reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
delikol jest bez recepty, czy lepszy - ma inny mechanizm działania. Jesli dziecko nie rozkłada laktozy (bo ma niedobór laktaza) to laktoza jest fermentowana w przewodzie pokarmowym przez bakterie i powstają gazy i wodniste, cuchnace, strzelające stolce. Jesli przyczyna powstawania gazów jest inna niż fermentacja laktozy to delikol nie pomoże

Wlasnie Vetka mam pytanie.
Nie wiem czy u nas maly nie toleruje mleka. Mamy te strzelajace stolce sa tez wodniste , jest ich troszke co jakis czas, brzuszek go boli (ma napady czasami bolu - ale nie kolki bo brzuszek nie jest do konca twardy) ma straszne gazy. Od lekarza ma recepte na mleko dla alrgikow i sama mam zrezygnowac z mleka krowiego w porzywieniu przez 2 tyg. i zobaczymy czy jest poprawa.
Mam ten preparat w domku i nie wiem dla czego po podaniu jego maly bardzo duzo ulewa- wrecz polowa tego co zjadl (z cyca czesciej z formuly zadziej).
-Tez na ulotce nie pisze czy podje sie go raz dziennie czy przy kazdym karmieniu?
-mam mu podawac ten preparat? jak tak to jak czesto? (narazie podaje razdziennie bo jak wspomnialam nie pisze tam)
-co to moze oznaczac ze po nim czasami ( wlacsiwie nie ulewa- prawie zwraca mleczko)
- co mam jesc w takim przypadku?
 
A my od 10 nadal nie śpimy. Rodzice już poszli, mały senny, ale go troszkę gazy męczą i sobie marudzi, co chwilę woła butle i pije po 10 ml i w kółko beka i ulewa, ale dużo nie zjadł przez ten czas...

Mały osikał mnie dziś 3 razy przy przewijaniu. Oczywiście body do zmiany, podłoga zasiurana heh :sorry2: no a teraz chodzę zarzygana :-D uroczo... A wczoraj miałam obsrane leginsy :-p cudne te dzieciaczki :cool2:

Dziewczyny, robicie coś, żeby dziecko nie leżało tylko na 1 boku? Bo mój uwielbia prawy i ciągle mi się przekręca. Mam go czymś obłożyć? Bezpieczne to? Już mu się główka troszkę spłaszcza po prawej i muszę to wyrównać...

Harsh, bardzo współczuje kolek, u nas jeszcze nie pora na kolkę, zobaczymy co to będzie za 2 godziny. Na razie tylko te pierdki nie chcą wychodzić.

malinka, 3mamy kciuki za wyniki &&&&

mami, również pozdrawiam :-D witaj w domu

Maya, też już myślałam czy jednak chusty nie kupić, bo jednak przy kolkach, to mały już się nauczył wisieć na rękach, ale cholera, nie mam jakoś zapału, żeby to dziadostwo wiązać :-Djestem taka niewyspana, że ciężko kapująca... Idę coś zrobić i zapominam po co szłam... Też chyba poproszę o tą cierpliwość w pigułce ;-)

Hmm, mały próbuje zasnąć, niech mu się uda! Błaaagaaam! :shocked2:
 
Hej kochane
Wpadam zasmucona, chyba mam baby bluesa. Czasem patrze na mala i chce mi sie plakac, nieraz ze szczescia, nieraz dlatego ,ze mi jej zal ze placze i jie wiem jak jej pomoc. Mam problemy z odbijaniem, jakos mi sie wierci- a jak wezmie ja ktos inny to jest spokojna. Do tego w ciagu dnia ciezko mi zasnac zeby noc odespac, a wieczorem jestem mega zmeczona

Zeby bylo ciekawiej krocze naciete mi sie niezabliznia :( mam taka dziure jakby i nie wiem co z tym zrobic- masakra bo mnie w szpitalu ani razu po szyciu nieobejzeli.

Kiedy ja sie zbiore zeby was poczytac wiecej, opisac porod, ehhh
Sorrki za smutasy
 
Melduję się na szybko, bo mnie chwilę nie było. Weekend u rodziców (koszmarny!!! niunia nie lubi takich zmian), a od wczoraj "naprawianie" dziecka do starych zwyczajów.
Dodatkowo okazało się, że Stellka ma ciężką grzybicę układu pokarmowego
shocked.gif
shocked.gif
shocked.gif
- zresztą tak jak i ja, więc wychodzi na to, że zaraziła się ode mnie. Koszmar jakiś!!! Obie dostajemy teraz leki, ja dodatkowo przechodzę na dietę - DRAKOŃSKĄ!!!!! I zaczynam mieć już dość, bo jak nie urok to sraczka, a ja chcę, żeby moje dziecko było zdrowe i zadowolone.
Zaczęłam czytać na temat tego grzyba Candida Albicans w necie, ale jak trafiłam na info, że może powodować autyzm, tak zamknęłam komputer i stwierdziłam, że nie czytam i czekam na panią doktor. Odwiedziła nas dzisiaj i mnie trochę uspokoiła. Zwalczymy to dziadostwo!

APEL DO MAM DZIECI Z PLEŚNIAWKAMI: Dajcie kał do zbadania!!!!!!! Ten sam grzyb, który powoduje pleśniawki, przedostaje się też do jelit. U nas pleśniawki były "objawem" zagrzybienia układu pokarmowego, ale kolejność bywa odwrotna - najpierw grzybek w buzi, potem w jelitkach. Lepiej sprawdzać takie rzeczy zawczasu.

Ech, ryczy mi znowu dziecię, idę ululać, bo marzy mi się wieczór z przytulankami z mężem ;-).
 
APEL DO MAM DZIECI Z PLEŚNIAWKAMI: Dajcie kał do zbadania!!!!!!! Ten sam grzyb, który powoduje pleśniawki, przedostaje się też do jelit. U nas pleśniawki były "objawem" zagrzybienia układu pokarmowego, ale kolejność bywa odwrotna - najpierw grzybek w buzi, potem w jelitkach. Lepiej sprawdzać takie rzeczy zawczasu.
.
ciekawe. wspomne to na kontrolnej wizycie za tydzien ale watpie ze tu w Szkocji takie cos wiedza. Tu lekarze sa straszni i nie chetni na jakies takie sprawdzania- zawsze mowia- nie to nie to, to normalne itp...... i pewnie tu takich badan nie robia....choc plesniawki mamy juz okolo 3,5 tyg ( nie na jezyku , tylko na dziaslach - sa takie bardziej wypukle jak jakies twarde babelki)

bosa- Zdroweczka dla Stellki - oby szybko przeszlo.
A obiawiala sie ta grzybica ukladu pokarm. jakos???
 
madzik-ja przy takiej pogodzie nie werandowałam wogóle, po wyjściu ze szpitala na nastepny dzień pomaszerowalismy na 40 min spacer i już. Zreszta nawet w te wiatry spacerowaliśmy - bo musiałam syna do szkoły zaprowadzic i przyprowadzić ale to mie wywiałao bo mała w gondoli osłonieta.
Dave -delicol daje się przy każdym karmieniu, ulewanie nijak ma sie do jego stosowania
Koncia-konieczkie musisz kłaść na drugim boczki i blokować główke np. zwiniętym w rulon ręcznikiem, zapytaj też pediatry na wizycie czy nie ma asymetrii ułożeniowej która wymaga rehabilitacji (na początek delikatnej)
Bosa-ale was się czepia! Biedna Stella, Ty też - zyczę zdrówka

A i nas Delicol zdziałał cuda, co prawda jak nie podałam go po karmieniu 2x to po 6h miałam efekt w postaci kupy wylewajacej się z pieluchy - pampers nie był w stanie wchłonąć tego płynu więc mamy chyba rozpoznanie. W piatek skonsultuje to z pediatrą
 
Dove, trudno powiedzieć, jakie objawy były grzybicy dokładnie, bo nałożyło się to razem z objawami nietolerancji laktozy - strzelające, pieniste kupki, wzdęcia, bóle brzuszka, niepokój, dziwne odgłosy z jelit. A Candida dodatkowo pogłębia bądź ułatwia powstanie alergii na białko krowie bądź laktozę - poprzez zwiększenie przepuszczalności ścian jelit, więc teraz nie wiadomo, które objawy było z powodu grzybicy, a które z powodu nietolerancji.
Ale jak czytam jakie objawy ma Mestwin + pleśniawki, to ja bym jakoś zmusiła lekarzy do zlecenia badania kału, koniecznie z oznaczeniem występowania grzybów, nie tylko na bakterie. U nas ta grzybica przez przypadek wyszła, bo wolałyśmy z lekarką wszystko sprawdzić na okoliczność kłopotów z brzuszkiem.
 
kurcze w PL jest prosciej o badania- ale postaram sie, moz enawet nie poczekam do nastepnego tyg tylko w tym tyg jeszcze raz pojde do gp.
 
reklama
Padam na pysk. Z dnia na dzień zmeczenie mi się coraz bardziej kumuluje... Codziennie ok 8 rano jest pobudka i szaleństwa nawet do 16. Po 16 dziecko się uspokaja i idzie spać. Chyba wybrała sobie porę aktywności w czasie kiedy to mama sama musi się nią opiekować;) i chyba ma bóle brzucha bo macha nogami i co chwilę krzyczy. Zamówiłam już Bobotic i dzisiaj mąż po pracy ma odebrać więc zobaczymy czy zadziała.

Wczoraj zamówiłam fotelik Fisher Prica na allegro bo jak chcę coś zrobić w kuchni to nawet nie mam co z nią zrobić a leżeć królewna nie chce a w foteliku samochodowym siedzi grzecznie. Tylko szkoda mi fotelika bo strasznie jej się ulewa.

Bosa przeraziłaś mnie z tymi pleśniawkami. Zaglądałam małej do buzi co łatwe nie było i chyba też ma! Wspomnę o tym lekarce na wizycie.

Madzik ale masz pecha co do porodów. Teraz źle Cię oczyścili, wcześniej też był problem... Życzę szybkiego powrotu do zdrówka!

Tulip musisz jakoś przetrwać pierwsze dwa tygodnie i później już bedzie zdecydowanie lepiej! Ja pod koniec pierwszego tygodnia też przeszłam załamanie, nic mnie nie cieszyło, wszystko robiłam machinalnie i ciągle płakałam z bólu, bezsilności itd. Głowa do góry! Niedługo będzie lepiej:) a z kroczem to ja bym poszła do kontroli, chyba że pozwolisz mamie obejrzeć, przecież jest położną.
 
Do góry