reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Sabrinka - trzymaj się, czas szybko leci, może już na gwiazdkę sprawicie sobie prezent, organizm akurat się zregeneruje i zostaniesz mamą jeszcze 2011 ;-) wiem (z doświadczenia), że teraz Ci bardzo trudno ale pamiętaj, że to się zawsze dobrze kończy, czasem trzeba po prostu jeszcze trochę poczekać (może jest w tym jakiś ukryty plan?).. Na happy-end masz jeszcze dużo czasu i szans!! Wszystko będzie dobrze, zobaczysz.. ściskam! ;-)
 
reklama
No i dobrze Poziomki.

Siostra K. jest wielka,pieprzoną świnią.
Staramy sie o domek tutaj niedaleko i nie ma zbyt wielu osob nim zainteresowanych... Bo jest dalej od sklepow itd, ale obecnie mieszkamy 2 ulice dalej nawet...
Tzw council house, czyli ze spoldzielni... Ale naprawde w okolicy sa superanckie domki.. Ten ma 3 sypialnie,2 salony, 2 lazienki..garaz i swietny ogrod...I nowa kuchnie...
No i Ken sie wygadal siostrze...(ona teraz wynajmuje cos chyba)...
I nie zgadniecie co ona zrobila...Sama zlozyla podanie... i prawdopodobnie dostanie nasza wymarzona chate,bo bylismy pierwsi na liscie...ale ona ma dziecko z mukowiscydoza, wiec wskakuje przed nas automatycznie.
Tak sie wscieklam, ze mi sie plakac chce. Caly dzien skopany przez idiotke. Ken tez ma dola,nie spodziewal sie takiej zlosliwosci. Jej corka jest u nas do niedzieli i cos czuje, ze to bedzie ostatni raz.
 
Harsh - to faktycznie chwyt poniżej pasa! Ale wiesz co - kij jej w oko, mam taką teorię, że jak Ci ktoś taką złośliwość zrobi to wyjdziesz na tym w ostateczności lepiej - w przyrodzie musi być przecież jakaś równowaga ;-)
 
Oj Harsh to okropne,czemu rodzina bywa taka złosliwa,no bo jak to inaczej nazwac,ech szkoda gadac.Trzymam kciuki moze wezma pod uwage ze Wy sie spodziewacie drugiego dziecka i dadza Wam szanse.
Poziomki ja tez czesto walcze ze wzdeciami,pytałam dokturke co mozna w ciazy brac ,poleciła Espumisan ale to sporadycznie bo on nie ma badan dla ciezarnych(specjalnie mi sprawdziła w ksiazce),po za tym najbardziej naturalny sposob to łykac bakterie te osłonowe np Linex,one nie zaszkodza ale na efekty trzeba troche poczekac.Ja łykam codziennie jedna tabletke od ok 5tyg i juz jest lepiej.

A tak wogole to Witam Marcoweczki dzis ;)
 
Hej, ja na chwilkę z kuchni się wyrwałam:huh::huh:, ślubny połówka prosiaka mnie uraczył i trzeba przerabiać - dziś na obiad pierogi z podrobami - nawet nie wiem czy przełknę, bo się nawącham i wystarczy:-p:tak:.
U Was też wieje i nie chce się na dwór wychodzić?:confused:
 
Harash ale ci się szwagierka(#%%^$*&%&*() szkoda słów,na pewno ta złośliwość obróci się przeciwko niej ze zdwojoną siłą.
Małża ciotka najpierw namawiała moją babcię żeby kupiła od niej dom(sąsiadujący z naszym). Babcia się wkońcu zgodziła i wprowadziła się a w międzyczasie ciotka miała załatwiać dokumenty do sprzedaży. Po drodze siadło centralne i babcia zrobiła nowe za 10 tys,po jakimś czasie bez ostrzeżenia przyjechała ciotka i wyrzuciła babcie z domu dosłownie w 15 min.
Dlatego jestem zdania że z rodziną to na zdjęciach..
 
Ola,ona tez bedzie miala drugie dziecko, nawet wczesniej- bo w grudniu (oby na swieta w szpitalu zostala, bo ma termin na 19.12 :p ) Tylko, ze oni mieszkaja na 'swoim'. W bardzo fajnym mieszkaniu... I maja duzo kasy. Dla nich skladac podanie o taki dom to bylo ponizenie sie... Dlatego mnie to tak wkurza.

A ta siostra...wlasnie dostala potwierdzenie, ze drugie dziecko tez bedzie mialo mukowiscydoze, wiec teraz tylko czekac na wyrok jak powazna (swoja droga wiedziala, ze maja 90% szansy na to, ze znow tak sie stanie,bo oboje z partnerem sa nosicielami genu, ale miala kaprys drugiego dziecka. Tesciowie- czyli jej rodzice- powiedzieli wprost, ze mieli nadzieje, iz jest madrzejsza i bardziej odpowiedzialna).

Nie ma co plakac nad rozlanym mlekiem.
Ide wysprzatac kuchnie bo tesc pomalowal... i moze z jakims ciastem skoncze :-) Na poprawe humoru.

Poziomki, co do zdjecia jestem takiego samego zdania. Na szczescie moje rodzenstwo to jeszcze dzieciaki (wedlug mnie oczywiscie-najstarszy ma 'az' 20 lat). A to co ta ciotka zrobila to normalnie swinstwo!!!!!
 
Generalnie co nas nie zabije to wzmocni!! Może czeka na Was jakiś lepsiejszy domek!!!

A ja ponieważ dostałam najwspanialszy prezencik na imieninki postanowiłam uraczyć się paskudnie czekoladowym tortem własnej roboty(mam nadzieje że mnie nie zmuli bo jest mama i nie chciała bym się jeszcze wydać)
 
Ostatnia edycja:
Witam Was kochane marcóweczki !!!Nie piszę ostatnio bo jakoś czasu brak ale jestem na bieżąco co i jak .

Właśnie wróciłam od doktoreczki i wszystko ok z moim dzidzi widziałam nawet jak fika i macha rączkami wte i we wte no superowe uczucie .W poprzedniej ciąży miałam nadciśnienie i teraz pewnie mi się zacznie bo kilka dni się źle czuje(głowa mi pęka) i rzeczywiście było podwyższone -dostałam tabletki jakby co i mam mierzyć 3x dziennie-masakra.No ale trudno.

ONA my kupiliśmy lagunę 2003r. ale koloru wózka napewno nie dopasuję bo jest czerwona a ja mam nadzieję że będzie syn no i jak go wsadzić do takiego wózka a jeszcze gorzej jak mu zdjęcie zrobić i co potem mi powie : mama co ja baba?HA HA!!!

SSABRINA myślę o tobie codziennie i domyślam się że nie możesz sobie z tym poradzić napewno,ja nie przeszłam przez to nie wiem jak cię pocieszyć ale strasznie Ci współczuję .Trzymaj się kochana !!!

POZIOMKI moje GRATULACJE !!! Bardzo się cieszę że wkońcu i Ty się doczekasz !

HHARSHARANI co za okropny babsztyl tak zrobić w tak bliskiej rodzinie a to małpa jedna !

Pozdrawiam wszystkie i życzę udanego weekendu -my spadamy na grilla potem.
 
reklama
Próbuję was doczytać, bo nie było mnie od wczorajszego popołudnia, a tu końca nie widać. Na razie dobrnęłam do tematu seksownego.
Katjusza brzuch mnie boli ze śmiechu te pozycje i metody drapania są rewelacyjne :)
Clifordzik u mnie z seksem jest tak, że w zasadzie nie zmieniliśmy przyzwyczajeń, stosujemy wszystkie nasze ulubione pozycje, ale jak czuję, że coś zaczyna mnie ciągnąć w okilicach podbrzusza, to po prostu robimy pauze, tzn. pozycja boczna, K przytula się do moich pleców i tylko bardzo delikatnie się porusza. A potem w zależności od mojego samopoczucia jest realizowane jakieś zakończenie.

No a teraz najważniejsze: Poziomki wieeelkie gratulacjeeeeee!!! I trzymamy z moim bejbikiem kciuki, żeby wszystko było w porządku.

A teraz zaczynam czytać dalej :)

Ufffff! Udało się. Skończyłam te historyjki. Harsh, Poziomki, współczuję, że w bliskiej rodzinie zdarzają się wam takie przypadki. W mojej też nie było kolorowo, ale nie chcę tutaj pisać, bo mnie to bezpośrednio nie dotknęło. Chociaż moją mamę już tak. Poszło jak zwykle w takich przypadkach o pieniądze.
Mam nadzieję, że los się odwróci i zacznie sprzyjać wam szczęscie :)
 
Ostatnia edycja:
Do góry