reklama
Marta1981 moze slimak postanowił sie wyprowadzic?
To i ja oficjalnie pochwale sie swoim potworkiem
to jest Guliwer
Uploaded with ImageShack.us
wooooooooowwwwwwww fantastyczny!
nie gadajcie już o tych psinach, bo mi się aż przykro robi!
futrzakowa
yea! to ja!
No co Ty,on tak z natury ma rozdziawiony pysk bo chce wszystkich porzrec ,ja to sie smieje ze gdyby nie uszy to by miał ryjek do okoła głowy
no no bo twój to wybitnie ma duuży uśmiech mój psiak to pikuś w porównaniu z twoim
Cudowne te Wasze zwierzaczki:-)
Malinka nie przejmuj się tak! Będzie następnym razem z Wami!
Mój małż w poprzedniej ciąży był tylko raz ze mną,więcej nie chciałam go zabrać.Patrzył w monitor i nic nie widział: gin kilkakrotnie tłumaczył gdzie co jest,ale nic to nie dało
Co do płci ,to poprzednio w 13 tyg ,podczas usg genetycznego gin mi już powiedział,że najprawdopodobniej będzie dziewczynka
Malinka nie przejmuj się tak! Będzie następnym razem z Wami!
Mój małż w poprzedniej ciąży był tylko raz ze mną,więcej nie chciałam go zabrać.Patrzył w monitor i nic nie widział: gin kilkakrotnie tłumaczył gdzie co jest,ale nic to nie dało
Co do płci ,to poprzednio w 13 tyg ,podczas usg genetycznego gin mi już powiedział,że najprawdopodobniej będzie dziewczynka
Ja wiem przecież, że jeszcze będą kolejne razy, ale to już 3 usg, a T. nie był jeszcze na żadnym i teraz tak się napaliliśmy, a tu ta jego przeklęta robota, tam nic nie można ustalić ani się dogadać. Nawet jak dzwonię do niego czasem o 14ej i się pytam na którą robić obiad, to on jeszcze nie wie, czy kończy o 16 czy może o 18 - masakra!
Już się nie użalam, wybaczcie.. Ale tak bardzo się cieszyłam, że razem za rękę pójdziemy i zobaczymy naszą Kruszynkę.. A tu znowu sama :/
Ech.. Nic mi się już nie chce :-(
Już się nie użalam, wybaczcie.. Ale tak bardzo się cieszyłam, że razem za rękę pójdziemy i zobaczymy naszą Kruszynkę.. A tu znowu sama :/
Ech.. Nic mi się już nie chce :-(
magdzior1985
Fanka BB :)
malinna ja póki co też sama chodziłam, a już 3 wizyty mam za sobą. Dopiero na najbliższe USG idziemy razem.
anneta 9981 wcześnie poznałaś płeć pierwszego dzieciaczka, może i ja się czegoś już dowiem na tym genetycznym:-)
anneta 9981 wcześnie poznałaś płeć pierwszego dzieciaczka, może i ja się czegoś już dowiem na tym genetycznym:-)
Malina u mego m to samo z praca,niby pracuje do 16 ale nie raz wogole nie wiem o ktorej wroci,na poniedziałkowe usg dopiero w sobote dowiedział sie ze jednak dostanie wolne.Bardzo mnie zdziwiło bo on lepiej odemnie wszystko zauwazał,ja nie widziałam paluszkow a on odrazu doliczył sie 4 bo piaty podobno zawsze jest zacisniety do dłoni na tym etapie.
Moze nastepnym razem juz pojdziecie we dwoje a wtedy to i razem dowiecie sie o płci dzidzi,takze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Scarletka wpadnij na jakas wystawe to bedziesz mogła wytulic na zapas wszystkie napotkane psiaki
Moze nastepnym razem juz pojdziecie we dwoje a wtedy to i razem dowiecie sie o płci dzidzi,takze nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Scarletka wpadnij na jakas wystawe to bedziesz mogła wytulic na zapas wszystkie napotkane psiaki
Agatatje
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2005
- Postów
- 2 159
malina, moj ma taka prace, ze do 21 to jest norma :/ wiec caly dzien do d... bo rano to sie i tak nic nie zrobi, a potem w domu to dopiero o 22 zanim dojedzie czyli ja juz spie, a najgorsze, ze czesto tez weekendy musi pracowac. Bez sensu, mam nadzieje, ze znajdzie jakas normalna prace i moze jeszcze za duuuuzo pieniedzy hyhyhy
a na usg to razem pojdziemy pewnie dopiero w grudniu a zobaczymy sie ugh nie wiem jeszcze kiedy ....na pewno na gwiazdke nie wiem czy to jest pocieszajace dla kogos haha, ale moze troche ))
ola, ten pies jest BOSKI! ja raczej za kotami, ale taki jest cudowny
a na usg to razem pojdziemy pewnie dopiero w grudniu a zobaczymy sie ugh nie wiem jeszcze kiedy ....na pewno na gwiazdke nie wiem czy to jest pocieszajace dla kogos haha, ale moze troche ))
ola, ten pies jest BOSKI! ja raczej za kotami, ale taki jest cudowny
Malinka, strasznie współczuję! Okropne, kiedy praca tak nam komplikuje plany. Niech wam koniecznie filmik nagrają, to poprzytulacie się wieczorkiem na kanapie i obejrzycie na spokojnie. Mężowi pewnie też przykro, biedakowi.
U nas jak dotąd mąż był ze mną na każdej wizycie i na każdym badaniu krwi nawet. Ale udawało się tak fajnie, bo ja ze względu znowu na swoją pracę wizyty umawiam na maksymalnie najpóźniejszą porę. Inaczej nie miałabym gwarancji, że się wyrwę. Nawet jak na lekarza się zdecydowałam, to chodzę do niego do kliniki, gdzie przyjmuje 2 razy w tygodniu, ale za to do 21.00, a nie do jego gabinetu, gdzie przyjmuje tylko do 19.00 (a bierze trochę taniej niż w klinice). Teraz jak się umawiam, to w recepcji już się śmieją "Jak zwykle jak najpóźniej?"
U nas jak dotąd mąż był ze mną na każdej wizycie i na każdym badaniu krwi nawet. Ale udawało się tak fajnie, bo ja ze względu znowu na swoją pracę wizyty umawiam na maksymalnie najpóźniejszą porę. Inaczej nie miałabym gwarancji, że się wyrwę. Nawet jak na lekarza się zdecydowałam, to chodzę do niego do kliniki, gdzie przyjmuje 2 razy w tygodniu, ale za to do 21.00, a nie do jego gabinetu, gdzie przyjmuje tylko do 19.00 (a bierze trochę taniej niż w klinice). Teraz jak się umawiam, to w recepcji już się śmieją "Jak zwykle jak najpóźniej?"
reklama
milenka_1986
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 18 Sierpień 2010
- Postów
- 149
Mój men był też raz na usg i był bardzo podekscytowany tą wizytą widział wszystko dokladnie nawet powiedzial, że do zdjęcia to on by wybrał lepsze ujęcie dzidzi niż gin
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 892
- Odpowiedzi
- 67
- Wyświetleń
- 5 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 272 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: