reklama
buziaczek1
Fanka BB :)
ja nie spie przygotowuje sie psychicznie na jutrzejsza wizyte u dentysty
Marta1981
Rodzyneczka
Ja licytowałam i wygrałam aukcję dla kumpeli.
I zmykam lulki, miłej nocki.
I zmykam lulki, miłej nocki.
buziaczek1
Fanka BB :)
dobranoc martus ;-)
ja juz mojego uspalam stukaniem w klawiaturje po kompieli walczyl dzielnie ale chiba odpuscil i poszedl spac
o boszzze zeby mi tego zeba zrobil jutro bo oci....ieje bo zaczyna bolec powolutku... oby tylko nie wypuchlo...
edit... ide w kimke jutro po poludniu juz moze bede miala to wszystko z glowy
dobrej nocy kulki!!pa
ja juz mojego uspalam stukaniem w klawiaturje po kompieli walczyl dzielnie ale chiba odpuscil i poszedl spac
o boszzze zeby mi tego zeba zrobil jutro bo oci....ieje bo zaczyna bolec powolutku... oby tylko nie wypuchlo...
edit... ide w kimke jutro po poludniu juz moze bede miala to wszystko z glowy
dobrej nocy kulki!!pa
Ostatnia edycja:
a ja nie mogę spać... przynajmniej mogłam was nadrobić. kto by pomyślał, ostatnio zagladałam tu w sobotę wieczorem, a i tak kupa stron do przeczytania... wieczorem zajrzałam, to aż mi sie odechciało i myslałam, że sobie odpuszczę... no ale w środku nocy i tak nie ma za bardzo nic do roboty...
Zazdroszczę wszystkim, które juz mają urządzone pokoje i kąciki dla maluszków. Ja się przeprowadzam za 2 tygodnie i już sie po prostu nie moge doczekać. Chętnie już bym wszystko porozkładała, pomontowała i poukładała. A póki co, to mogę tylko poczytać o waszych pracach.
Za to sama biegam po sklepach meblowych już drugi weekend. Na razie kupiliśmy zestaw mebli do salonu, narożnik i jakieś drobiazgi do łazienki. W przyszły weekend w planie sypialnia, stół i krzesła. Kolejny weekend (jak juz pisałam) przeprowadzka, a potem mogę rodzić... Mam nadzieję, że Ela będzie na tyle uprzejma, żeby wziąć plany mamusi pod uwagę, i nie urodzi sie za wcześnie
Zazdroszczę wszystkim, które juz mają urządzone pokoje i kąciki dla maluszków. Ja się przeprowadzam za 2 tygodnie i już sie po prostu nie moge doczekać. Chętnie już bym wszystko porozkładała, pomontowała i poukładała. A póki co, to mogę tylko poczytać o waszych pracach.
Za to sama biegam po sklepach meblowych już drugi weekend. Na razie kupiliśmy zestaw mebli do salonu, narożnik i jakieś drobiazgi do łazienki. W przyszły weekend w planie sypialnia, stół i krzesła. Kolejny weekend (jak juz pisałam) przeprowadzka, a potem mogę rodzić... Mam nadzieję, że Ela będzie na tyle uprzejma, żeby wziąć plany mamusi pod uwagę, i nie urodzi sie za wcześnie
magnoliaa
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 12 Lipiec 2010
- Postów
- 127
[B pisze:Magnolia[/B] mój M się nauczył nie pożyczać pieniędzy. Pożyczył znajomej 300zł bo baaaaardzo potrzebowała i do dzisiaj nie oddała i beszczelna nawet telefonów nie odbiera...
U mnie chyba sie nigdy nie nauczy...pozyczyczył 6 tys koledze który miał byc taaaak honorowy ze napewno odda...po cyzm słuch o nim zagionął..
Boleśnie witam...im dalszy tydzień tym gorzej
katjusza77
szczęśliwa mama :-)
Hej, też z się witam o słonecznym poranku. Napuchłam przez noc jak balon Idę odprawiać mój codzienny poranny rytuał - śniadanie, sprzątanie, kąpiel :-)
reklama
K
koncia
Gość
hej kuleczki :-)
Wczoraj niestety poległam z rozstrojem żołądka i nie miałam na nic siły po powrocie od rodziców. Za to M złożył łóżeczko i przywieźliśmy już wszystkie rzeczy małego. Na razie wszystko leży w siatkach, bo trzeba wypucować meble. Mam nadzieję, że dziś się tym zajmiemy Obiecane fotki będą dziś, ale troszkę później, bo jadę do gina. Ledwo wstałam z wyrka i nie mam kompletnie siły tłuc się tramwajem M dziś na 5 do pracy, więc nie może mnie zawieźć :-( Cały czas mam schizy, że wyjdę z domu i zacznę rodzić, jak na filmach
M wczoraj zaczął mi współczuć jak kulałam się po łóżku z bólem brzucha. Cały czas miałam jakieś bulgoty i byłam wzdęta, a mały w środku postanowił mnie dodatkowo skopać i rozpychał się niemiłosiernie. M spojrzał na moje rozstępy, które podobno były rano mniejsze i stwierdził, że powinnam jechać z tym do szpitala, bo pewnie boli ;-) No i obiecał mi dziś bara bara. Fajnie, tak mi współczuje, że wreszcie się za mnie zabierze Seks z litości, chyba się popłaczę ze szczęścia
Oczywiście mam kupę nadrabiania, więc idę Was przelecieć muszę sprawdzić czy wszystkie są w dwupaku. ;-)
Wczoraj niestety poległam z rozstrojem żołądka i nie miałam na nic siły po powrocie od rodziców. Za to M złożył łóżeczko i przywieźliśmy już wszystkie rzeczy małego. Na razie wszystko leży w siatkach, bo trzeba wypucować meble. Mam nadzieję, że dziś się tym zajmiemy Obiecane fotki będą dziś, ale troszkę później, bo jadę do gina. Ledwo wstałam z wyrka i nie mam kompletnie siły tłuc się tramwajem M dziś na 5 do pracy, więc nie może mnie zawieźć :-( Cały czas mam schizy, że wyjdę z domu i zacznę rodzić, jak na filmach
M wczoraj zaczął mi współczuć jak kulałam się po łóżku z bólem brzucha. Cały czas miałam jakieś bulgoty i byłam wzdęta, a mały w środku postanowił mnie dodatkowo skopać i rozpychał się niemiłosiernie. M spojrzał na moje rozstępy, które podobno były rano mniejsze i stwierdził, że powinnam jechać z tym do szpitala, bo pewnie boli ;-) No i obiecał mi dziś bara bara. Fajnie, tak mi współczuje, że wreszcie się za mnie zabierze Seks z litości, chyba się popłaczę ze szczęścia
Oczywiście mam kupę nadrabiania, więc idę Was przelecieć muszę sprawdzić czy wszystkie są w dwupaku. ;-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 8
- Wyświetleń
- 923
- Odpowiedzi
- 67
- Wyświetleń
- 7 tys
- Odpowiedzi
- 3 tys
- Wyświetleń
- 287 tys
- Odpowiedzi
- 34
- Wyświetleń
- 4 tys
Podziel się: