reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
Clifordzik wlasnie nie chce do tego dopuscic :(

Olaaa
ale sie usmiałammm haha :-D i kładzie ten wielki łeb na moim brzuchu hahaha :-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D:-D


a rosołekkkkkkkkkkk o nie!!:angry: po 14 mezusia wysyłam po kurczęcieeee i robie rosołek... a słonko mam :))))) ale dziekuje :p:-)
 
ola - to z moim jest podobnie:-) on nie patrzy jak chodzi czy biega ....byle przed siebie... do celu:-D z mojego brzucha póki co nic sobie nie robi ...nadal się na niego kładzie;-) na szczęście nie waży 30kg tylko/aż 15... ;-)

Ewi
- jak jest wątek Marzec2011 i w niego wejdziesz to wszystkie podfora są nasze... a na ciemnorózowo zaznaczaja się te na których któraś z nas coś dopisała od ostatniego naszego zalogowania
 
Ona- takei domowe pieski takei są- pojawia sie dziecko i jest jak rywal do Was i do wszystkiego. Zycze powodzenia w szkoleniu- napewno Wam sie przyda.
Ola- rosołek- mniam mniam ja jestem chetna:):-D

A na to co piszecie to ciesze sie ze moje psiaki mieszkaja na polu a nie w domku (jeden z nich jest na moim Avatarze) bo obie damy ważą po ponad 30 kilo:):-D
 
Cliford izolacja psa moze wywołac w nim agresje do Was albo do dziecka,to nie jest dobre rozwiazanie.
W jednym programie widziałam ze trzeba jeszcze jak jest sie w szpitalu przynosic do domu pieluszki zurzyte i ciuszki bobasa do powachania dla psa,a w dzien wyjscia psa niepowinno byc w domu,najlepiej niech ktos go wezmie do siebie albo na spacer na pare godzin,Ty z dzidzia musisz byc juz w domu pierwsza a po pewnym czasie mozna wprowadzic psa do domu i wtedy on uzna dziecko za cos co juz tu było przed nim ,nie bedzie jego konkurencja.
 
zgadzam się z olą całej rozciągłości ... :-) znam przypadek gdzie jak pojawiło sie dziecko to zaczęli go do klatki wprowadzać... kończy się na tym (juz jakieś 2 lata minęły) że pies siedzi prawie cały czas w klatce...niestety jak go sie wypuści to pies nie radzi sobie z emocjami ... jakbym mogła/wiedziała jak to bym na nich nasłała jakieś TOZ bo kurka pies 23h/dobę trzymany jest w klatce 0,5mx1m w ciemnym pokoju.
 
Ostatnia edycja:
Cliford izolacja psa moze wywołac w nim agresje do Was albo do dziecka,to nie jest dobre rozwiazanie.
W jednym programie widziałam ze trzeba jeszcze jak jest sie w szpitalu przynosic do domu pieluszki zurzyte i ciuszki bobasa do powachania dla psa,a w dzien wyjscia psa niepowinno byc w domu,najlepiej niech ktos go wezmie do siebie albo na spacer na pare godzin,Ty z dzidzia musisz byc juz w domu pierwsza a po pewnym czasie mozna wprowadzic psa do domu i wtedy on uzna dziecko za cos co juz tu było przed nim ,nie bedzie jego konkurencja.

Dokładnieeee!! Swietnie ze to napisałas, bo to ze jak przyjde z dzidzią to miało Lesława nie byc to juz plan był, pojedzie do mamy i przyjedzie zeby nie było ze ktos wlazł na jego terytorium, ale to o pieluszkach to jest mega pomysł...


Clifordzik tez odradze bo kiedys jak przychodziły dzieci do Nas to ja odizolowywałam Leszka i on myslał ze dzieci są u Nas to on ma kare i pozniej włozytłam duzo pracy zeby je lubiał,bawił sie z nimi itd i teraz jest na prawde super tylko nie moge nikogo wziasc na rece hehe
 
Nasz grubas to az za bardzo lubi dzieci;-),teraz z wiekiem zrobił sie bardziej obojetny ale kiedys oczywiscie chciał je ujerzdzac:zawstydzona/y:,i zauwazyłam ze duzo zalezy od samego dziecka im jest spokojniejsze i nie zwraca na psa uwagi to Guliwer tez jest grzeczniejszy.Jesli chodzi o trzymanie czegos na rekach to tez jest problem bo on jest strasznie ciekawski;-) ale poprostu chce powachac albo polizac,najgorzej jak trzymam kota na rekach wtedy jest jazda:-D
A ten program to był na zywca pokazany,dziewczyna miała rotwailera i była u niej behawiorystka i naprawde to wszystko działało.
 
reklama
Do góry