witam
i jak tam tłusty czwartek? ile pączków zjedzonych? ja skromnie - tylko dwa
nocka za nami nieciekawa, Zosia dostała katarku, budzi się co chwilę, płacze, nie umiem jej uspokoić:-( i tak jak zasnęła normalnie po 20.00 to po około godzinie pobudka i sajgon do 2:-( za to moja druga Gwiazda o 4 się obudziła, cała posiusiana, przebrałam ją, wzięłam do siebie, zasnęła na godzinę czyli do 5 z ochotą do zabawy. Jakoś udało mi się ją ujarzmic, żeby była cichutko, ale niestety o 6 wstała Zosia i to był już definitywny koniec spania
a ja się wczoraj łudziłam że jak pójdę wcześniej spać to się wyśpię, ależ się myliłam
izabela wow! 68?
tylko nie mów że wszystkie już zjedzone?
też miałam zamiar robić, ale wczoraj wieczorem, bo rano to do pracy...ale na wieczór prąd nam wyłączyli i z planów nici...
Pinka ja w takich przypadkach smaruję szyję amolem i chodzę zawinięta szalikiem - trochę pomaga
szybkiego powrotu do formy:-)
ola ja to tak czekałam na śnieg, żeby z Zosią w końcu pójść na sanki, no i co? napadało tyle, a Zosia zakatarzona, dzisiaj zaliczyła pawia i luźną kupkę, więc nie wiem co sie jeszcze rozwinie
trzymam kciuki za Wasze sankowe wojaże
barbra niestety brak wspólnego czasu plus zmęczenie studzą uczucia - może zorganizujcie jakiś wspólny weekend tylko we dwoje? przypomnicie sobie jak Wam razem fajnie było:-) no i przegnaj tą infekcję jak najszybciej!