reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Dzień dobry
ja szykuję się do gina . Zapytam co mogę brać na przeziębienie.BO katar i kaszel nie daja mi juz żyć

Lece do pracy wiec tylko dzień dobry powiem i uciekam.
Ps. czy któraś z Was czuje już jakieś ruchy dziecka? Bo mi się "wydaje" że czasem czuje jak się przekręca:-D

JA też juz czuję , delikatne przekrecanie
 
reklama
Jak ja kocham poranne korki! Jak ja kocham poranne korki! Zacznę rano książki na kierownicy czytać normalnie. Ech! Ale już jestem przy biurku i z Wami i planuję w ciągu dnia dyskretnie podczytywać ;-)

Bosonozka, nie chce Cie dolowac, ale Chiny sa jednym z tych panstw do ktorych za CHINY Cie lekarz nie pusci :D
Znaczy sie... Ja dostalam tutaj taka liste..Gdzie nie mozna latac zbytnio bialym kobietom... I wlasnie Chiny sa jako 'wysokie ryzyko'...

a swoja droga to fajnie, ze wrocilas :)
Też się cieszę, że wróciłam. Czwartek i piątek miałam szkolenia i nawet nie było kiedy napisać, a na weekend małż zarekwirował mi laptoka, bo stwierdził, że inaczej nie odpocznę i pewnie będę cichcem jakieś zaległości pracowe nadrabiać ;-)
Co do puszczenia do Chin przez lekarza - no okaże się, ale wstępnie z nim rozmawiałam na ostatniej wizycie i nie był może mega-happy z tego powodu, ale stwierdził, że jeżeli to nie pierwszy wylot i jestem przyzwyczajona do tamtejszej flory bakteryjnej, to w sumie mogę lecieć. A ja w Chinach normalnie spędzam około 2-3 miesięcy w roku i tam mnie już żadna bakteryjna franca nie łapie. Ale zdam się na lekarza.
Bosonozka, a ty z lataniem spoko? Bo ja generalnie nie-na-wi-dze i gdybym mogla to chyba bym na pieszo chodzila do Polski...
Nienawidzę latać!!!! Ja to bym i do Chin na piechotę chętnie poszła. Ale latam dużo, kilkanaście razy w roku - taka praca i wiele nie poradzę. Tego ewentualnego lotu do Chin teraz boję się o tyle, że moja normalna metoda na kilkunastogodzinny lot to nałożyć maseczkę zaciemniającą na oczy, wziąć 2 mocne prochy na sen i zabronić się budzić stewardesom poza sytuacją silnych turbulencji. I jakoś wtedy leci. A teraz prochy na sen odpadają, więc trzeba się będzie przemęczyć.
Witam!!! Zaczęły się u mnie problemy z zasypianiem.. Macie na to jakiś sprawdzony sposób.. Dzisiaj może wypróbuję meliskę przed snem..
A co do tego Rh.. To Olu.80 jak ja bym miała Rh+ mówisz, że wszsytko by było ok.. i nie miałoby znaczenia, ze tata miałby Rh-...??!!?? Tzn. jeszcze tego nie wiemy.. Tak hipotetycznie się pytam.
Miłego dnia!!
Marudka, jeżeli masz RH+ to nie masz żadnego problemu, bez względu na +/- taty.
ja szykuję się do gina . Zapytam co mogę brać na przeziębienie.BO katar i kaszel nie daja mi juz żyć

[Ps. czy któraś z Was czuje już jakieś ruchy dziecka? Bo mi się "wydaje" że czasem czuje jak się przekręca:-D

JA też juz czuję , delikatne przekrecanie[/QUOTE]
A ja nic nie czuję :-( To chyba przez zbyt grubą warstewkę tłuszczu - tłuszczyk amortyzuje ;-)
Na dowód w wątku brzuszkowym wrzucę zaraz zdjęcia!
 
Ostatnia edycja:
Kurcze dziewczyny jakoś tak słabo się czuje. Dopiero ranek a ja się już czuje jakby był wieczór:-:)-:)-(. Tak jakby mnie też brzuszek bolał ale nie umiem tego określić choć mam wrażenie że mi rośnie, rwie skórę i w lewym boku mnie coś czasem mocno podkłuje. Nie umiem tego określić- zapowiada się dzień w łóżeczku:no::no:. Mam nadzieje że to przejdzie!!!!!:-:)-:)-:)-(
 
Ostatnia edycja:
Bosonozka- polowe czasu w swojej pracy spedzalam na wyjazdach. Latanie cale szczescie uwielbiam- ale odkad zobaczylam 2 kreski- powiedzialam szefowej NIE. ( Szczegolnie ze zagranica raz juz poronilam) Szefowa to zrozumiala-ale moze dlatego ze to wloszka :D
Nie chodzi mi tu o samo latanie- ale o wszystko inne z tym zwiazane- dzwiganie walizki- slabe krazenie podczas siedzenia w 1 pozycji- suche powietrze w samolocie, a do tego praca z laptopem na kolanach przez 8 godzin...
Obiecalam sobie ze w 1 trymestrze sie nigdzie nie rusze- nawet wakacyjnie. Teraz nadszedl 2 trymestr i wyczekuje swoich pazdziernikowych wakacji w Toskanii.
Powiem ci- troche mi brakuje tego latania= bo jak pisalam wczesniej- ja to uwielbiam, a Chiny- to przeciez nei Indie ;-)

Milutku- Mam to samo od kilku dni. Wmawialam sobie ze to wzdecia- ale to raczej cos innego. Tak mnie nachodzi z nienacka trwa chwile i przechodzi. Taki bol szczegolnie z lewej dolnej strony brzusia- kurcze moze to dziwne- ale wmawaim sobie skoro gin mowi ze szyjka sie nie skraca- nie mam plamien - krwawien- to znaczy ze cos tam w srodku roznie. Do tego doradzalam sie kolezanki zaawansowanej ciezarowki- i powiedzial;a ze to normalne- i dojdzie do tego bol kregoslupa- hmmm ktory tez juz mnie meczyl przez chwilke- nie martw sie kochana!
 
Ostatnia edycja:
Wyczytałam na necie że takie mega kłucia w lewym boku to mogą być problemy z jelitami (zaparcia itp.)albo dzidzia uciska mocno na jakiegoś nerwa!!!!!:tak::tak: Mam nadzieje że to jest to bo już z przerażeniem zaczęłam sprawdzać czy nie mam twardego brzucha żeby stwierdzić czy mi się nie skraca szyjka!:szok::szok: Ale wtedy ponoć boli tak jakby na środku pod brzuszkiem a mnie ewidentnie w boku w pachwinie.:tak::tak:o kurcze ale mnie to rwie...a leże :-D

Tulip- no powiem Ci że boli mnie też troszkę kręgosłup- i ogólnie bardzo mnie pocieszyłaś. Masz racje przy kłopotach często pojawia się plamienie a my go nie mamy więc musimy ząbki zacisnąć i dzielnie wszystko znieść:-):-) Ciesze się z jednej strony że odczuwamy to samo a lekarz powiedział Ci że wszystko jest ok:):)
 
Ostatnia edycja:
Dzieńdoberek wszystkim dziewczynkom:-)

a ja w pracy siedzę i nie mogę się skupić na niczym... glamour ciążowego jeszcze nie mam... +1kg jeśli chodzi o wagę... najchętniej bym położyła się dalej spać... a co do bóli to ja na okrągło czuje a to z prawej a to z lewej a to po środku...na szczęście szybciutko mijają więc się nie martwię...

najbardziej mnie martwi że w śr zgubiłam klucze od domu:-( wcięło je jak nic:-(
 
Dzieńdoberek wszystkim dziewczynkom:-)......
najbardziej mnie martwi że w śr zgubiłam klucze od domu:-( wcięło je jak nic:-(
Bo ja to stwierdzę ogólnie że kobietki w ciąży to chyba są troszkę roztargnione i rozkojarzone...przynajmniej ja to zauważyłam u siebie np.podczas prowadzenia samochodu:):)i mogłabym tu duzo wymieniac kiedy o czymś zapomniałam albo nie tak zrobiła:)hihihi
 
kasieńka - ja to za każdym razem jak wychodze do pracy to sie modlę by nikt sie nie włamał...ale jak do końca tygodnia sie nie znajda to muszę przynajmniej jeden zamek wymienić tak dla świętego spokoju.

Milutek -nic nie mów o roztargnieniu:-D ja mam tak dziurawa głowę jakbym paliła zioło non stop:-D
 
reklama
Milusia nie martw się, mamy teraz taką rewolucję w organizmie (a Ty nawet dwie:D), że jeszcze wiele dziwnych sygnałów "ze środka" będzie nas niepokoiło :* Ja już się przyzwyczaiła, że czasem kłuje, czasem piecze, a czasem ciągnie ;) Nasze Kruszynki muszą sobie umościć gniazdko jeszcze na niespełna pół roku.. Musi być dobrze!!

Bosonóżka cieszę się, że doszłaś do tego, co jest powodem zawrotów i, że to nic poważnego :* Nie przemęczaj się tylko pracusiu Ty! A podróży służbowych to Ci strasznie zazdroszczę.. Zwiedzisz kawał świata :)

A ja wczoraj tak zaskoczyłam mężusia, że miał szklane oczka :D Udało się!! Przyszedł biedaczek z pracy o 19:30 a ja czekałam odpicowana ze spaghetti, świecami, winkiem.. Zdążyłam jeszcze kupić merci, wyciąć serduszko i napisać na nim "Dziękuję! Kocham Cię!" i schowałam je pod jego talerzem ;) Wsuneliśmy spaghetti, wypiłam ćwierć kielonka winka dla toastu, a potem jeszcze 3 wody z sokiem porzeczkowym, siedziliśmy i gadaliśmy :) No a dalszy cią już pozostawię bez komentarza ;) Tak przyjemnego wieczorku nie mieliśmy już dawno..
 
Do góry