Maruda1
Fanka BB :)
Skarletko Nie wiem czy to wina hormonów – czy co.. No jakoś mam pecha do ginekologów – dlatego takie sytuacje mnie po porostu rozwścieczają i czuję się taka bezradna.dzieńdoberek
maruda przytulam cię, mam nadzieję, że dzisiejszy dzień będzie lepszy
Tulip nie chciałam sobie zamykać póki co drzwi do tej przychodni.. mimo wszystko.. Bo to jedyne wyjście, żeby nie płacić, a choć w teorii nie mieć problemu z umówieniem wizyty. Bo normalnie z nfztu tam gdzie mieszkam – to lekarz mi powiedział, że nie ma czegoś takiego jak co miesięczne wizyty kobiet w ciąży u ginekologa – i jeśli śmiem twierdzić, ze tak jednak jest – no to droga wolna, mam iść tam gdzie tak jest.. No więc moje nerwy na ginekologów polskich powoli sięgają zenitu – a ja z moim dzieckiem czuję się na niepotrzebny wrzut na d.. w tym cudnym kraju!!Maruda- ale bym sie zezloscila na ta lekarke- znajac swoj niewyparzony jezyk to bym jej przygadala!
maruda- wiem co czujesz...najbardziej wkurzaja mnie ludzie w kolejkach...zero szacunku do kobiet w ciazy...po pierwsze nie przepuszcza chociaz widza...po drugie jak zasiedze sie u lekarza....to wychodzac slysze dziwne komentarze....ile mozna czekac...i takie tam a mowi sie ze w tym okresie pierszenstwo nam przysluguje...tak dla jasnosci...po mnie juz widac ciaze bo dzidziusia mam duzego...i brzusio mi szybko wywaliloo...
No to ja nie mam co liczyć na zmiłowanie.. nigdzie – a najgorzej w autobusie – bo trochę daleko dojeżdżam do pracy, z przesiadkami, ale staram się szybko łapać wolne miejsce – zamykam oczy i już – co by mi jakiś dziadek grzybiarz nie nagadał.. bo teraz tacy ze mną jeżdżą.. Niech już się te grzyby skończą!!! Bo u mnie nic nie widać, raczej to taki tłuszczykowi flak niż ciążowy brzuszek.. Ale rozumiem, bo to pierwsza ciąża – ale nikt dookoła nie rozumie.. Więc sama muszę walczyć o swoje..
Powodzenia z tym rzucaniem palenia – motywacja dobra jest – taki mały skarb w brzuszku. Ja pracuję nad tym u mojego męża. Już 100 razy obiecał – a to od dnia ślubu, a to od poczęcia.. itd.. I już prawie nie widziałam jak pali – i znowu mi zaczął, no nie przy mnie – ale mi przecież o jego zdrowie też chodzi!! Więc trzymam za Ciebie kciuki, żeby się udało!!!
Cześć Cliford – Dzięki za przywitanie!! Ja wciąż nadrabiam zaległości – bo za dużo ważnych informacji tu jest żebym mogła sobie pozwolić żeby mi coś umknęło..