U Was też kupki strzelające?
Nie wiem czy to miałaś na myśli, ale nam się kilka dni temu zdarzyła przy przewijaniu kupka wystrzelona jak z fontanny - moja koszula zabrudzona od biustu w dół. Położna powiedziała, że to oznacza, że małej zaszkodziło coś co zjadłam.
Pinka, łączę się w "bólu". U mnie też już praktycznie nic nie ma.. Póki co zbieram jeszcze co mogę, żeby chociaż jeden posiłek Gaba miała ode mnie, ale podejrzewam, że niedługo i to się skończy.
U nas w ciągu dnia hard core. Co prawda wszelkie kolkopodobne sprawy są nam na razie obce, ale mała zlośnica próbuje udowodnić jak długo potrafi nie spać noworodek

Ciekawe, czy dzisiejsza pełnia zrobi swoje? Trzymam kciuki za nierozpakowane marcówki!