reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

oj Skarletuś nie denerwuj się... może uda się szybko skończyć ten projekt i jeszcze wyjedziecie przed grudniem popołudniem :-D

rudzik
- jak zabawy z bartusiem? :-D

ja se leże cały czas w łóżeczku i nie mam ochoty na nic :-D dziś idziemy do znajomych u których będą nasi inni znajomi i obie te parki mają już małe maluchy (takie neicało 2 roczne) i już widzę ile będzie gadania o dzieciach i ciąży ... o jeny...wyjątkowo dziś na to nie mam ochoty:-( jedyny pozytyw że oni mają mięsko i wędliny robione przez rodziców... więc się objem pysznościami :-D
 
reklama
scarletka bedziecie lepic balwany na urlopie :)

juz nie moge sie doczekac braku mdlosci, bo chce wreszcie na zakupy :):)


ja omijam sklepy szerokim łukiem jak tylko mogę, bo robię takie miny, że ludzie mnie za nienormalną biorą;-)
a ja jutro idę na weselisko przyjaciół, a tak mi się nie chce, wolałabym zostać w łóżku i odpoczywać. huczna zabawa, to ostatnie, na co mam ochotę.
 
Ostatnia edycja:
Bartus narazie wcina serek i oglada stacyjkowo,wiec ja chwile przed kompem.a po bajce to sie pewnie ciuchciami bawic bedziemy,albo dinozaurami, albo po prostu bedziemy robic balagan :-D

ja wlasnie dlatego narazie zakupow nie robie,ale w koncu bede musiala sie wybrac, no bo ilez mozna nic sobie nie kupowac ;-)
 
mój ogląda Autobusy hahahaha, a potem będziemy pewnie robić bałagan, chyba większego nie da się zrobić jak u nas. siły sprzątać nie mam, a mieszkanie jak chlew:-( pocieszam się, że uporządkuję jak mi siły przypłyną..
 
a ja mam pytanie. Spicie jeszcze na brzuchu??U mnie brzucha jeszzce brak wiec mi tak wygodnie,ale niewiem do kiedy mozna,zeby dzidziusiowi nie przeszkadzalo.:dry:
W poprzedniej ciazy zastanawialam sie nad tym samym , czyli do kiedy mozna spac na brzuchu :-D
 
hej!

widze,ze sporo skrobiecie...
jak ja to nadrobie od poniedzialku (niestety koniec urlopu) ?:nerd:

jeszcze nie za bardzo was kojarze,ale nie dam rady nadrobic 200 stron,wybaczcie :zawstydzona/y:
mam nadzieje,ze niedlugo lepiej sie poznamy...

do kogo mam sie zglosic w celu wpisania mnie na liste??

Ren,czy to aby nie ty bylas przez chwile razem ze mna na pazdziernikowkach 2010???
 
szafirek w sprawie listy to do mnie:-)
ruda ja śpię na brzuchu, a z Piotrusiem tez długo spałam, a potem brzuch mi po prostu przeszkadzał i już nie mogłam
 
dzień dobry,
ja znów bez mdłości :-D Wiki bardzo kaszlał całą noc, koń wczoraj mial objawy kolki moczowej i wystraszyl mnie nieźle, ale trzymam się - Pierwszy raz podałam mu domięśniowo serię zastrzyków rozkurczowych i moczopędnych i jestem dumna z siebie.
Więc ogolnie mam co robić. Pewnie nie chwaliłam się, że mam konia w stajni przy domu + 2 kucyki Wiktora i 2 kozy i 3 psy, 2 koty, zółwia....
pozdrawiam

Witam zoologa :))
Ja też się mogę pochwalić: trzy konie w stajni przy domu (z siedmiu, które były), 10 kotów, dwa psy, kozią rodzinę i rybki :) I nie wyobrażam sobie żeby mogło być nas mniej :))
 
reklama
hej hej!!!
jeszcze wściekła jestem, bo sobie z m planowaliśmy jakiś wyjazd, działeczkowanie, a okazało się, że urlopu wziąć nie może, bo z projektem jest w d.. chodzę i rzucam piorunami, bo wszyscy pracownicy się urlopują, a ten za nich tyra, a urlop weźmie w grudniu popołudniu, kiedy będzie prało żabami:wściekła/y:

Scarletka, współczuję Ci serdecznie. Najgorzej, jak człowiek planuje, nastawi się, a potem nie wychodzi. Ale Twojemu mężowi też na pewno jest strasznie przykro i źle z tym - tak mówię po sobie, bo u nas to ja zawsze jestem tą, która oznajmia, że z jakiegoś wyjazdu/urlopu/wesela/imprezy nici, bo PRACA. Strasznie się parszywie z tym człowiek czuje.

I dziękuję Wam dziewczynki wszystkie za wsparcie. Już się trochę uspokoiłam, ale musiało mi się trochę ulać.
 
Do góry