Witam!
rzadko piszę, bo samopoczucie nie najlepsze...jak się wykaraskam z tych dołów, to mam nadzieję że częściej (jeśli czas pozwoli oczywiście), będę zaglądać...
Zosia ładnie się przemieszcza ( ale nie wygląda to jeszcze jak normalne raczkowanie), wszystko ją interesuje, a najbardziej to co nie powinno;-) gazety, komórki, piloty wszystko ląduje w buzi...radochę ma z zabawek od Hanki, szczególnie z tych co grają i migają, więc uskuteczniam naukę dzielenia się zabawkami. Hania ma zmienne nastroje, więc jesteśmy na huśtawce emocjonalnej
Niania pozytywnie wypada w oczach Haneczki więc jest ok, a Zosia robi na nią wielkie oczy
mam pytanie odnośnie siedzenia.. czy Wasze dzieci potrafią same z leżenia przyjąć pozycję siedzącą??? bo moja Zosia to nawet jak ją posadzę to jest bardzo niestabilna, a jak ma oparcie to tak się wygina, że po chwili ląduje na płasko, bądź brzuchu. Próbowałam ją sadzać kilka razy, wiem że nic na siłę i wszystko przyjdzie w swoim czasie, pytam z ciekawości bo zapomniałam jak to było z Hanią
chyba będę musiała przejrzeć zdjęcia i filmiki
no i zauważyłam że Zosia od kilku dni leżąc na brzuszku wygina się tak na boczek i podpiera rękami, ale nie wie chyba co z nimi dalej zrobić
i tak sobie pomyślałam że to chyba początki kombinowania, żeby usiąść:-)
spring to się Anulka nacieszy mamusią:-) a po tym czerwcu będą Ci przysługiwać wakacje?
madziulka gratki dla Olafa!
Pinka smutne to co piszesz o Wikuni, molestuj te nauczycielki, bo przecież jak to będzie dłużej trwało to sie zrazi bardziej...a może jest szansa na bliższe zakolegowanie się z jakąś dziewczynką na przykład po zajęciach, albo w weekend...wtedy Nikitka czułaby się w tej nowej grupie bardziej bezpieczna;-) trzymam kciuki&&&&
ola udanych negocjacji w pracy!!!
katjusza bawcie się z Natką wysmienicie
wierka a co to jest spódnica???
nie pamiętam kiedy chodziłam...pokazuj nogi pokazuj póki pogoda dopisuje