reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Agatatje, ja tez dzisiaj zostalam sama ale tylko na 5 dni. I tak mi jakos dziwnie.

Morrigan, fajne imie. Podoba mi sie bardzo.

Scarletka, to rzeczywiscie kupe zabawek dostal :-) Olo ma duzo takich tez i w sumie nie wiem juz co. Wiem, ze od jednej z Babć dostanie laptopa takiego...ale ja nie sadze, zeby umial sie nim bawic.
A myslalam..nad specjalnym aparatem dla dzieci... takim :
Zobacz załącznik 274523


a jesli nie... to kupie mu plyte z piosenkami dla dzieci..po Polsku i angielsku...i jakis fajny cd player... No zobaczymy.
 
reklama
aparat fajowy, nie widziałam takiego, na pewno to dobry pomysł. Mój ma 2 różne laptopy, a bawi się nimi średnio, woli mój komputer:)
 
Hej dziewczyny....cały weekend miałam jakiś taki beznadziejny- choć wszystko przez moje fatalne samopoczucie. Jestem strasznie opadnięta z sił i mam mega lenia. Jeszcze nadchodzi do nas straszna burza i silny wiatr:szok: oj na szczęście przechodzi bokiem:)
W piątek byłam na koncercie Lady Punk i powiem Wam ze wytrzymałam 2 godz w tym hałasie i padałam z nóg. W sobotę do południa sprzatanie potem gril u znajomych i tez długo nie wytrzymałam. Wczoraj prawie cały dzień u teściów i tez wielki leń we mnie i jedna wielka nuda. Obecnie brak mi jakiegokolwiek powera i chęci do czegokolwiek :sad:. Też tak czasem macie?:-(
 
fantasia, najwazniejsze zrozumienie, poparcie i pomoc bliskich ludzi. Jak juz nie ma wyjscia trzeba sie rozstac (jak facet to dupek to na pewno trzeba!!!) ale na pewno nie bedzie latwo...z malym dzieckiem trzeba miec wsparcie bo zwariujesz (doslownie) Taka moge dac rade jako byla samotna matka, ze najgorsze co zrobic, to byc zosiasamosia.
Nie doszukalam sie twojej historii, ale widze,ze to powazna sprawa....super, ze rodzice ci pomagaja!

jak chcesz napisz to na priva to ci moge dac jakies rady dla samotnej matki :)
(praktyczne rady:))
 
Ja tez ;)

Fantasia, jesli moge Ci cos doradzic to dla swojego zdrowia psychicznego na spotkania z nim zabieraj rodzicow. zdziwilabys sie jak to moze pomoc. Nie ma sensu przechodzic przez to samotnie.
I tak... nic od niego nie chcesz...ale jesli on od Ciebie tez nic nie chce (i tym bardziej od dziecka) to niech Ci to da na pismie... jako oswiadczenie czy cos.. Bo uwierz mi, takie cos moze strasznie duzo pomoc... A kto wie,czy on sie pewnego dnia nie obudzi i stwierdzi 'Hola, ja tez chce miec wplyw na zycie dziecka. To nic, ze mialem go/ja w du*** tyle czasu, w koncu jestem ojcem...'... Nie zdziw sie jesli do sadu Cie poda itd. Zabezpiecz sie jak tylko mozesz, zbieraj dowody, rob zdjecia... serio... No i skoro jestescie malzenstwem, i skoro spodziewasz sie dziecka to dlaczego on nie moze wyniesc sie z Waszego mieszkania? To on ma problem, nie ty.
Faceci bywaja swiniami... Serio. W ogole jak taki temat jest, to az mi sie noz w kieszeni otwiera, bo takich facetow to bym najchetniej pozbawila klejnotow (nie sa im potrzebne skoro i tak wlasciwych jaj nie maja).
 
jak jestescie malzenstwem on i tak bedzie automatycznie wpisany jako ojciec, tak niestety jest (chyba ze udowodnisz, ze nie jest)
poza tym przy rozwodzie sad daje opieke nad dzieckiem przewaznie matce, ale nie ogranicza praw ojca jezeli nie ma do tego przeslanek. Np ja nie mialam zasadzonych alimentow, a przy kazdej wiekszej decyzji dotyczacej dziecka musialam miec zgode pisemna ojca. Rowniez paszportu nie wyrobisz bez zgody ojca. Najlepiej idz do prawnika (sa tez darmowi) i sie wszystkiego dowiedz, bo tak chlop jak zechce to ci moze zycie utrudnic niemilosiernie i korzystac z praw, a nie miec zadnych obowiazkow.
i tak jak radzi Harsharani, bierz ze soba rodzicow albo kogos, bo jak chlop to jest dupek to mozesz sama sobie nie poradzic, beda emocje itp i bedzie ciezko.
Ludzie potrafia byc strasznie zlosliwi.
 
fantasia głowa do góry. DASZ RADĘ!!! Najważniejsze, że podjęłaś decyzję i że masz kochających rodziców, którzy będą Cię wspierać. Moja mama nigdy nie odważyła się odejść od ojca. Było raz gorzej, raz lepiej, ale nigdy nie była to prawdziwa rodzina. A ja o niczym innym nie myślałam tylko o jak najszybszej wyprowadzce z domu. Myśl o dzidzi i o sobie to Wy jesteście najważniejsi!
P.S. Wszelkiego rodzaju dowody to podstawa.

U mnie od rana duchota taka była, że nie dało się żyć. Teraz rozpętała się burza i leje jak nie wiem. Dobrze, że już w domu jestem. Dziś boli mnie cały czas podbrzusze, ale nie ma się czemu dziwić - brzusio rośnie. Wczoraj przed wyjściem do znajomych zaczęłam mierzyć spodnie i porażka:szok: Aż mój men złapał za aparat, bo stwierdził, że koniecznie trzeba uwiecznić na zdjęciach te niedopinające się spodnie:baffled:
 
Hej dziewczyny....cały weekend miałam jakiś taki beznadziejny- choć wszystko przez moje fatalne samopoczucie. Jestem strasznie opadnięta z sił i mam mega lenia. Jeszcze nadchodzi do nas straszna burza i silny wiatr:szok: oj na szczęście przechodzi bokiem:)
W piątek byłam na koncercie Lady Punk i powiem Wam ze wytrzymałam 2 godz w tym hałasie i padałam z nóg. W sobotę do południa sprzatanie potem gril u znajomych i tez długo nie wytrzymałam. Wczoraj prawie cały dzień u teściów i tez wielki leń we mnie i jedna wielka nuda. Obecnie brak mi jakiegokolwiek powera i chęci do czegokolwiek :sad:. Też tak czasem macie?:-(
Milutek, ja nie czasami, ale permanentnie ostatnio tak mam. Całą energię jaką mam (a tak naprawdę - nie mam!) zużywam na pracę. A po pracy - tej energii nie starcza już w zasadzie na nic. Jedyna konstruktywna, poza pracą, rzecz jaką dzisiaj zrobiłam to odwiedzenie apteki, wizyta w sklepie ze zdrową żywnością (i kupno "zdrowego" soku kokosowego i składników do równie "zdrowego" kleistego ryżu z mango). Aaaa - zapomniałam, gospodyni domowa ze mnie pełną gębą: kupiłam jeszcze dzisiaj dużą igłę i będę naprawiać %&@!!^$%!@ listwę marszczącą w #$^&!*&!!@#$ zasłonie. Szalenie przydatna jestem w domu i zagrodzie, co?
 
cześć Wszystkim

Ostatnio nie mialam na nic czasu , goście ,goście i jeszcze raz goście . Wiecie chciałam żeby było ja zawsze wszystko no i było dwa ciasta dwie salatki przystawki grill , ale ja wczoraj jak wszyscy pojechali w sina dal myslalam ,że umre tak sie źle czułam .Już nigdy tak sie nie dam jak nie mam siły to trudno paluszki i chpsy .

Dziś byłam u lekarza na NFZ -koszmar wspólczuje tym dziewczyną ktore chodzą do niego tylko, nie stać je na wizyty prywatne . Nic nie mowi , o nic nie pyta , tyle tylko pożytku ,że badania mam w przychodni darmo.
A drugi lekarz (prywatnie ) powie wszystkorozwieje watpliwości.
 
reklama
Milutek tez tak mam czasem takiego lenia ze szok:)

Kasienka77 ja chodze na nfz i nie narzekam na swojego lekarza co prawda z pierwszej wizyty nie bylam zadowolona bo nic mi nie powiedzial ale juz na kolejnych bylo zupelnie inaczej wszystko i mowil i dokladnie tlumaczyl co mam robic co mam brac i dlaczego i po co nawet tlumaczyl jak sie robi test ciazowy:p zalezy na kogo sie trafi ja wychodze z zalozenia ze skoro prywatnie jest ten sam to dlaczego na fundusz ma sie mna zle zajmowac?to wszystko zalezy od charakteru czlowieka

jeju jak mnie glowa boli:(

u nas tak dzisiaj goraco ze az klinika sie zaczela palic..eh ja chce deszczu troszke
 
Do góry