Melduję się, że czuję się lepiej. 2 no-spy i leżenie plackiem pomogło. No i M. wrócił z pracy i zaczął dziecku tłumaczyć, żeby matki nie straszyła i nie pchała się przypadkiem na świat, bo po pierwsze pogoda do d...y i zimno strasznie, po drugie niech nie bierze przypadkiem przykłądu z brata ciotecznego, któremu się nudzi i chciał wychodzić, bo go lekarze przekonali, że jednak nie warto, a poza tym może i panowie wykańczają jej pokój, ale łóżeczka ani kołyski jeszcze nie ma i żeby się jeszcze łaskawie pobujała u mamy w brzuchu. No i się buja :-)
Natomiast jeżeli będę się w nocy czuła, tak jak zeszłej, to pierwsze co robię rano to wizyta w szpitalu. Obym nie musiała,
Kochane, a wiecie moze czy mozna wymiotowac po witaminach? Zauwazylam, ze zawsze kiedy je zjem, godzine pozniej biegne i zaprzyjazniam sie z toaleta... wczesniej tego nie mialam... zaczelo sie jakies dwa tyg temu... dziwne
Oj można, można! Ja od początku nie tolerowałam, zaraz pawik był, teraz po prostu nie biorę.
I widzę, że nie mnie jedną przyspieszyło z kompletowaniem wyprawki. Jako kompulsywnie służbistyczno-tabelkowa mamusia aż stworzyłam takie cudo to tylko początek dłuuugaśnej listy):
Moja mama, jak zobaczyła, tylko popukała się w głowę i zapytała, czy umieściłam już poród w służbowym kalendarzu, że taka służbistka jestem ;-) Niech się śmieje, porządek musi być, a przynajmniej mam kontrolę nad tym co robię ile wydaję/wydam.
A do wydania jeszcze tyle, że
![szok :szok: :szok:](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/shocked.gif)
.
Milutek, jak wymyślisz jakiegoś sprzedawcę, to podziel się wynikami swojej dogłębnej analizy!