reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Poziomki dzieki,raczej nie bedziemy grubego rozmnazac,za duzo zachodu z tym u buldogow,my to tak czysto rekreacyjnie,chociaz moj m to sie tak wciagnol ze został kierownikiem sekcji w zkwp.Kiedys to nawet nie chciał słyszec o buldogu bo to przeciez ''takie okropne cos''.
Fitrzakowa ja tez czytałam te watki i historie o porodach wcale nie sa takie straszne,a co do pokoikow dzieciecych to ja moge tylko oczy nacieszyc bo my mamy tylko dwa pokoje i maluch na razie bedzie z nami w sypialni.Jesli chodzi o wystroj pokoikow to słyszałam ze powinno byc pastelowo,delikatnie i jasno,zbyt krzykliwe i jaskrawe kolory moga na dziecko ''podswiadowmie''zle wpływac.Kolezanki znajoma miała sytuacje ze dziecko jej sie ciagle budziło z krzykiem i było nadpobudliwe i ona miała jakas wizyte bodajze psychologa czy cos takiego i od razu kazali przemalowac pokoj i schowac zbyt kolorowe zabawki,podobno dziecko bardzo sie uspokoiło po tych zmianach.

Co do obiadku to dzis były kupne pyzy z miesem i do tego cebulka,przed wczoraj na kolacje i wczoraj na obiad było spagetti,dzis mamusia przywiozła swiezo złowione leszcze moze zrobie na piatek.
Smacznego :)
 
reklama
dawać ten ryż, bo zapowiada się pysznie;)
ola o kolorach w pokoikach mam takie samo zdanie, u synka w pokoju jest piaskowy, słoneczny kolorek i dobrze mu się mieszka
 
Ostatnia edycja:
Ja jednak robie dzisiaj jeżyki:))

Dziewczyny żłopiecie imbir to mam dla was przepis,może się przyda:-D
-kilka cytryn lub limonek
-kawałek korzenia imbiru
-cukier trzcinowy do smaku
-litr wody
-kostki lodu

Cytryny-część pokroić w plastry pozostałe wycisnąć-wrzucić i wlać do wody-dodać imbir w w cieniutkich plasterkach-wstawić do lodówki na 1,5-2 h -przed podaniem dodać cukier i lód

Co do kolorów to teori jest wiele ale moim zdaniem pastele są odpowiednie i powinno być duużo różnych barw:tak:
 
Ostatnia edycja:
Ja jednak robie dzisiaj jeżyki:))

Dziewczyny żłopiecie imbir to mam dla was przepis,może się przyda:))
-kilka cytryn lub limonek
-kawałek korzenia imbiru
-cukier trzcinowy do smaku
-litr wody
-kostki lodu

Cytryny-część pokroić w plastry pozostałe wycisnąć-wrzucić i wlać do wody-dodać imbir w w cieniutkich plasterkach-wstawić do lodówki na 1,5-2 h -przed podaniem dodać cukier i lód

ja na szczęście jak na razie nie ma problemu ze zgagą:)
za to mam z biegunkami, nie wiem czy któraś tez tak ma? nie pamiętam jak to było za tamtym razem
 
Poziomki dzieki,raczej nie bedziemy grubego rozmnazac,za duzo zachodu z tym u buldogow,my to tak czysto rekreacyjnie,chociaz moj m to sie tak wciagnol ze został kierownikiem sekcji w zkwp.Kiedys to nawet nie chciał słyszec o buldogu bo to przeciez ''takie okropne cos''.
Fitrzakowa ja tez czytałam te watki i historie o porodach wcale nie sa takie straszne,a co do pokoikow dzieciecych to ja moge tylko oczy nacieszyc bo my mamy tylko dwa pokoje i maluch na razie bedzie z nami w sypialni.Jesli chodzi o wystroj pokoikow to słyszałam ze powinno byc pastelowo,delikatnie i jasno,zbyt krzykliwe i jaskrawe kolory moga na dziecko ''podswiadowmie''zle wpływac.Kolezanki znajoma miała sytuacje ze dziecko jej sie ciagle budziło z krzykiem i było nadpobudliwe i ona miała jakas wizyte bodajze psychologa czy cos takiego i od razu kazali przemalowac pokoj i schowac zbyt kolorowe zabawki,podobno dziecko bardzo sie uspokoiło po tych zmianach.

Co do obiadku to dzis były kupne pyzy z miesem i do tego cebulka,przed wczoraj na kolacje i wczoraj na obiad było spagetti,dzis mamusia przywiozła swiezo złowione leszcze moze zrobie na piatek.
Smacznego :)

a ja słyszałam, że niemowlaki w pierwszych tygodniach życia to w ogóle nawet nie reagują na pastelowe kolory, bo zmysł wzroku jeszcze nie działa tak dobrze. ponoć rozróżniają kształty i widzą kolory takie jak czerwony żółty, ale już z niebieskim i zielonym mają problem. no ale maluszki widzą tylko to co jest najbliżej, więc dla nich kolor scian nie ma znaczenia, co najwyżej kolor zabawek, więc u maluszków kolorowe zabawki jak najbardziej wskazane. co innego starsze juz dziecko. tu rzeczywiście może byc tak jak piszesz.
 
Poziomki dzieki,raczej nie bedziemy grubego rozmnazac,za duzo zachodu z tym u buldogow,my to tak czysto rekreacyjnie,chociaz moj m to sie tak wciagnol ze został kierownikiem sekcji w zkwp.Kiedys to nawet nie chciał słyszec o buldogu bo to przeciez ''takie okropne cos''.
Fitrzakowa ja tez czytałam te watki i historie o porodach wcale nie sa takie straszne,a co do pokoikow dzieciecych to ja moge tylko oczy nacieszyc bo my mamy tylko dwa pokoje i maluch na razie bedzie z nami w sypialni.Jesli chodzi o wystroj pokoikow to słyszałam ze powinno byc pastelowo,delikatnie i jasno,zbyt krzykliwe i jaskrawe kolory moga na dziecko ''podswiadowmie''zle wpływac.Kolezanki znajoma miała sytuacje ze dziecko jej sie ciagle budziło z krzykiem i było nadpobudliwe i ona miała jakas wizyte bodajze psychologa czy cos takiego i od razu kazali przemalowac pokoj i schowac zbyt kolorowe zabawki,podobno dziecko bardzo sie uspokoiło po tych zmianach.

Co do obiadku to dzis były kupne pyzy z miesem i do tego cebulka,przed wczoraj na kolacje i wczoraj na obiad było spagetti,dzis mamusia przywiozła swiezo złowione leszcze moze zrobie na piatek.
Smacznego :)

ja w cale nie mówię że historie są straszne ... nie zniechęciły mnie:-) ja się boję tylko tego że ja mega zielona jestem :-D (jak duża większość...:-D ) ... no i każdy poród jest na prawdę bardzo indywidualny ... że tak na prawdę trzeba samej pojechać i rodzic by się okazało co i jak :-)

a ja mam problemy ze smakiem... od ponad miesiąca nie jestem w stanie zjeść całego ciastka bo zbyt słodkie rzeczy mi nie smakują ... może i dobrze bo lubię niezdrową colę:-) a tak kupię...wypije max 2 łyczki i smak zaspokojony na następne 3 dni:-) mizeria też jakoś mi ostatnio nie podeszła - w ogóle świeże ogórki są teraz dla mnie ble; frytki - w sumie nigdy jakoś się nimi nie objadałam...ale teraz max jedna jestem w stanie przełknąć...; arbuz wydaje mi się za słodki, morele za słodkie ...gosh... jeszcze sałaty nie jedłam ostatnio- może ona będzie w sam raz? :-D


fifronka
- co do kolorków to słyszałam podobne opinie:-) póki co nie planuję przemalowywać sypialni:-)choć sypialnię mam-3 ściany gołębia szarość +1 ściana stonowany róż(nie przepadam za różem ale ten jest niesamowity:-D - koledzy z pracy pomogli mi go wybrać więc podoba sie nawet facetom:-D) - więc jak będzie chłopiec to będzie miał różową ścianę:-D
a jak będzie większe dzieciątko to wtedy uzbieram kaskę na jakieś fajne mebelki ... :-)
 
Ostatnia edycja:
ja w cale nie mówię że historie są straszne ... nie zniechęciły mnie:-) ja się boję tylko tego że ja mega zielona jestem :-D (jak duża większość...:-D ) ... no i każdy poród jest na prawdę bardzo indywidualny ... że tak na prawdę trzeba samej pojechać i rodzic by się okazało co i jak :-)

a ja mam problemy ze smakiem... od ponad miesiąca nie jestem w stanie zjeść całego ciastka bo zbyt słodkie rzeczy mi nie smakują ... może i dobrze bo lubię niezdrową colę:-) a tak kupię...wypije max 2 łyczki i smak zaspokojony na następne 3 dni:-) mizeria też jakoś mi ostatnio nie podeszła - w ogóle świeże ogórki są teraz dla mnie ble; frytki - w sumie nigdy jakoś się nimi nie objadałam...ale teraz max jedna jestem w stanie przełknąć...; arbuz wydaje mi się za słodki, morele za słodkie ...gosh... jeszcze sałaty nie jedłam ostatnio- może ona będzie w sam raz? :-D


fifronka
- co do kolorków to słyszałam podobne opinie:-) póki co nie planuję przemalowywać sypialni:-)choć sypialnię mam-3 ściany gołębia szarość +1 ściana stonowany róż(nie przepadam za różem ale ten jest niesamowity:-D - koledzy z pracy pomogli mi go wybrać więc podoba sie nawet facetom:-D) - więc jak będzie chłopiec to będzie miał różową ścianę:-D
a jak będzie większe dzieciątko to wtedy uzbieram kaskę na jakieś fajne mebelki ... :-)

dokładniemam to samo, oddaję wędlinę m mówiąc, że jest słodka.a ten do mnie, że ja to mam smaki:D
 
Scarletka mnie tez od samego poczatku mecza biegunki ,własciwie to rozwolnienie,czesto rano mam posiedzenie trzykrotne,dlatego tez mam wklesły brzuch :)
Futrzakowa ja zawsze bardzo lubiłam czekolade a teraz wogole nie mam na nia ochoty,i tez mi wszystko jest za słodkie.
 
Ja tez zauważyłam zmiany odnośnie upodobań smakowych. Tylko mnie z kolei ciągnie do wędlin, ale np. już od parówek (jednych konkretnych co je uwielbiałam) odrzuca mnie jak nie wiem. I zazwyczaj jak na coś bardzo mam ochotę, to po jednym kęsie mam już dosyć.
 
reklama
u mnie to jest jeszcze inny problem... bo albo jestem głodna albo na maksa najedzona ... jakoś nie potrafię teraz znaleźć tzw złotego środka by po jedzeniu nie jęczeć albo z głodu albo z napchania...
 
Do góry