reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Jezusie, jakie barbarzynskie metody, co najmniej jakby to ze 40 lat temu w PRL-u bylo, jak tak mozna kobiety traktowac. Co gorsza to kobiety-kobiety tak traktuja, brrrr.

Jak czytam, to doceniam, ze tu rodzilam, kazda rodzaca ma swoj pokoj porodowy, 1 polozna ma tylko 1 rodzaca i jest caly czas przy niej, nawet jak chce wyjsc na lunch, to cie informuje, ze na 30 min.przyjdzie ktos inny, i aby sie nie martwic, ze zostanie sie bez opieki, bo jej kolezanka tez zna caly przebieg twojego porodu, lekarz tez jest od samego poczatku, to on robi badanie rozwarcia, a od momentu parcia do konca porodu aktywnie uczestniczy przy porodzie wraz z polozna. ZZo jest dla kazdej rodzacej o ile sobie tego zyczy, traktuja cie z szacunkiem, wspieraja, sa bardzo uprzejmi. Moja lekraka cale dwie godziny mnie masowala, takze dzieki je pomocy, po swoim pierwszym porodzie wyszlam bez ciecia, pekniecia, bez zadnego szwu. Aha, i nikt nie zaklada cewnika przed znieczuleniem zzo, tylko zawsze po, dlaczego u nas zawsze po glupiemu? jak moj eMek slusznie zawsze mowi - medycyna jest wszedzie taka sama, tylko ludzie sa inni.

Trzy godziny po porodzie bylam w lepszej formie niz moj eMek - hihi:-D

Oprocz tej pojedynczej porodowki, to nic wiecej ich to nie kosztuje niz polskie szpitale, a zyczliwosc, uprzejmosc, szacunek jest za free.

Ale sie rozpisalam, ale jak czytam o takich porodach i takim traktowaniu kobiet w szpitalach, to krew sie we mnie gotuje i noz w kieszeni otwiera!
 
reklama
Witajcie!
Widzę, że weekend na całego. Nikogo na bb nie ma. Mimo to życze wszystkiego dobrego wczorajszym i dzisiejszym solenizantom.
Spring, fajnie, że impreza się udała.
Julia, ale koszmarne przeżycia.Najważniejsze, że wszystko w miarę dobrzesieskończyło. Gratulacje dla Waszej Rodziny!
Asco, teraz wiem, co znaczy rodzić po ludzku.
Wierka, już wiem kto naprawdę wygrał II wojnę.

Ja po wczorajszym paskudnym migrenowym dniu dziś lepiej się czuję, zwłaszcza, że Mała pięknie ćwiczyła na rehabilitacji. Może w końcu coś się ruszy?
 
i ja się dziwię że tu tak cicho:szok::-D
ola dziś nie pracuje, nie choruję, i niestety też sie nie bawię:-D a spacerek i owszem zaliczyłyśmy z dziewczynkami:tak:

dzisiaj dowiedziałam się od Hanki, że jestem "kosmitką" :-D dobrze wiedzieć, no nie?

julia gratulacje dla bratowej! ale się biedna wymęczyła:-(
alamiqa na pewno się ruszy! jeszcze Cię Alusia zaskoczy! &&&
 
Cześć mamuśki i kosmitki:-D:-D

dzisiaj jak to przy sobocie zabiegana byłam.A po obiadku odebraliśmy m z pracy i cale popołudnie spędziliśmy w parku.Zaluje ze nie wzięłam aparatu,bo mina Jemiego jak położyliśmy go na trawie była bezbłędna:-D:-D
 
Cześć mamuśki i kosmitki:-D:-D

dzisiaj jak to przy sobocie zabiegana byłam.A po obiadku odebraliśmy m z pracy i cale popołudnie spędziliśmy w parku.Zaluje ze nie wzięłam aparatu,bo mina Jemiego jak położyliśmy go na trawie była bezbłędna:-D:-D

oj szkoda szkoda koniecznie następnym razem zapakuj aparat na wycieczkę! u Was pewnie cieplutko co? super spędzić tyle czasu na rodzinnym spacerku:tak: u nas już zimno brrrr ale cieszę się że przynajmniej nie pada
 
witam się niedzielnie:-)
dlaczego czas wolny tak szybko mija?:-( i jutro znów do pracy buuu
dzisiaj udało mi się trochę poogarniać domek, zrobić pranie, ugotować obiadek (rzadko to sie ostatnio zdarza - bo jak ugotuję, to nie posprzątam i na odwrót:baffled:) a potem pospacerować rodzinnie, a za chwilę kąpiel i nyny:tak:

mam pytanie do mam starszaków: Haneczka od jakiegoś czasu nie korzysta już z pampersów i obywało się bez większych wpadek, nie wiem co się stało ale od dwóch tygodni praktycznie co noc ją przebieram, bo sika w łóżko:( nawet się nie obudzi i taka przemoczona śpi. Ja w nocy co się przebudze to sprawdzam, czy jest sucha i w razie czego ją przebieram, ale chciałabym temu zaradzić...co zrobić? przeciez nie będe jej znowu pieluchy zakładac:baffled: mam ją w nocy wybudzać i wysadzać na nocnik? macie jakieś doświadczenia?

miłego wieczorku!
 
reklama
i znów jestem druga dzisiaj! ;-)

u nas marniutko, Natka cały weekend chlipała i kaszlała, bańki jej z noca leciały a dziś jeszcze dostała gorączki - niby nie dużej, 38.5, ale i tak wyglądała żałośnie - bawić się nie chciała, marudka straszna, żałość w oczkach a pod wieczór wisiała już u taty na rączce i patrzyła smutno na zabawki. teraz wypiła połowę porcji mleczka i usnęła, może noc przyniesie poprawę.. jak nie to jutro znów do lekarza. pocieszam się tym, że niewysoka gorączka świadczy o tym, że organizm walczy z infekcją i właściwie to w zasadzie dobrze ale i tak strasznie mi jej żal.. :-:)-(
 
Do góry