nie mam meliski :-(
ani nic z leków ktore poleciła gin.
za to są kucia i bóle podbrzusza :-( i na kibelku jestem co pól godziny
jutro chyba wybiorę się na ponadprogramową wizytę u ginki, bo psychicznie sobie nie radzę, a moja lek. rodzinna, co dzis szczepiła Wiktora, przestrzegała mnie przed stresem i nerwicą w ciąży. Ale widzę, że u Was podobnie. Jakby przyszla w koncu wiosna to na 100% humor by nam wrocil ...
dobra nie marudzę już
idę poczytać gazetkę, bo wczoraj kupilam pierwszy raz w tej ciąży gazetę dla kobiet w ciąży
narazie
ani nic z leków ktore poleciła gin.
za to są kucia i bóle podbrzusza :-( i na kibelku jestem co pól godziny
jutro chyba wybiorę się na ponadprogramową wizytę u ginki, bo psychicznie sobie nie radzę, a moja lek. rodzinna, co dzis szczepiła Wiktora, przestrzegała mnie przed stresem i nerwicą w ciąży. Ale widzę, że u Was podobnie. Jakby przyszla w koncu wiosna to na 100% humor by nam wrocil ...
dobra nie marudzę już
idę poczytać gazetkę, bo wczoraj kupilam pierwszy raz w tej ciąży gazetę dla kobiet w ciąży
narazie