reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcóweczki 2011

Wojtek nie jest w ogóle zazdrosny, całą ciąże mu tłumaczyłam że to będzie nasza dzidzia i że trzeba kochać Jasia no i tak samo jak w czasie ciąży całował mi brzuszek i mówił kocham dzidzie tak teraz całuje małego gdy tylko może w główkę po rączkach i mówi kocham Cię, a jak wróciliśmy z nim ze szpitala to skakał z radości i krzyczał oddali dzidzie. Bo był w momencie gdy zabierali go na obserwację zaraz po porodzie i uśmiały się z niego wtedy położne bo jak go zabierali to wyszedł za nimi i mówił "oddaj dzidzie!!!oddaj moją dzidzie!!!" no tylko czasem się boję bo jeszcze nie ma wyczucia swojej siły i żeby mu krzywdy nie zrobił ale cieszę się że reaguje na brata w taki8 sposób

o kurcze moje słonko właśnie wpadło na pomusłi wszadziło sobie słone paluszki do noska... skąd mu się biorą takie pomysły????
 
Ostatnia edycja:
reklama
Madiu - podziwiam Ciebie, opis pobytu w szpitalu jest taki spokojny! a ja się popłakałam ... ja bym chyba nie przeżyła ! twarda z ciebie kobieta! trzymam za Was kciuki i jestem pewna że wszystko będzie dobrze! Buziaki!

Katka - ja to bym i juz teraz się starała... ale taki kryzys finansowy nas ostatnio dopadł że póki nie staniemy na nogi to STOP rozrodowi! :-)
 
Madiu gratulacje! !! Wzruszająca historia :) trzymam kciuki żeby było dobrze &.Można spytać jaką wadę serduszka ma Jaś??.
 
Madiu - Wzruszyłam się Waszą historią! Podobnie jak dziewczyny podziwiam i dziękuję za lekcję prawdziwej miłości. Jasiek ma ogromne szczęście, że jesteście jego rodzicami. Trzymam mocno kciuki za jak najlepsze rokowania dla synka, niech serduszko Jaśka zdrowieje:tak:Super że Wojtuś jest taki czuły wobec brata.
Mam wrażenie że u nas Zośka choć młodsza bardziej uważa na brata jak go całuje i tuli:tak:
 
heh dziewczyny dziękuje Wam za miłe słowa.
PAtris z serduszkiem jest tak że ma niezarośniętą przegrodę ale na szczęście się zarasta i przy wypisie już zmniejszyła mu się z 5 do 2 mm zresztą nawet gdyby się nie zarastała to jest to taka wada z którą można żyć bez operacji a większość ludzi może ją mieć i nie wiedzieć o niej bo ciężko to wykryć a z racji tego że mały miał taki słaby puls miał robione szczegółowe badania no i obawiali się bo przy zespole dawna bardzo często występują rozległe wady serduszka często prowadzące do śmierci niestety
ogólnie na małego musimy uważać bo może być bardziej infekcyjny niż inne dzieci... ale póki co tylko może być więc jesteśmy dobrej myśli i cieszymy się każdą chwilą
I wcale nie jestem twarda troszkę łez się polało ale kocham Janka i mam wsparcie w mężu no i Wojtku który jak widzi łzy w oczach to podchodzi i pyta płaczesz??? nie płacz apotem całuje i przytula
 
Madiu podziwiam za postawe i wogole,gratuluje i zycze wszystkiego dobrego,serduszko na pewno się zagoi(znajomej corka tez to miała a teraz ma 4lata i jest ok) no i może lekarze się myla ;)a jeśli nie to i tak będzie cudnie bo to Wasz wyczekiwany syn:)
Katjusza no no odważne plany;)powodzenia:)
Futrzaki i Wy tez ? ;)
 
ola - nie wiem czy zdążymy wyjść z dołka finansowego zanim skończy sie mój okres rozrodczy :-D ale fajnie byłoby miec trójeczkę :-)
 
Madiu to Jaś ma prawdopodonie taką samą wadę serduszka jak Kacperek.U nas była dziurka w przegrodzie między przedsionkowej u was też czy może między komorami??.Faktycznie jest to wada która nie wymaga interweno cji odrazu po urodzeniu , to w sumie najlżejsza wada serca jak występuje często zarasta się sama no i nie zagraża życiu.U małego wykryli dopiero jak miał 9 miesięcy ( w szpitalu nie miał USG serduszka robionego) no i nie mieliśmy tyle szczęścia co wy bo ubytek był duży i istotny hemodynamicznie , prawa strona serduszka się już powiększyła mały słabo przybierał na wadze cały czas po niżej 3 centyla .W związku z tym w październiku zeszłego roku Kacperek przeszedł zabieg zamykania ubytku przez żyłę udową tak zwaną parasolką.Na dzień dzisiejszy ma serduszko jak u zdrowego dziecka :). Trzymamy kciuki za jak najlepsze rokowania dla Jasia no i żeby się serduszko całkowicie zarosło.
 
reklama
Witam po badzo długiej przerwie.
Dziewczyny jestem troche zmartwiona moim synkiem.
Jest niski i to mnie martwi.
Ma 86/7 cm wzostu obecnie i 12kg jest na lekko powyzej 10centyla wzrostowo a wagowo ok 25 .
Jak wasze dzieciaczki po bilansie ? Czy jest się czym martwić ja mam 160cm a mąż ok 175cm dzidziusiowie niscy .
POMOCY
 
Do góry