reklama
Tak się domyślałam ;-) Ja wiem, ile my w pół dnia literek potrafimy naprodukować, a kilka dni to już w ogóle masakra.poziomki-gratulacje!!!
Bosonóżka-dziękuję za info, bo nadrobić tygodnia pisaniny marcówek nie dam rady
Scarletka, dzięki za pełne otuchy słowa. Właśnie takie rzeczy powinno się słyszeć w ciąży, a nie narzekania uciemiężonych wiecznie matek. Ja się nie boję czasu po narodzinach Juniora, ale też chcę się nacieszyć takim status quo naszego związku, jakie się powtórzy pewnie dopiero za dwadzieścia parę lat :-)
futrzakowa
yea! to ja!
Cornellka - am nadzieję że to tylko hormony i nic się złego nie dzieje ! daj znac później jak samopoczucie żebyśmy się nie martwiły:-)
bosonóżka my też się zachowywaliśmy tak jak wy, chcieliśmy się na zapas nacieszyć sobą. czasem człowiek z łóżka nie wychodził, ale to co było po narodzinach synka jest jeszcze lepsze i na prawdę w sferze damsko męskiej nie ma tak źle jak się wydaje docenia się wtedy każdą wolną chwilkę i z niej korzysta. A tak na marginesie, to nie czekałabym te 20 lat, bo lepszy wiecznie śpiący niemowlak od wiecznie ciekawskiego 3 latka
futrzakowa
yea! to ja!
bosonóżka my też się zachowywaliśmy tak jak wy, chcieliśmy się na zapas nacieszyć sobą. czasem człowiek z łóżka nie wychodził, ale to co było po narodzinach synka jest jeszcze lepsze i na prawdę w sferze damsko męskiej nie ma tak źle jak się wydaje docenia się wtedy każdą wolną chwilkę i z niej korzysta. A tak na marginesie, to nie czekałabym te 20 lat, bo lepszy wiecznie śpiący niemowlak od wiecznie ciekawskiego 3 latka
hehe, a Wasz Piotruś już zaspokoił ciekawość co mamusia z tatusiem robią w łóżku?
milenka_1986
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2010
- Postów
- 149
Hej dziewczynki u mnie też z nastrojem różnie bywa. Na tę chwilę, to najbardziej obawiam się porodu i końcowej fazy ciąży, tego wielkiego brzucha i wyglądu hipopotama ale mam też powody do radości. Właśnie zaczęłam 13 tydzień i wkroczyłam tym samym w drugi trymestr juuupi dzidzia już zaczyna czwarty meisiąc
hehe, a Wasz Piotruś już zaspokoił ciekawość co mamusia z tatusiem robią w łóżku?
hehehehe na szczęście nie miał takiej okazji moje dziecko od godz 19 twardo śpi
ale jak na przykład wczoraj przytuliłam się do m w kuchni, to wpadł między nas zazdrosny. odepchnął mnie od m i przywarł do mojej nogi a na pytanie, co robisz Piotrusiu? odpowiedział: tulem siem
futrzakowa
yea! to ja!
milenka - ale już czujesz że to II trymestr , ten super uniosły stan bez dolegliwości? hehe... bo ja nie wiem czy u mnie te parę dni coś zmieni... bo się coraz gorzej czuję ...
taka dygresja - siostra mojego znajomego kupiła z mężem samochód (nówkę, co prawda stoi teraz w warsztacie bo już rozbili ale maja go dostać w tym tygodniu); ona w 7mc ... więc wydawałoby się że samochód kupowali z myślą o wózkach/powiększającej się rodzinie... no i oni właśnie poprosili mojego kumpla żeby pojechał z nimi na zakupy po łóżeczko/materac/itd bo im się do samochodu nie zmieści - powiedzieli że nawet materaca nie zmieszczą! jak dla mnie to dziwne... tak tylko chciałam się z wami podzielić nie musicie komentować ale kurna przewidujący to oni nie są...ciekawa jestem jak zmieszczą wózek...
taka dygresja - siostra mojego znajomego kupiła z mężem samochód (nówkę, co prawda stoi teraz w warsztacie bo już rozbili ale maja go dostać w tym tygodniu); ona w 7mc ... więc wydawałoby się że samochód kupowali z myślą o wózkach/powiększającej się rodzinie... no i oni właśnie poprosili mojego kumpla żeby pojechał z nimi na zakupy po łóżeczko/materac/itd bo im się do samochodu nie zmieści - powiedzieli że nawet materaca nie zmieszczą! jak dla mnie to dziwne... tak tylko chciałam się z wami podzielić nie musicie komentować ale kurna przewidujący to oni nie są...ciekawa jestem jak zmieszczą wózek...
K
koncia
Gość
Wróciłam z psiakiem ze spacerku, oczywiście zmokłyśmy Wracam, a tu co? Rzep się biedaczce w bródkę wczepił. Chyba z 10 min go wyciągałam, włos po włosku.
I znowu jakiegoś staruszka pogotowie od nas zabrało. U mnie to tak raz na miesiąc po kogoś przyjeżdżają, tak to jest, jak same starowinki w bloku mieszkają.
Jutro mnie czeka badanie prenatalne. M mnie namówił, żebym jednak zrobiła. Tylko po co mi nerwy, jak na drugie i tak się nie zgodzę? Trudno, pojadę i mam nadzieję, że wyjdzie ok.
W przyszły poniedziałek i wtorek będą nam wymieniać rury kanalizacyjne od 7 rano do 18 i oczywiście tylko ja mam czas, żeby z nimi siedzieć w mieszkaniu. Zastanawia mnie tylko jedno. Gdzie ja będę siusiać co 5min?
I znowu jakiegoś staruszka pogotowie od nas zabrało. U mnie to tak raz na miesiąc po kogoś przyjeżdżają, tak to jest, jak same starowinki w bloku mieszkają.
Jutro mnie czeka badanie prenatalne. M mnie namówił, żebym jednak zrobiła. Tylko po co mi nerwy, jak na drugie i tak się nie zgodzę? Trudno, pojadę i mam nadzieję, że wyjdzie ok.
W przyszły poniedziałek i wtorek będą nam wymieniać rury kanalizacyjne od 7 rano do 18 i oczywiście tylko ja mam czas, żeby z nimi siedzieć w mieszkaniu. Zastanawia mnie tylko jedno. Gdzie ja będę siusiać co 5min?
reklama
H
Harsharani
Gość
witam sie...no u mnie z rana (o 11 ) bo synus dal mi znow pospac
Dzisiaj dzien wolny od pracy w UK, ale zaraz sie wybieram do wiekszego sklepu po czekolade i zrobie to ciasto z przepisu bosonozki. Jestem tylko ciekawa czy z mleczna tez da rade? Bo ja jestem wielkim antyfanem czekolady gorzkiej....
Bosonozka, jak uwazasz????
Widze, ze humor nikogo nie oszczedzal wczoraj i hormony szalaly. Ja mam nauczke- nie ogladac lzawych filmow, bo sobie obejrzalam 'Finding Neverland' (Marzyciel?) i tak chlipalam az mnie glowa rozbolala....
Glodna jestem niemilosiernie choc najchetniej i tak bym nic nie jadla, bo znow tyje jak szalona, ale tlumacze sobie, ze to nie ja...tylko dziecko chce jesc. Swoja droga...jak to mozliwe...prawie nie jem chleba, jem mieso...owoce... pije wode...a tyje... Jedyne szalenstwo to bylo spaghetti...
Dzisiaj dzien wolny od pracy w UK, ale zaraz sie wybieram do wiekszego sklepu po czekolade i zrobie to ciasto z przepisu bosonozki. Jestem tylko ciekawa czy z mleczna tez da rade? Bo ja jestem wielkim antyfanem czekolady gorzkiej....
Bosonozka, jak uwazasz????
Widze, ze humor nikogo nie oszczedzal wczoraj i hormony szalaly. Ja mam nauczke- nie ogladac lzawych filmow, bo sobie obejrzalam 'Finding Neverland' (Marzyciel?) i tak chlipalam az mnie glowa rozbolala....
Glodna jestem niemilosiernie choc najchetniej i tak bym nic nie jadla, bo znow tyje jak szalona, ale tlumacze sobie, ze to nie ja...tylko dziecko chce jesc. Swoja droga...jak to mozliwe...prawie nie jem chleba, jem mieso...owoce... pije wode...a tyje... Jedyne szalenstwo to bylo spaghetti...
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 907
- Odpowiedzi
- 67
- Wyświetleń
- 6 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 274 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: