Widzę, że nie tylko ja spędziłam miły dzień:-) fajno spring, że i wywiadzik i zakupy udane
koncia współczuję wam tego bolesnego wyrzynania ząbków u nas jak na razie aż tak źle nie jest..
papciu ale ci dobrzeeeeee też bym chciała się tak wypięknić
pinia ale masz rozrabiakę w domku hihihihii nawet mamie się ubrać nie pozwoli ładnie ładnie.. u nas z ubieraniem też ciężko, młody nie przewraca się w trakcie z pleców na brzuch, ale raz jest na jednym boku, a raz na drugim i tak w kółko szaleje..
magdziorku obniżę poziom w łóżeczku jak młody zacznie siadać żeby mu nie przyszło do głowy z niego wyskoczyc
Oluś miałam ci napisać jak było z pobudką po wczorajszym zjedzeniu rekordowej ilości 220 ml mleka.. kopara mi spadła, bo obudził się jeszcze wcześniej niż zwykle! o 0.00 wołał o flachę, ale za to potem spał nam już do 7
Za nami miły dzień. Z ranka byłam na uczelni porobić wpisy, poszłam na kawkę z psiapsiółkami, to mój ostatni zjazd wić tak mi łyso było. Jutro ostatni examin i studia bye bye
Jak wróciłam, mężuś przygotował obiadek: placki ziemniaczane!
Potem wysłaliśmy Piotrusia z dziadkiem na tenisa, a sami poszliśmy z Bartoszkiem na długi spacer. Po drodze zahaczyliśmy o centrum handlowe i kupiłam emkowi 2 fajne sweterki..
Teraz zamówiliśmy pizze i otworzyliśmy zimne piwko
ajjjj jaki u nas ukrop..
koncia współczuję wam tego bolesnego wyrzynania ząbków u nas jak na razie aż tak źle nie jest..
papciu ale ci dobrzeeeeee też bym chciała się tak wypięknić
pinia ale masz rozrabiakę w domku hihihihii nawet mamie się ubrać nie pozwoli ładnie ładnie.. u nas z ubieraniem też ciężko, młody nie przewraca się w trakcie z pleców na brzuch, ale raz jest na jednym boku, a raz na drugim i tak w kółko szaleje..
magdziorku obniżę poziom w łóżeczku jak młody zacznie siadać żeby mu nie przyszło do głowy z niego wyskoczyc
Oluś miałam ci napisać jak było z pobudką po wczorajszym zjedzeniu rekordowej ilości 220 ml mleka.. kopara mi spadła, bo obudził się jeszcze wcześniej niż zwykle! o 0.00 wołał o flachę, ale za to potem spał nam już do 7
Za nami miły dzień. Z ranka byłam na uczelni porobić wpisy, poszłam na kawkę z psiapsiółkami, to mój ostatni zjazd wić tak mi łyso było. Jutro ostatni examin i studia bye bye
Jak wróciłam, mężuś przygotował obiadek: placki ziemniaczane!
Potem wysłaliśmy Piotrusia z dziadkiem na tenisa, a sami poszliśmy z Bartoszkiem na długi spacer. Po drodze zahaczyliśmy o centrum handlowe i kupiłam emkowi 2 fajne sweterki..
Teraz zamówiliśmy pizze i otworzyliśmy zimne piwko
ajjjj jaki u nas ukrop..
Ostatnia edycja: