U nas alkohol w minimalnych ilosciach i w zasadzie tylko w formie piwnej na jakiejs wiekszej imprezie typu Oktoberfest albo w ogrodku piwnym.
S. jeszcze nigdy nie wypil beze mnie, tak wiec aktualnie nic nie pije :-)
Mam za to inny problem, z jego byla zona. :-( Kiedy sie poznalismy, ich malzenstwo juz sie rozpadlo i byli w trakcie rozwodu. Rozstanie nie ma wiec ze mna nic wspolnego. Mimo tego jestem wrogiem numer jeden i nie byloby to az takie straszne, gdyby nie laczylo sie z kwestia spotkan z synkiem S. Do tej pory Ex zabrania stanowczo informowania malego o moim istnieniu o spotkaniu nawet mowy nie ma :-( Tak wiec dzisiaj S. spedza dzien ze swoim synkiem a ja sama. Jest mi tak ciezko z tego powodu, widze, ze S. tez ta sytuacja okropnie meczy. Nie wiem co bedzie, kiedys na swiecie bedzie nasze malenstwo :-( Pewnie nawet nie bedzie mialo okazji poznac swojego przyrodniego braciszka... Wiem, ze rozmowy z Ex nie prowadza do niczego,´mimo wszystko coraz czesciej brakuje mi cierpliwosci i robie sie zlosliwa, wtedy tez mam ochote trzaskac drzwiami :-(
S. jeszcze nigdy nie wypil beze mnie, tak wiec aktualnie nic nie pije :-)
Mam za to inny problem, z jego byla zona. :-( Kiedy sie poznalismy, ich malzenstwo juz sie rozpadlo i byli w trakcie rozwodu. Rozstanie nie ma wiec ze mna nic wspolnego. Mimo tego jestem wrogiem numer jeden i nie byloby to az takie straszne, gdyby nie laczylo sie z kwestia spotkan z synkiem S. Do tej pory Ex zabrania stanowczo informowania malego o moim istnieniu o spotkaniu nawet mowy nie ma :-( Tak wiec dzisiaj S. spedza dzien ze swoim synkiem a ja sama. Jest mi tak ciezko z tego powodu, widze, ze S. tez ta sytuacja okropnie meczy. Nie wiem co bedzie, kiedys na swiecie bedzie nasze malenstwo :-( Pewnie nawet nie bedzie mialo okazji poznac swojego przyrodniego braciszka... Wiem, ze rozmowy z Ex nie prowadza do niczego,´mimo wszystko coraz czesciej brakuje mi cierpliwosci i robie sie zlosliwa, wtedy tez mam ochote trzaskac drzwiami :-(