Oooo, widzę, że spokojnie tu było, jak mnie nie było.
A ja rano zdążyłam tylko fajne śniadanko nam zmajstrować (sałatki z łososia wędzonego i druga z pomidorków z ogóreczkiem kiszonym i szczypiorem). A potem pomknęłam do fryzjerki i przesiedziałam tam 5,5 godziny!!! Masakra!!! Tyłek mnie boli!!!! Farba w ogóle nie chciała złapać mi włosów, cyrk normalnie, biedna dziewczyna namordowała się przy mnie i nakombinowała okrutnie, a mnie to wszystko kosztowało w sumie fortunkę, przez taką kombinatorykę, ale efekt na szczęście bardzo ok. M. chodzi za mną i mnie po włosach głaszcze :-)
Harsharani, co za malowanie Twój teść odstawia?
aga_cina, kuruj się grzecznie i rób sobie okłady z kociego futra (najlepiej z włączonymi wibracjami - dowiedziono, że kocie mruczenie ma właściwości zdrowotne).
madzik, pewnie, że tęskniłyśmy!
A z innej beczki, wyspiarki kochane, co się u Was dzieje z pogodą? Bo dzwoni do mnie spłakana przyjaciółka-cieżarówka, że tkwi na lotnisku, odwołali jej 2 loty i ona chce jakoś dotrzeć do Polski! A ja chcę pomóc, a tu trochę lipa, bo sprawdzam jej dostępność lotów, coś niby jest, a jak chce przerezerwować na miejscu - to już nie ma. Martwię się o biedulkę!
A ja rano zdążyłam tylko fajne śniadanko nam zmajstrować (sałatki z łososia wędzonego i druga z pomidorków z ogóreczkiem kiszonym i szczypiorem). A potem pomknęłam do fryzjerki i przesiedziałam tam 5,5 godziny!!! Masakra!!! Tyłek mnie boli!!!! Farba w ogóle nie chciała złapać mi włosów, cyrk normalnie, biedna dziewczyna namordowała się przy mnie i nakombinowała okrutnie, a mnie to wszystko kosztowało w sumie fortunkę, przez taką kombinatorykę, ale efekt na szczęście bardzo ok. M. chodzi za mną i mnie po włosach głaszcze :-)
Harsharani, co za malowanie Twój teść odstawia?
aga_cina, kuruj się grzecznie i rób sobie okłady z kociego futra (najlepiej z włączonymi wibracjami - dowiedziono, że kocie mruczenie ma właściwości zdrowotne).
madzik, pewnie, że tęskniłyśmy!
A z innej beczki, wyspiarki kochane, co się u Was dzieje z pogodą? Bo dzwoni do mnie spłakana przyjaciółka-cieżarówka, że tkwi na lotnisku, odwołali jej 2 loty i ona chce jakoś dotrzeć do Polski! A ja chcę pomóc, a tu trochę lipa, bo sprawdzam jej dostępność lotów, coś niby jest, a jak chce przerezerwować na miejscu - to już nie ma. Martwię się o biedulkę!