aga_cina, kuruj się grzecznie i rób sobie okłady z kociego futra (najlepiej z włączonymi wibracjami - dowiedziono, że kocie mruczenie ma właściwości zdrowotne).
A z innej beczki, wyspiarki kochane, co się u Was dzieje z pogodą? Bo dzwoni do mnie spłakana przyjaciółka-cieżarówka, że tkwi na lotnisku, odwołali jej 2 loty i ona chce jakoś dotrzeć do Polski! A ja chcę pomóc, a tu trochę lipa, bo sprawdzam jej dostępność lotów, coś niby jest, a jak chce przerezerwować na miejscu - to już nie ma. Martwię się o biedulkę!
To futro moje to musialabym sobie przykleic zeby posiedzialo na mnie chwile. Znalazl sobie nowe miejsce do lezenia - krzeslo w kuchni i siedzi tam od rana. Juz szafka nocna i pudelko mu sie znudzilo.
U mnie sniegu nie ma i mam nadzieje, ze nie dotrze tutaj, bo glupia pipa zapomnialam dzis w sklepie kupic produkty do ciasta.
Do obiadu obejzelismy 'Pile 7', a teraz byczymy sie pod kocykiem.
Odebralam 4 paczki, w drodze jeszcze 9
Ale mi zle... ale temperatury chyba nie mam. Dobrze, ze M. sobie nie przypomnial, ze nie szczepilam sie na swinska grype,bo zaraz by marudzil. JA jestem przeciwna tym szczeponkom, ale podobno w uk znowu sie pojawila...
Mam nadzieje, ze w poniedzialek tez dotre do fryzjera, bo mam ochote na zmiany...