reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2011

pobujałam się w fotelu, chłopaki śpią od 21 :baffled:
przydałoby mi się popłakać, wtedy humor wraca, ale jakoś nie mam powodu... wczoraj jeszcze siostra mi przykrosć sprawiła /jak poprosiłam żeby zaniosła wodę dla koni, bo jej się u mnie nudzilo, a ona na to tekstem 'masz męża to niech Ci nosi :no:' oj dumę swoją mam i się prosić więcej nie będę, w końcu mama się wkurzyła, wzięła te wiadra i mimo, że koni się boi sama je zatachała i napoiła.../ martwię się kto się zajmie moimi zwierzętami jak będę w szpitalu, M. w delegacji, tata jedzie do sanatorium, siostra ma to w dupie, a na glowie mojej kochanej mamy wszystko :-(

koncia - hmm no właśnie ona coś o szczepieniu mówiła :dry:
papciarkowa - mi właśnie wyryczenia brakuje, jestem na krawędzi od wczoraj , ale nie puszczam :-( A na gościa już nie miałam ani siły, ani słów, na korytarzu już sobie z nim debatę urządziłam i nic sobie z tego nie zrobił, a u lekarki okazało się, że byłam cala mokra /z nerwów oczywiście/. A przy dziecku też nie chciałam się za bardzo burzyć, bo Wiki widzi jak mi przykro i jeszcze by się wział za obronę mamusi... albo popłakał...
Ja sie w ogóle nie nadaję do kolejek, nerwicy dostaję.
Musimy rozkrecić tą naszą firmę co właśnie zakładamy, aby bylo nas stać na prywatne wizyty lek. najlepiej w domku, bo zwariuję. Dziś to dla M. oświadczyłam :sorry2:.
Malina - vibovit dostałam wczoraj przypadkiem od mamy heh ale nie smakowal jak dawniej. Rzeczywiście Twój M. się dwoi i troi, aby szybciej być w domku to pracodawca wykorzystuje i puszcza w dalsze trasy wiedząc jak sobie doskonale radzi, ale dość wykorzystywania. Szkoda faceta, a i żonie kierowcy ciężko. Ciężka to praca i niebezpieczna. Ma szansę na inną? A może jak nabierze doświadczenia to przeniesie się do firmy z bliższymi trasami ...

Harsh - o a Ty co za jaja sobie robisz :confused: Spokojnie, nie denerwuj się i wychódź szybko ze szpitala, bo to jeszcze nie czas na Ciebie ;-) A tak poważnie to odpocznij i niech CIę poobserwują i szybciutko wypiszą. Skąd to ciśnienie? Coś się dzieje?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Pastela to może wciągnij krówke?

Malina no właśnie z tym wakacyjnym urlopem to nigdy nie jest wporzadku zawsze sa jakieś ale i np w zeszłym roku m miał urlop letni w październiku a 2 i3lata temu w czerwcu
 
papcia - yyy dzięki, nie wchodzi mi jedzenie ostatnio /nawet waga w dół poszła wraz z humorem/, a krówki dostałam od M. w sobotę i noszę w kurtce, ale nie chce mi się... niech mi jutro ginka powie, ze wszystko jest git to humor na 100% sie poprawi!
oki przestaję smęcić i spadam pobujać się w fotelu ;p może coś poczytam

papa kochane
dziękuję :*
 
Pastelko a potem jeździć konno to się chce pannicy, co? Niech rusza 4 litery i się nie obija!!
A z tą pracą męża, to miała być wymarzona..... "próbobiorca", szukali kogoś po technikum żywienia, dlatego się zgłosił pomimo tych 40km dojazdów, miało być różowo - odbiór prób do max 250km, rzadkie noce, sporadyczne weekendy, szkolenia, certyfikaty........ a w rezultacie się okazało, że minęły 3 miechy, szkolenie było w formie prezentacji w powerpoint, ciągłe nocki, a w weekendy jechał już 3 razy, no a trasy to czasem po 400km w jedną stronę.. kokosów też z tego nie ma..
Na pewno będziemy mu czegoś innego szukać!!

Papcia to ja Cię może pocieszę ;) W poprzedniej pracy (okna) eM miał "przymusowy" urlop zimą styczeń/luty, bo nie było zamówień na okna, więc nie jeździli do pracy, a mieli godzinówki, więc albo bez kasy, albo urlop.. I tak zazwyczaj wyczerpywał urlop calutki i na lato nie było już nic..
Najlepiej jak Pastelka mówi - swój biznes i wtedy można narzekać tylko na siebie ;)

Ps. Wiecie co.. Ostatnio pisałam, że mnie owiało jak spałam pod oknem.. A dzisiaj eMek założył jakąś specjalną uszczelkę (zachachmęconą przez kolegę z poprzedniej pracy) i w ogóle kaloryfera nie odkręciłam od tego czasu, a się rozpuszczam tak ciepło.. szok.. Założy w reszcie pokoi też, a ja się nie będę musiała martwić, że mi się maluszek przeziębi :D
 
Ostatnia edycja:
Papcia niestety nie do kupienia, bo to jakaś część do okna, normalnie się ją montuje tylko na dolnej krawędzi, a że mamy wywietrznik, to eMek całe okno od wewnątrz zaklajstrował ;) Kolega przyniósł to z pracy ;p
 
dzis po wizycie u gina okazalo sie ze musze sie polozyc do szpitala ze wzgledu na szyjke ktora sie skrocila i jest miekka :baffled::baffled: eMek obiecal ze podrzuci mi laptopa wiec jak sie uda to sie odezwe do was a jesli nie to bede w domu w przyszlym tyg ( to opcja pesymistyczna :confused: )
 
Czy wyście wszystkie poszalały z tymi szpitalami?!!!! tak zazdrościcie Milusiowi?

ide sie z wrażenia położyć co by i mnie nie wzieli do szpitala

a tak poważnie laski to trzyamam kciuki żeby was szybko wypuścili
 
reklama
Ewe oby opcja pesymistyczna się nie ziściła i wrócisz prędzej :*

Papciu zobaczę co da się zrobić ;)

Chyba też zmykam, zaraz północ..........................
 
Do góry