reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcóweczki 2011

harsh no bo ja w zasadzie zawsze jak jestem w jakims sklepie z agd to patrze, a na argosie nigdy nie sprawdzalam.... ale teraz to chyba nie mam wyjscia i gofrownica bedzie moja:pP Dzieki

Kurna, tylko te ceny...Ta podwojna na amazon nawet,nawet... ZA 29....

MMMMMM gofryyyyyy :) ale ja po świętach i sylwestrze tyle juz przybrałam, że chyba nie dostałabym pozwolenia na kupienie gofrownicy. Tym bardziej, że K. postanowił właśnie zacząć się odchudzać :/

A K. to u mnie mój konkubent/partner (jak kto woli). Czasem piszę M, jako mężczyzna :)

No i Pinka ty naprawde chcesz juz za 4 tygodnie się rozpakować???? Ja to mam nadzieję tak mniej więcej w terminie. Bo wczesniej to jeszcze się nie przeprowadzimy. I tak boje się, że poród mi się w czasie przeprowadzki zacznie. Bo termin wydanie na koniec lutego, a termin porodu w pierwszej połowie marca...

Fifronka, ja mam dwie sypialnie do 'zrobienia'.... Wiec jakby co to jedziemy na tym samym wozku :)

Pinka, ja mam ciagle zgage... Juz rennie mi nie pomaga, a jem owocowe zawsze...
 
reklama
2+4=6
za 6 tygodnie też wolałabym jeszcze być w dwupaku :) te 10, które mi zostało, to dla mnie tak akurat :)
niestety tak się złożyło, że ludzie, od których kupujemy mieszkanie mają termin porodu na początek lutego. a wcześniej nie dadzą rady sie przeprowadzić ze względu na ciągnące się sprawy papierkowo-kredytowe. Termin przeprowadzki ustaliliśmy w połowie między terminami porodów. Kobieta chciałaby miec mniej więcej 2 tygodnie na odpoczynek po porodzie. W sumie jej sie nie dziwię, bo chyba tuż po porodzie, to żadna nie miałaby sił na takie przyjemności.


to trzymaj nóżki zaciśniete jak najdłużej heheehh;-)))

Ppacia- przepis ci napisałam a knedle mozesz zrobic z serem mięsem sliwkami a truskawki kup mrozone albo takie z kompociku jak masz;-)
 
Papciarku film to pikus,przeczytaj ksiazke ''Marley i ja'' dopiero wtedy bedziesz wyc;)
Masala i dziewczyny z UK czasem mam wrazenie ze Wy mieszkacie w krajach bardziej zacofanych niz my tu w Polsce;) zeby gofrownicy nie było? albo knedli? UK to kraj nie dla mnie bo bym tam umarła z głodu;)hihi,tylko sie nie obrazcie:)

Własnie wygrał moj M licytacje na alegro na misiowy kombinezon Early Days za całe 25zł z przesyłka;)ale sie ciesze;)
Uciekam spac,kolorowych snow laseczki;)
 
Masz racje Ola- pod wzgledem 'spozywczym' wyspy leza. Mozna co prawda kupic ogrom jedzenia, z roznych zakatkow swiata itd, ale powiem Ci szczerze, ze oni tu jedza biednie (pod wzgledem wartosci odzywczych)
 
aaa i oglądałam dzisiaj świetny film MARLEY I JA pobeczałam sie jak małe dziecko aż w głos a że moje chłopaki nie moga patrzeć jak ja płacze to oboje uciekli a ja nawet tel nie mogłam odebrać jak kumpela dryndała bo nie mogłam powietrza złapać achh te hormony

miałam tak samo, oglądając ten film :tak:
I dzięki Bogu, że akurat dzisiaj eMek (czyli P. ;-)) zabrał mnie na gofry, bo byłabym kolejną osobą, z rąk której dzisiaj zginęłaś :-D

a ja tak w 36-37 mogła bym sie juz rozpakowac w tym tygodniu zapadnie decyzja co do przeprowadzki i cos czuje ze jak troszke potrenuje z ukladaniem w szafach itp...to terminu nie doczekam............

Nawet tak nie pisz.. U nas przeprowadzka dokładnie w tym samym terminie i ja uparcie wszystkich przekonuję, że przecież układanie rzeczy w szafkach nie przyspieszy mi porodu:-) A tak serio, to strasznie się boję, że naprawdę mogę przez to nie dotrzymać do terminu :zawstydzona/y:


Strasznie zabiegany dzień dzisiaj miałam. Ikea, Leroy i inne meblowo-budowlane sklepy były dzisiaj nasze. Szkoda tylko, że ciąża odebrała mi jakąkolwiek zdolność podejmowania decyzji, bo wróciliśmy praktycznie z niczym :dry:
 
Zazdroszcze ci Pabella. Mi sie marzy taki rajd....

A czego szukacie generalnie?
Bo ja wszystkiego do 2ch sypialni...

Dzisiaj "na tapecie" były: panele na podlogę, drzwi wewnętrzne, meble do pokoju dziennego, meble do sypialni i wybór kolorów na ściany we wszystkich pomeszczeniach - przy próbniku spędziłam godzinę i, szczerze mówiąc, nadal nie wiem czy dobrze powybieraliśmy :-D Cholera wie jak to na ścianach wyjdzie.. Ostatecznie wycieczkę zakończyliśmy z opakowaniem świeczek :rolleyes2:
Gdyby nie termin porodu to pewnie bujalibyśmy się z tym remontem w nieskończoność..

Edit:
Moja pani doktor zapisała mi tabletki rozkurczowe, ktore przy okazji miały pomóc na moją bezsenność.. Chyba jestem przypadkiem beznadziejnym.. :sorry2:
 
Ostatnia edycja:
Widzę, że sporo marcówek ma plany przeprowadzkowo-remontowe tuż przed porodem :)
Nie ma to jak znaleźć na wszystko odpowiedni moment. Ale to fajnie, że możemy sobie o tym porozmawiać.
Pabella u mnie z decyzjami tez ciężko. Nawet łóżeczka dla dziecka nie mogę wybrać, nie mówiąc juz o poważniejszych wydatkach. Ostatnio zdecydowałam, że sprawy meblowe to chyba zostawię na głowie K.

A tak w ogóle to sie witam z rana.
Bo wy cierpicie na bezsenność wczesnonocną, a ja bardzo wczesnoporanną. Obudziłam sie po raz kolejny już przed 4 i nie mogę spać. Własnie zjadłam śniadanie (pierwsze) i teraz tak sobie siedze przy lapku i czekam na odpowiedni moment, żeby obudzic K. do pracy i zrobic mu pyszne kanapeczki, coby z głodu przez cały dzień nie umarł.
 
reklama
fifronka, to na jednym wózku jedziemy. Ja też dzisiaj od 4.00 nie śpię, a wstałam około 5.00. Tym sposobem pracę po kilkudniowej przerwie powitałam odstawiona jak laleczka, bo niespodziewanie miałam czas na zakręcenie sobie włosów i dopracowanie makijażu. I uprasowanie. I zrobienie śniadania. Ale wolę jednak nie mieć na to czasu, a pospać nieco dłużej.
 
Do góry