnie przed porodem ;p Ostatni miesiąc pracowała z domu, ale dla mnie i tak to przegięcie, mogła troszkę odetchnąć i przygotować się na zmiany.. ale każdy jest inny.. i dobrze! Bynajmniej nie jest na świecie nudno
Ewi nie daj się Kochana - walcz o swoje!! W ogóle jak można zgubić ważny dokument (L4 to przecież dokument), coś tam bajzel mają w tej Twojej robocie..