reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
poziomki, Ty już i tak jesteś nasza i bez względu na termin Cię nie oddamy. A nawet jeżeli przyjdzie @... - nie tym razem, to uda się następnym. Na spokojnie. Niestety, nasze organizmy strasznie nie lubią stresu i tak jakby protestowały przeciwko przymuszaniu do czegokolwiek. Nie myśl o tym za dużo i pozwól naturze działać.

A jeżeli już chcesz mieć jakiś wpływ na naturę, próbowałaś testów owulacyjnych? Mi z testem udało się zaciążyć za pierwszym razem. Dosłownie! 2 wyraźne krechy na teście, przytulanko (najlepiej zacząć wcześniej i co 2 dni - chłopaki z ogonkami też muszą mieć czas na odbudowanie swoich szeregów), a potem poleżeć z pół godzinki z "dolną częścią ciała" wyżej. U mnie zadziałało.
 
poziomki, Ty już i tak jesteś nasza i bez względu na termin Cię nie oddamy. A nawet jeżeli przyjdzie @... - nie tym razem, to uda się następnym. Na spokojnie. Niestety, nasze organizmy strasznie nie lubią stresu i tak jakby protestowały przeciwko przymuszaniu do czegokolwiek. Nie myśl o tym za dużo i pozwól naturze działać.

A jeżeli już chcesz mieć jakiś wpływ na naturę, próbowałaś testów owulacyjnych? Mi z testem udało się zaciążyć za pierwszym razem. Dosłownie! 2 wyraźne krechy na teście, przytulanko (najlepiej zacząć wcześniej i co 2 dni - chłopaki z ogonkami też muszą mieć czas na odbudowanie swoich szeregów), a potem poleżeć z pół godzinki z "dolną częścią ciała" wyżej. U mnie zadziałało.

U nas przytulanka są rzadko więc chłopaki są w formie:) Może faktycznie zaopatrze się w testy owu
 
Poziomki trzymamy kciuki. W końcu na pewno się uda. Tym bardziej, że dwójeczkę już masz.
A zatrzymujemy tu ciebie, jako emocjonalna marcóweczkę :)

I tu jest największa flustracja bo skoro wcześniej nie było więkrzych problemów....miałam problem z donoszeniem 1 ale się udało.
A teraz jakieś plamienia i inne historie Achhhhhhh
 
Jestem w 7 tygodniu ciąży. Moje maleństwo ma przyjść na swiat w marcu. Już sie nie moge doczekać, chociaż to jeszcze tak długo. Jak sie dowiedziałam ze są 2 kreseczki to omal sie nie rozpłakałam. Ale był jeszcze jeden obaw byle żeby biło serduszko - i tak sie stało przedwczoraj je zobaczyłam . jestem najszcześliwsza pod słońcem. A jak u was wyglądało zobaczenie fasoleczki :)
 
Ja dowiedziałam się o ciąży w 4 tc. Od razu pobiegłam do lekarza. USG pokazało pęcherzyk i ciałko żółte. Potem był stres, bo w internecie naczytałam się o pustych pęcherzykach. Na tydzień przed moim kolejnym USG dowiedziałam się o tragedii koleżanki z pracy. Dziewczyna jest w moim wieku, razem studiowałyśmy. Poszła na potwierdzenie ciąży. Niestety okazało się, że płód jest martwy i wylądowała na zabiegu w szpitalu. Ten tydzień był dla mnie naprawdę ciężki. Jednak w poniedziałek (8tc) zobaczyłam moje słodkie maleństwo i usłyszałam bicie serca. To była bardzo szczęśliwa chwila :)
 
reklama
poziomki- nie znam calej twojej historii ale z ostatnich postow widze ze najwyrazniej masz plamienia przed okresem. Pisze bo tez tak mialam- powod za wysoka prolaktyna i za niski progesteron. Warto isc do gina i sie przebadac. ( Prolaktyna koniecznie z tabletka meta..cos tam-i ponowne badanie po godzinie)
Za wysoka prolaktyna moze blokowac owulacje- a za niski progesteron- powoduje plamiena przed okresem i utrudnia zagniezdzenie sie jajeczka. Byc moze kuracja duphastonem ci pomoze.
A propos testow owu- warto sprobowac- szczegolnie ze z twoimi plamieniami - pewnei ciezko ustalic pierwsy dzien cyklu- a co za tym idzie- owu.
Jesli chcesz wiecej info to z checia napisze. Ja staralam sie o 2 kreski przez prawie 2 lata- wiec troche sie juz naczytalam o wsystkich problemach badaniach itp :)
trzymamy tu mocno kciuki za ciebie


Odnosnie hashimoto Ola 80- czy mialas zalecane jakies dodatkowe badania w ciazy? Ja tez mam Hashi- I zlecono mi jedynie kontrole ft3 i ft4- bodajze
 
Do góry