reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

Scarletka i jak sie imprezka udala? Oczywiscie musze byc ciekawska i zapytac co Piotrus dostal bo ja absolutnie nie mam pomyslu na prezent dla Olafa:no:

Katjusza, super okreslenie! Marcjanki:tak:

Fantasia, bardzo sie ciesze,ze zrobilas taki krok. Poczatki sa zawsze ciezkie i najwazniejsze to sie nie lamac teraz. Dobrze, ze masz wsparcie w rodzicach. W ogole jak zareagowali, jesli mozna sie zapytac?
Wiesz, teraz bedziesz miala duzo watpliwosci co do decyzji, ale pamietaj, ze 2 razy sie do jednej rzeki nie wchodzi, i niby glupie powiedzenie, ale niesie w sobie prawde.
Jakby co, to gdzies u mnie w profilu jest numer gg, pisz jesli chcesz.

I wiesz...nie chce tak wszystko na twoja glowe od razu zwalac, ale naprawde warto ustalic z twoim mezem 'warunki' co do dzidziusia juz teraz... Bo po urodzeniu to czlowiek naprawde traci glowe i nie mysli na trzezwo. A uwierz mi..jest duzo zalatwiania... I warto miec pomoc prawna, a to duzo kosztuje...

Bosonóżka, na zgage najlepsze jest rennie. Mozna brac w ciazy.
Czasami pomaga tez mleko, ale to takie na szybko i pozniej moze wrocic zgaga 2 razy mocniejsza w krotkim czasie.

Morrigan, fajne imie Liam, ale powiem Ci, ze w okolica mamy bardzo duzo chlopcow o takim imieniu. A tego dla dziewczynki nigdy nie spotkalam, ale moze to bardziej w Irlandii.


Jeszcze dzisiaj sniadania nie jadlam, bo wstalam z pelnym zoladkiem po wczorajszych plackach i od razu sobie sprzatalam. Musze ograniczyc jedzenie ostatnio bo tragedia. Znowu bede jak krowa wygladac.
 
reklama
Witam was dziewczyny:-)
Ja już jestem w domu,sprzątam i plątam się po domu,robie wszystko żeby nie myśleć za bardzo o mojej fasolinie.Mam nadzieję że za jakiś czas mi przejdzie i jakoś mi się wszystko poukłada.
fantasia musisz być dzielna,na razie jest ci ciężko ale z czasem sama zauważysz że bardzo dobrze zrobiłaś,moja mama miała ten sam problem ale ona za długo zwlekała.3mam kciuki za Ciebie i wierzę że wszystko ci się w życiu poukłada :tak:
futrzakowa witam cię po urlopie :-)
 
Ja was podziwiam z tym powerem. Lezę i zdycham. Nie mogę spać, w dzień mnie dobija albo ciśnienie albo rzyganie... Jak już myślałam, że trochę mi przeszło to znowu rzygam jak kot cały dzień. Ja nie wiem.... Próbuję wierzyć, że II trymestr trochę mnie ogarnie. Rozmawiałam z matką o jej ciąży ze mną i nie powiem żeby mnie specjalnie podniosła na duchu - podobno przechorowała całą. Jedyne pocieszenie, to że szybko rodziła dosyć. Ale jakoś sobie nie wyobrażam, żebym w takim stanie miała przetrwać całe 9 mcy?! Ja na prawdę nie lubię tak zupełnie nic nie robić a w tej sytuacji to właściwie do niczego się zabrać nie mogę. Powiedzcie proszę, że to się niedługo skończy bo chyba w końcu zacznę do kompletu ryczeć całą dobę ... :(
 
OK.... probowalam wszystko przeczytac, ale prawie sie poplakalam ;) nie dam rady.....
dzisiaj ogolnie dzien dolina, bo maz wyjechal i dosyc dlugo sie nie zobaczymy, a tera to mi ciagle obiadki gotowal, Olafem sie zajmowal i w ogole.....

malemu powiedzielismy o dzidziusiu i teraz to juz jest w ogole ekspertem, caly czas mi tlumaczy, ze najpierw jest zaplodniona komorka, a potem zagniezdza sie w mieszkanku dla dzidziusia, a jak dzidzius jest duzy to TAKA RURKA sie otwiera (szyjka macicy) i dzidzius wychodzi przez siusiolinke. (dzisiaj mi pokazal gdzie mam te rurke co sie otwiera i jaki duzy jest dzidzius) a tak to biega za mna z ksiazka o ciazy i mi pokazuje co i jak ;)

my mamy pare opcji imion i chyba zdecydujemy po porodzie jak juz sie spojrzy w oczy :)

teraz bede pewnie troche wiecej pisac, bo w domu beda nudy ugh

trzebiska, energia mi zaczela wracac w tym tygodniu, a z mdlosciami coraz lepiej chociaz stres i glod pogarszaja sprawe i tez musze uwazac co jem, ale chyba robi sie lepiej tfu tfu!
 
Ostatnia edycja:
Scarletka i jak sie imprezka udala? Oczywiscie musze byc ciekawska i zapytac co Piotrus dostal bo ja absolutnie nie mam pomyslu na prezent dla Olafa:no:

Katjusza, super okreslenie! Marcjanki:tak:

Fantasia, bardzo sie ciesze,ze zrobilas taki krok. Poczatki sa zawsze ciezkie i najwazniejsze to sie nie lamac teraz. Dobrze, ze masz wsparcie w rodzicach. W ogole jak zareagowali, jesli mozna sie zapytac?
Wiesz, teraz bedziesz miala duzo watpliwosci co do decyzji, ale pamietaj, ze 2 razy sie do jednej rzeki nie wchodzi, i niby glupie powiedzenie, ale niesie w sobie prawde.
Jakby co, to gdzies u mnie w profilu jest numer gg, pisz jesli chcesz.

I wiesz...nie chce tak wszystko na twoja glowe od razu zwalac, ale naprawde warto ustalic z twoim mezem 'warunki' co do dzidziusia juz teraz... Bo po urodzeniu to czlowiek naprawde traci glowe i nie mysli na trzezwo. A uwierz mi..jest duzo zalatwiania... I warto miec pomoc prawna, a to duzo kosztuje...

Bosonóżka, na zgage najlepsze jest rennie. Mozna brac w ciazy.
Czasami pomaga tez mleko, ale to takie na szybko i pozniej moze wrocic zgaga 2 razy mocniejsza w krotkim czasie.

Morrigan, fajne imie Liam, ale powiem Ci, ze w okolica mamy bardzo duzo chlopcow o takim imieniu. A tego dla dziewczynki nigdy nie spotkalam, ale moze to bardziej w Irlandii.


Jeszcze dzisiaj sniadania nie jadlam, bo wstalam z pelnym zoladkiem po wczorajszych plackach i od razu sobie sprzatalam. Musze ograniczyc jedzenie ostatnio bo tragedia. Znowu bede jak krowa wygladac.

imprezka udana, ale jak wiadomo dużo roboty i przygotować, a jak się nie jest w formie, to idzie to wszystko jeszcze gorzej. Na sam koniec dziecko nam zgłupiało, wpadło z tych emocji w głupawkę, na każdego się rzucał, siedział pod stołem, rzucał zabawkami, klockami.. istny cyrk. jeszcze do tego ta pogoda:/
a co do zabawek, to od nas dostał zestaw pojazdów ratunkowych, grających każdy po 2 różne sygnały, taki duży tir, laweta z hakiem, helikopter, karetka, wóz strażacki z wysuwana drabiną. wszystko musiało być ruchome i grająco- świecące. bardzo mu się to podobało. dostał też zdalnie sterowanego kłada, tak samo grającego kilkanaście melodii z rożnymi funkcjami, kilka ciuszków, puzzle edukacyjne różne rodzaje takie drewniane z literkami i cyferkami, warsztat samochodowy z parkingiem, stacją benzynową, i walizkę z narzędziami boba budowniczego.. dużo tego

agatatje brawo dla mądrego synka, ale sie uśmiałam:) mądraliński!
sabrinko dalej tak trzymaj! wszystko będzie dobrze
 
Ostatnia edycja:
Ruda - ja nei zapomne jak nasza amerykanska native speaker w liceum na kolezanke z klasy - Milene - mowila "melina" brrr odrzucilo mnie od tego imienia :D

Harsharani
- racja z ta popularnoscia Liama, tu tez jak nie Sean to Liam albo Jack...

Dla dziewczyn podoba mi sie chyba Mila...ale nie jestem pewna, posiedze w necie z imionami jak plec ustala. bede miala o 50% roboty mniej ;)

Fantasia - zycze ci duzo sily. Skoro odeszlas od niego, to znaczy, ze bylo zle i dobrze zrobilas zmieniajac sytuacje. Tak bedzie lepiej i dla ciebie i dla dziecka - lepiej miec jednego szczesliwego rodzica niz dwoje w niezdrowej sytuacji.

U mnie w miesice wielki miedzynarodowy fastiwal tradycyjnej muzyki irlandzkiej (Fleadh) a tu leje :( Znaczy pogoda tez tradycyjna...
 
dziękuję Wam za słowa wsparcia
nawet trochę lżej mi się zrobiło ;-)
Harsharani - moi rodzice są niesamowici. Nie pytają o szczegóły. Tato jakby wiedział, to by go chyba zabił, wolę mu tego oszczędzić - mimo wszystko...:no:
Mama powiedziała, że jak będę gotowa to sama powiem. Nie było nawet przekonywania mnie, że powinnam mimo wszystko spróbować poukładać i się dogadać (bo przecież dziecko w drodze). Nic kompletnie. Stwierdziła, że skoro podjęłam taką decyzję, to jest ona słuszna. Zaczynamy powoli myśleć, jak mam się urządzić... Oddałam rodzicom swój pokój - bo zawsze marzyli o sypialni i teraz muszę się zadowolić ciasnym, bo umeblowanym na ścisk pokoju. Najchętniej to bym sobie jakąś kawalerkę kupiła, ale niestety nie śpię na forsie :-(
Wiecie, nie myślcie, że się nie szanuję, ale powiem Wam szczerze, że ja nic od niego już nie chcę. Z resztą myślę, że on sam nie będzie nalegał na pomaganie mi czy dziecku. Jest strasznym skąpcem i zadufanym dupkiem (ja to naprawdę napisałam :szok:). Chcę, żeby moje dziecko nosiło moje nazwisko, ale w rubryce ojciec może być wpisany. Na początku nie chciałam nawet o żadnych alimentach słuchać, ale koleżanka mi wytłumaczyła, że chodzi o dobro i przyszłość dziecka. Że mogę założyć takie konto, na które załóżmy do 18. roku życia będą wpływały pieniążki, a dziecko samo zdecyduje potem, co z tymi pieniędzmi zrobi. Ehh na razie to są takie luźne myśli. Czeka mnie rozmowa, ustalanie, zapewne niejedna kłótnia...
No i jak ja pozabieram wszystkie swoje rzeczy?? aaaaaaaaaaaaaaaaa ratunku!!!!!!!!!
 
Dasz radę! Pomyśl sobie - WOLNOŚĆ a cię to nieco uskrzydli. Choć przypuszczam, że na początku może być trudno. Kwestia oswojenia się z nową sytuacją. Wcale nie jest z nas taka słaba płeć jaką by chcieli widzieć, ci co ukuli to określenie :)
 
fantasia - dasz radę! a przy wspaniałym wsparciu rodziców i koleżanek ... na pewno wszystko się uda! choć podejrzewam ze faktycznie bez kłótni/sporów z m może sie nie udać. pamiętaj ze ty ze szkrabikiem jesteście najważniejsi i nie daj się prowokować! (łatwo się mówi) trzymam kciukasy &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
reklama
Do góry