Futrzak jak to pokonać??
Jasiek ładnie pospał i pozwolił mi się ogarnąć Jeszcze tylko czekamy na tatę, zjemy obiad i śmigamy.. Nie chce mi się siedzieć w domu..
Niestety nie dam rady znieść wózka, jest dla mnie za ciężki, poza tym musiałabym Jasia zostawić na parę minut samego hm.. I pewnie zwaliłabym się ze schodów z jego bryką ;p Chyba musimy jednak zostawiać wózek na dole, ale boję się, że mi go śmigną tym bardziej teraz jak drzwi ciągle otwarte, bo domofon świruje przez grzejące w niego słońce ;p Sytuacja patowa..
Piorę właśnie Jaśkowe ciuszki, żeby go wylansować na świąteczne obiadki u dziadków i u babci Ależ ambitne zajęcie
Jasiek ładnie pospał i pozwolił mi się ogarnąć Jeszcze tylko czekamy na tatę, zjemy obiad i śmigamy.. Nie chce mi się siedzieć w domu..
Niestety nie dam rady znieść wózka, jest dla mnie za ciężki, poza tym musiałabym Jasia zostawić na parę minut samego hm.. I pewnie zwaliłabym się ze schodów z jego bryką ;p Chyba musimy jednak zostawiać wózek na dole, ale boję się, że mi go śmigną tym bardziej teraz jak drzwi ciągle otwarte, bo domofon świruje przez grzejące w niego słońce ;p Sytuacja patowa..
Piorę właśnie Jaśkowe ciuszki, żeby go wylansować na świąteczne obiadki u dziadków i u babci Ależ ambitne zajęcie