reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Hej!

zaglądam, żeby skrobnąć kilka zdań co u nas:tak:
nie zapeszając - czuję się dobrze:-) ginek zmienił leki i siły do życia wróciły:tak: Dziewczynki za to sił do życia mają za cztery:-p

Wczoraj po południu moja Hanusia zrobiła mi akcję pt " nie chcę mieszkać na Ziemii, chcę lecieć na inną planetę
shocked.gif
laugh.gif
rofl.gif
" próby tłumaczenia przez emka, że to niemożliwe, skończyło się płaczem "mamo! tata nie pozwala mi lecieć w kosmos
shocked.gif
" Emek na szczęście znalazł jakiś film o kosmosie na you tube z lektorem i tak oglądaliśmy jak to wygląda na każdej z planet, Hanka oczy wywalała, non stop klepała i rzucała tekstami, że albo tak strasznie gorąco, że można się upiec, albo znowu strasznie zimno i ona nigdzie nie chce lecieć, a poza tym, nie było tam żadnych kosmitów
no.gif

tak to Hanka urozmaica nam nudne jesienne dni:-D
Zosia za to jest przylepek, chodzi i się tuli raz do mnie, raz do emka. Została fanką myszki Miki - chodzi i woła "Miki, Miki" albo biega za Hanką chcąc ją łaskotać i krzyczy "gili gili" i tak pociesznie wyciąga rączki i rusza paluszkami po jej brzuszku:tak: fajnie tak patrzeć jak razem coś robią:tak:


Co do mycia włosków, to u nas jest problem, chociaż w czasie kąpieli pluskają się i nieraz woda do oczu się dostanie i to nie robi większego wrażenia na Zosi, ale jak przychodzi do mycia włosków to zaraz próbuje się ewakuować. Ostatnio próbuję jej moczyć głowę gąbką, i jakoś to znosi, ale przy płukaniu jest już ryk:(((

Jeśli chodzi o rysowanie, to Zosia chętnie bierze kredki do ręki, ale często robi sobie przerwy, porysuje, a po chwili musi pobiegać. Uwielbia rysować koła. Latem często malowała po tablicy kredą - bardzo polecam, znikopis też był fajny - ale wykończyła już dwie sztuki:sorry:

Muszę poszperać po zabawkach na allegro, bo Mikołajki już tuż tuż:tak:

pozdrawiamy gorąco:tak:
 
reklama
Hej dziewczyny:-), ja nadal w dwupaku - Rafałkowi raczej nie śpieszno poznać starszych krzykaczy, którzy fundują mu nadmiar hałasu i nerwów matce co objawia się skurczami:sorry:.
Widzę, że talenty plastyczne się u Marcjaniątek ujawniają:tak::-) - Pawełek raczej za aktualnymi podręcznikami Olka przepada, bo te z poprzedniego miesiąca książki są jakieś beeee (na każdy m-c nauki są osobne książki:-)).
Co do prezentów to rozglądam się za czymś typowo dziewczęcym:tak: - typu, czajnik, żelazko, mop - no zestaw "Małej gosposi" dla mojej pomocnicy Karolinki:zawstydzona/y:.
 
A u Nas nie za dobrze, wiktorek ma jakiś problem z brzuszkiem. Przedwczoraj wieczorem zrobił 3 kupki, dzisiaj całą noc sie wiercił jak by miał owsiki, budził się i troszkę zwymiotował. Wczoraj bardzo apetytu nie miał. dziś zapisałam go do lekarza na 14:30 dopiero i sie wkurzyłam bo myślałam że pójdę z nim rano to byśmy odrazu mu krew pobrali, ale rano nasza pediatra jest na dzieciach zdrowych... No i zobaczymy co to
 
Przesyłam trochę uśmiechu, bo za oknem szaro, buro i ponuro.. Ale w sumie czwartek już i jak się dobrze zastanowić, to jutro po południu już weekend hihihihihi :-D

rodzice.jpg
 
Malinka, sama obcinasz włoski Jaskowi? Jeśli tak to wpadamy do ciebie napodcięcie włosków :-)

Raz mu obcięłam grzywkę, potem latem byłam u fryzjerki na osiedlu, beznadzieja, jak odrozły to sama podcięłam z tyłu, to akurat widziałaś jak byliście hihihihi Potem Janko był z tatą u znajomej fryzjerki i teraz znowu pójdziemy do niej, bo po pierwsze fajnie go obcięła, nie za krótko, ale też nie na "michę" no i ma świetne podejście :D

U mnie nastroje jesienne o takie :-D bo dokładnie za miesiąc o tej porze będę ostatni dzień w pracy przed 2tygodniowym urlopem :D A tak poza tym jutro wyjeżdżamy całm departamentem na integrację do Władka, więc przed 2 dni będę odcięta od neta ;)

Mój synio się rozwija ;) Najczęstsza jego odpowiedź od..... właściwie roku "nie" zamieniła się w "nie te (nie chcę)" hahahaha
Dzisiaj rano mówię do niego posprzątaj w swoim pokoju, bo zaraz wychodzimy, a on mi na to z takim przekonaniem i oczywistością "nie te" i koniec :p Zdarzało mu się już to powiedzieć, ale nigdy z taką stanowczością, że aż się wzruszyłam ;) Twardy orzech do zgryzienia mi rośnie ;)
 
Raz mu obcięłam grzywkę, potem latem byłam u fryzjerki na osiedlu, beznadzieja, jak odrozły to sama podcięłam z tyłu, to akurat widziałaś jak byliście hihihihi Potem Janko był z tatą u znajomej fryzjerki i teraz znowu pójdziemy do niej, bo po pierwsze fajnie go obcięła, nie za krótko, ale też nie na "michę" no i ma świetne podejście :D

U mnie nastroje jesienne o takie :-D bo dokładnie za miesiąc o tej porze będę ostatni dzień w pracy przed 2tygodniowym urlopem :D A tak poza tym jutro wyjeżdżamy całm departamentem na integrację do Władka, więc przed 2 dni będę odcięta od neta ;)

Mój synio się rozwija ;) Najczęstsza jego odpowiedź od..... właściwie roku "nie" zamieniła się w "nie te (nie chcę)" hahahaha
Dzisiaj rano mówię do niego posprzątaj w swoim pokoju, bo zaraz wychodzimy, a on mi na to z takim przekonaniem i oczywistością "nie te" i koniec :p Zdarzało mu się już to powiedzieć, ale nigdy z taką stanowczością, że aż się wzruszyłam ;) Twardy orzech do zgryzienia mi rośnie ;)


hyhy:-) to się trochę naimprezujesz:-D

co do tej stanowczości to u nas to samo:-D czasem to "NIE" brzmi tak bardzo stanowczo, że nie potrafimy być konsekwentni i wijemy się ze śmiechu zamiast powtórzyć jeszcze raz polecenie:-D
 
Dzięki za taką imprezę :p Najpierw 3 godziny latania po plaży bez względu na pogodę, bo zajęcia integracyjne :baffled: potem elegancka kolacyja z expose szefowej, a na koniec dyska kiedy ja już będę marzyła o ciepłej kołderce w pokoju :eek: Takie imprezy nie dla młodych matek, które na brak ruchu nie mogą narzekać, co innego na brak snu hahahaha Mam zamiar zaliczyć hotelowy basenik i pospać do 8, bo ostatnio mogę sobie na to pozwolić jedynie w średnio co drugi weekend :-p
 
reklama
Dzięki za taką imprezę :p Najpierw 3 godziny latania po plaży bez względu na pogodę, bo zajęcia integracyjne :baffled: potem elegancka kolacyja z expose szefowej, a na koniec dyska kiedy ja już będę marzyła o ciepłej kołderce w pokoju :eek: Takie imprezy nie dla młodych matek, które na brak ruchu nie mogą narzekać, co innego na brak snu hahahaha Mam zamiar zaliczyć hotelowy basenik i pospać do 8, bo ostatnio mogę sobie na to pozwolić jedynie w średnio co drugi weekend :-p


haha:-D a ja ostatnio mam mega ochotę na taneczną imprezę :-D choć nie byłam na takiej chyba od 2,5 roku i nie wiem czy pamiętam jak się tańczy :-D :-D
 
Do góry