reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

Jak tak piszecie o takich marudnych dniach swoich pociech przypomniało mi sie ze czytałam na ''styczniowkach '' o skokach rozwojowych i z tego wynika ze taki skok moze byc powodem marudzenia,oto link https://www.babyboom.pl/forum/dziec...011-r-f357/skoki-rozwojowe-1-rok-zycia-50269/

Moja w koncu usneła,dzis je na raty ,po trochu co godzine,dupa odparzona wiec moze tez od tego marudzi,wietrzyłysmy zadek przez jakas godzinke i oczywiscie zaliczyłam kupe i siku;)
 
reklama
Ale ja akurat do pracy chcę wrócić koniecznie i to jak najszybciej, bo mam wrażenie, że mózg mi się kurczy i zaczynam się frustrować. Myślę, że będę lepszą mamą, kiedy będę po południu spełniona i stęskniona wracać do dziecka i mniej się będę denerwowała upierdliwościami dnia codziennego. Po prostu ewidentnie nie nadaję się na pełnoetatową mamę i przyznaję się do tego bez bicia.
U nas z cena niani podobnie, a o Twojej potrzebie powrotu do pracy to jakbym o sobie czytała, zreszta popołudniami juz sie zrywam do pojedynczych pacjentów i staram się pracować przy kompie, no i w październiku na 100% wracam do pracy. Mam tylko nadzieję, że moja mama na emeryture pójdzie i zajmie się Nadią, a jak nie to niania na 3 m-ce i moja mama od stycznia. A u nas czasem to i 10-12 h potrzeba aby ktos był z Nadią
Pogoda cudna, Mała dziś na specerku była tylko w body z krótkim rękawem i pajacyku no ale we Wrocławiu nawet 26 st było.
 
magdziorek-alemojto juz raczej chlusta nawet przez nosek czasami i tego jest duuuzo. my dostalismy gaviscon saszetki dokazdego posilku musze mu to dawac bo jak nie dam to z miejsca mi zwroci wszystko...a tez masz taki problem jak my? ja tez musze ta poduszke kupic dpobrze ze mi strone podsunelas bo sie tego juz naszukalam tyle ze szok bo kazali kupic... jak go karmisz ? odciagasz swoje czy jak??dzieki za porade!!
 
Matko, laski, ja nie wyrabiam!!! Dzięki za pocieszanie, ale jak tak dalej pójdzie to w łeb sobie palnę. Dzisiaj już wszelkie rekordy Stellka pobiła, bo w ciągu dnia spała może z 40 minut w hamaczku i z pół godziny w samochodzie. I jak dotychczas moim ratunkiem były spacery i samochód właśnie, kiedy ładnie spała - tak dzisiaj i w samochodzie i na spacerze wyła. Ze sklepu uciekałam biegiem zostawiając M. osłupiałego przy stoisku z warzywami. Teraz też wyje jak opętana, ale oddałam ją M-kowi, bo aż bałam się swojej reakcji. Jeżeli jeszcze odpadną mi te 2 godziny spokoju, jakie miałam na spacerze, to jedynym wyjściem pozostanie dla mnie wyjście z balkonu z 8 piętra. Głową w dół. Bo żyć tak się nie da.
I już nie wiem, co się dzieje, bo brzuszek miękki, pierdziochy były, kupska były, butla zaoferowana (zjadła z 40 ml, wypluła smoka i zaczęła się drzeć jak opętana), dziecko na rączkach i WYJE!!!! Ja już nie wiem, co mam robić :-:)baffled:.
 
Bosa, a kolki nie macie? Co lekarz na to, cos jej raczej dolega, bo to nie jest normalne :no:

a u nas kolka przebiegla delikatnie, ale jednak dala o sobie znac. I mam wrazenie, ze maly domagal sie kapieli, pewnie mu pomaga. zawsze przed nia, rozbieram go w lozeczku i jak go tam klade, to jest sygnal, ze bedzie pluskanko. zawsze sie uspokja i ozywiony macha lapkami. sprobowalam i go polozylam i placz ustal. Mial wiec kapiel 15min wczesniej. Teraz wcina i odplywa, tylko musze mu mleka dorobic, wiec sie pewnie zaraz rozbudzi...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Bosonóżka - współczuję:-(
Buziaczek - nasz Pawcio zaczął ulewać ok 3 tygodnia. Kiedyś pisałam, że nie dawanie go do odbijania przyniosło efekt. Jednak po kilku dniach znów zaczął ulewać. Karmię go piersią. Standardowo zawsze mu się uleje, potem jeszcze trochę doje, a potem a to uleje, a to chluśnie i tak do następnego karmienia. Zawartość też różna od świeżego mleka, twarożku po praktycznie samą ślinę. Sorki za dosłowność:blink: Karmię go mniej więcej co 3 godziny, je 15-20min.
 
bosa moj tez maruda tylko je po troche kima na mnie w momencie odloze nia go do lozeczka jest wrzask:( nie martw sie kolki to juz sie wam chyba beda konczyc co nie z suwaczka wnioskuje? dasz rade!
magdzior - moj prawie identycznie - no nie wiem teraz mu dalam piers i dopelnilam butla z gavisconem w sodku i nie ma ulania zrobil kupke w koncu ale taka jakas sztywna i tak smierdziala ze masakra!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! cala sypialnia mi smierdziala;p zobaczymy jak bedzie w nocy... a co to za kisial co mowilas? jak to dziala i jak sie to daje to mame poprosze zeby mi w pl zalatwila?
 
Ostatnia edycja:
Coś na poprawę humorku dla nas, walecznych mam
smilie.png
http://dziecisawazne.pl/test-na-super-mame/
 
reklama
koncia, kolki calutki dzień to na pewno nie miała. Zresztą wieczorem to chyba też nie to, jeżeli puszcza bąka za bąkiem, a brzuszek miękki. Lekarze mówią, że taka uroda dziecka i żeby się przyzwyczaić. Hurra :dry:.

buziaczek, ten kisiel, o którym mówisz to Bebilon Nutriton. To coś w rodzaju zagęstnika do mleka. Ciężko to gówienko kupić, bo ostatnio nie ma w hurtowniach. Ale dostałaś gaviscon, który ma działanie nawet bardziej kierunkowe, bo nie tyle zagęszcza pokarm, co zapobiega jego przedostawaniu się go do przełyku. Nie wiem, czy jest sens mieszać i kombinować na własną rękę.
 
Do góry